MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Gdy zebranie zostało zakończone i ludność się rozeszła, Hayden praktycznie od razu udał sie na prywatną rozmowe z Amonem w której były wódz przekazał mu wszystkie potrzebne informacje i wskazówki. Gabinet który należał do Amona, teraz znalazł sie w rękach Haydena. Sytuacja nie oznaczała jednak, że Amon odsunął się od polityki. Wręcz przeciwnie... Nadal miał on ogromny wpływ na wydarzenia oraz decyzje podejmowane przez parlament jak i Haydena, pozostajac przy tym na drugim planie.. Dodatkowo Amon powrócił na swoje dawne stanowisko.. lidera organizacji równościowej którą przewodził za czasów rządów Malacatha.
Przed południem w Riven Port zwołane zostały obrady owej organizacji. Uczestniczył w niej Amon, Maraal oraz Socher. Całą trójka była zgodna ze głownym celem bedzie rozwiązanie sprawy Isabelli oraz pojmanie Jyggalaga.
- Isabella uciekła wraz ze swoimi ludźmi.. nie jest ich dużo.. nasze siły są w stanie z łatwością ich pokonać. - rzekł Maraal
- W rzeczy samej.. - odparł Amon - Dobrze wiem gdzie sie ukrywają...
- A co z Jyggalagiem? - zapytał Socher - Pojmał ministrów...
- Ministrowie nie są az tak ważni jak się wydaje... - odparł Amon - Łatwiej bedzie znaleźć zastępstwo niż ich odbić.. jestem pewny bowiem ze Jyggalag przetransportował ich na Kartis.. czyli w jedyne miejsce gdzie tymczasowo moze czuć się bezpieczny..
- A wiec co robimy? - zapytał Maraal
- Musimy być cierpliwi.. - rzekł spokojnie Amon - Prędzej czy później Jyggalag popełni błąd... a wtedy nie zdoła uciec po raz kolejny.. Teraz pozostaje jeszcze kwestia Tempusa... Jakieś sugestie?
Zarówno Socher jak i Maraal popatrzyli na mape która leżała na stole przy którym siedzieli.
- Może ukrywać się wszedzie... cięzko bedzie go znaleźć.. - powiedział Socher
Maraal kiwnął lekko głową. Amon natomiast milczał. Zastanawiał się...
- Ktoś tu jest... - zaczął rozglądać się Tempus przez okno
Wszyscy zebrani czuli zaniepokojenie..
Isabella ruszyła w stronę domku, po chwili podeszła i spokojnie zapukała do drzwi.
Tempus, Helena i Jay wycelowali różdżki w drzwi. Tempus ruchem ręki otworzył je...
Isabella po tym jak drzwi się otworzyły, wnet dostrzegła osoby znajdujące się wewnątrz... były gotowe do ataku, wszyscy.
- Nie! Nie atakujcie, to ja! - powiedziała, zdziwionym głosem Isabella.
Tempus odetchnął spokojnie, opuścił ręce na znak ulgi. Reszta tak samo.
- Witaj Isabello. Co Cię do nas sprowadza. - spytał
- Jay podał mi lokalizację domu... powiedział, że tutaj będą wszyscy... - odpowiedziała.
- Mój dom został zniszczony... widzieliście...
- Chcę też wiedzieć czy może Jonathan już się obudził... - dodała.
- Oddycha znacznie lepiej. Ale jeszcze nie.. - odparła Helena
- Mamy jakiś plan? - spytał Jay
Bohaterowie weszli do środka domu. Isabella rozejrzała się, była tutaj pierwszy raz... słyszała kiedyś o tym domu, wyobrażała sobie go jedynie.
- Myślałam, że może już się obudził... jest bardzo potężny... - powiedziała lekko zasmucona
Spojrzała na Jay'a.
- Przez tyle długich lat zdołałam zyskać ogrom dużych wpływów i ludzi... a zresztą, moje nazwiska zobowiązują... stracenie rangi Ministra Parlamentu nieco na to wpłynęło, ale nie aż tak mocno... głównie straciłam wpływy w Parlamencie, którym władałam... - Powiedziała.
- Moi ludzie są z Szalonym Kapelusznikiem, razem z jego ludźmi... on swoje wpływy i interesy budował jeszcze dłużej, bo od czasów dawnej władzy... więc ma jeszcze większe. - dodała.
Nastał ranek.
Darkseid znalazł się w karczmie, w której był wczoraj wieczorem. Był tam telewizor, który emitował mecze qudditcha. Tym razem było inaczej... Absolutnie wszystkie transmisje w telewizji, czy audycje w radiu itp.. skończyły nadawać swoje rzeczy. Na wszystkich ekranach pojawił się Jyggalag Pyke... Na razie było to jedynie jego zdjęcie portretowe. Zdjęcie wyglądało przerażająco, a wzrok wyglądał tak jakby spoczywał teraz na każdej istocie Magic World ktora to widziała. Jyggalag przez tak wielką transmisje nie zdołał zamaskować swojej lokalizacji. Amon mógł go bez problemu namierzyć, jednak złapanie Pyke'a było już niemożliwe na ten moment dla wodza Nowej Carridii.
Obraz wpatrującego się Jyggalaga widniał na ekranach istot już 2 minuty... Za kolejne 3 miała zacząć się transmisja na żywo, a wtedy wszystkie media będą mówić o przedstawieniu Jyggalaga.
Przekierowanie