MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przez oczy Isabelli przeszedł błysk... patrzyła na miejsce, w którym przemknął Amon...
- Chodźmy... został sam! - powiedziała stanowczo.
Zrobiła kilka kroków.
- Ale nie można tracić czujności... to Amon, a sztuczki to jego specjalność. - dopowiedziała
Cynthia ruszyła przodem. Nie trwało to długo gdy obie czarodziejki dotarły do teatru przeskakując po dachach. Zarówno Isabella i Cynthia weszły tym samym oknem co chwile temu Amon. Bedąc w środku ich oczom ukazała się sterta trupów. Wszędzie leżały ciała kultystów. Cały teatr spowity był zapachem krwi. Po Amonie jednak nie było śladu... Jedynie jakieś dziwne odgłosy dobiegały z poniższych pięter.
Cynthia obawiała sie że Amon szykuje zasadzkę.. W tej sytuacji przydałoby się wsparcie innych czarodziejów.. Liczyła na to że Jonathan, Meret i Stalker pojawią się aby im pomóc..
Obie czarodziejki szły powoli próbując nie wydawać żadnych odgłosów..
- Skąd tu tyle trupów... - powiedziała szeptem bardzo cicho zdziwiona Isabella. Obie szły cicho przed siebie...
- Gdzie on się skrywa... - powiedziała jeszcze ciszej...
- Agreggorowi i reszcie udało sie odbić Helene.. - odpowiedziała Cynthia która podeszła do klatki schodowej.
Przez chwile stała w miejscu nasłuchujac. Nic jednak nie usłyszała. Zaczęła isc wolno po schodach w dół mijając przy tym trupy.
- Całe szczęście... - odparła zadowolona powodzeniem misji kompanów.
- Teraz nasza kolej. - dodała, idąc z Cynthią i bacznie obserwując wszystko dookoła.
Gdy zeszły juz piętro niżej Cynthia zatrzymała się jak sparaliżowana.
Na parapecie okna na końcu korytarza siedział Amon podrzucając sobie magicznym orbem jak piłką.
Skierował swój wzrok na Cynthie i Isabelle patrząc na nie przez swoją maskę.
- Już myślałem że się nie pojawicie... - rzekł mrocznym tonem.
- Amon... - syknęła gniewnie Isabella, nie ruszając się z miejsca.
- A więc tu się ukryłeś... - dodała, spoglądając na niego.
Amon pokiwał palcem lekceważąco nadal podrzucając sobie orbem
- Nie moja droga księżniczko.. - rzekł w stronę Isabelli - Ja sie nie ukryłem.. Jedynie chciałem abyście były świadkami mojego wielkiego zwycięstwa.. tak sie składa że zajęłyście miejsca w pierwszym rzędzie.. Gratulacje..
Po tych słowach zaśmiał sie bardzo mrocznie.. na tyle, że Isabelle przeszły ciarki.
Isabella zerknęła na Cynthię... ta była nieco zamurowana.
- Wystarczy mi spektakli i pokazów... - odpowiedziała.
Była zdziwiona nieobecnością Stalkera... Nie wiedziała gdzie duch może się podziewać.
Cynthia patrzyła na Amona srogo. Była gotowa by go zaatakować..
Amon jednak kontynuował konwersacje.
- Wiesz co to jest Isabello? - zapytał łapiąc orba którego podrzucił sekunde temu.
Przekierowanie