02-January-2022, 21:04:34
Jyggalag i jego ludzie dotarli na umówione miejsce. Był tam już przygotowany mały szkuner, a na nim byli już przeteleportowani wcześniej ministrowie. Wszyscy weszli na statek, ówcześnie paląc zostawionego vana. Statek zaczął odpływać...
=====
Burmistrz bał się mroku Darkseida. Elf spojrzał na Talona, nadal stojąc i zasłaniając sylwetką starca.
- Udam się osobiście do Harha... Jednak przed tym będziemy mieli małe... Przedstawienie... - mówił mrocznym głosem
- Żołnierze zapanowali już częściowo nad chaosem w mieście... Ludzie zaczynają się uspokajać - odrzekł Talon.
- To dobrze... Pokaz na pewno urozmaici im życie... - powiedział elf
- Co to za pokaz? - spytał niepewnie, ze strachem w głosie Burmistrz
Harkon nie był pewny co do tego, co planuje Jyggalag z ministrami... Domyślał się, że chodzi o publiczną egzekucje. Nie był przekonany co do jego planu, ale nie kwestionował jego działań. Kartis było na tyle potężne, że Amon na pewno nie atakował by wyspy. Czarodzieje byli gotowi do walki za swoj kontynent, w którym żyli przez tysiące lat, i Amon pewnie doskonale o tym wiedział. Atak na Kartis okazał by się porażką.
- Zobaczysz... - odrzekł Harkon
- Zostań w ratuszu... Możesz znieść plan klatka... - dodał
Scavengers kiwnął głową i spojrzał na burmistrza.
- Słyszałeś rozkaz, starcze - powiedział.
- O... oczywiście.. zaraz wydam odpowiednie rozkazy - odrzekł burmistrz.
Darkseid stał jeszcze chwile w bezruchu, wpatrując się na burmistrza. Po kilku sekundach wyszedł z pomieszczenia...
=====
Burmistrz bał się mroku Darkseida. Elf spojrzał na Talona, nadal stojąc i zasłaniając sylwetką starca.
- Udam się osobiście do Harha... Jednak przed tym będziemy mieli małe... Przedstawienie... - mówił mrocznym głosem
- Żołnierze zapanowali już częściowo nad chaosem w mieście... Ludzie zaczynają się uspokajać - odrzekł Talon.
- To dobrze... Pokaz na pewno urozmaici im życie... - powiedział elf
- Co to za pokaz? - spytał niepewnie, ze strachem w głosie Burmistrz
Harkon nie był pewny co do tego, co planuje Jyggalag z ministrami... Domyślał się, że chodzi o publiczną egzekucje. Nie był przekonany co do jego planu, ale nie kwestionował jego działań. Kartis było na tyle potężne, że Amon na pewno nie atakował by wyspy. Czarodzieje byli gotowi do walki za swoj kontynent, w którym żyli przez tysiące lat, i Amon pewnie doskonale o tym wiedział. Atak na Kartis okazał by się porażką.
- Zobaczysz... - odrzekł Harkon
- Zostań w ratuszu... Możesz znieść plan klatka... - dodał
Scavengers kiwnął głową i spojrzał na burmistrza.
- Słyszałeś rozkaz, starcze - powiedział.
- O... oczywiście.. zaraz wydam odpowiednie rozkazy - odrzekł burmistrz.
Darkseid stał jeszcze chwile w bezruchu, wpatrując się na burmistrza. Po kilku sekundach wyszedł z pomieszczenia...