- My też musimy coś zorganizować... - odparł Tempus
- Heleno, zostaniesz tutaj z Jonathanem i Agreggorem. Jay, Ty broń tego domu jak swojego własnego dopóki tu nie wrócę. Odnajdę zagubionych magów, którzy będą nam mogli pomóc - dodał.
- Nie wiem co planuje teraz Amon... pewnie chce mnie dopaść... ale nie pozwolę mu się skrzywdzić... wiem, że chcecie go pokonać... - powiedziała, patrząc na Tempusa.
Zamilkła na chwilę, patrząc na bok.
- Ja natomiast niedługo być może raz na zawsze schwytam Jyggalaga... tym razem prawdziwego... - powiedziała dosyć tajemniczo. Wszak Harkon mówił jej, że może jej przekazać Pyke'a...
- Pyke. On i jego intrygi.. - skwitował Tempus
Amon, Maraal i Socher skończyli rozmawiać. Jeden z kultystów powiadomił ich o tym co sie dzieje w mediach.. o Jyggalagu. Socher włączył telewizor. Amon i Maraal patrzyli na ekran z pewną powagą i w milczeniu.
Po chwili do srodka pomieszczenia wszedł drugi kultysta. Podszedł on do Amona i szepnął mu cos do ucha.
- Doskonale.. - odparł Amon kiwając głową - Zaraz sie tym zajmę..
Kultysta pokiwał głowa i wyszedł.
Zarówno Maraal jak i Socher obserwowali przez chwile Amona. Ten jednak pokazał im ręką aby patrzyli na telewizor. Socher i Maraal usiedli na fotelu. Amon oparł sie o ścianę... wspólnie spoglądali na twarz Jyggalaga na ekranie.
Ludzie z Kartis ochoczo zaczeli zbierać się przy scenie. Tłum robił się z każdą chwilą większy...
Na ekranach wciąż widniał portret Pyke'a. Zostały dwie minuty do pokazu...
Tempus przygotowywał się do wyprawy. Wybieral się do świata mugoli gdzie od 13 lat przebywa pewna osoba...
Isabella spojrzała na Przyjaciół...
- Wybaczcie, muszę Was także opuścić na moment... wrócę niebawem.
Darkseid obserwował z tego samego stolika co ostatnio telewizor wiszący przy barze. Nagle obraz się zmienił. Na ekranach widniał już znacznie inny portret. Był to portret Isabelii Carraboth, która wokół szyi miała zaciśniętą pętlę, jakby wisiała na szubienicy. Nad jej głową uruchomił się timer odliczający czas od minuty do zera. Pokaz lada chwila miał się zacząć. Elfa jednak wyraźnie zdenerwował portret Isabelii...
Czarodzieje, ludzie, inne istoty obserwowali poczynania Pyke'a. Każdy był bowiem ciekawy co zachwile się stanie. Nawet Hrabia Baldur czy Król Neloth oglądali transmisje
Amon spojrzał na zegarek który wisiał na ścianie. Uśmiechnął się pod maską na chwile odrywając wzrok od telewizora.
- Podałam Kapelusznikowi Lokalizację domu. Powinien niedługo przybyć. - powiedziała Isabella
Po tych słowach teleportowała się na Kartis... do karczmy.
Zaczęła szybko się rozglądać... szukała wzrokiem Harkona... było tu mnóstwo ludzi.