MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Isabella dostała kolejnym kamieniem od tłumu znowu w głowę. Tym razem kamień powędrował z procy
Amon nie odpowiedział. Nie zamierzał zmienić swojego zdania. Kultyści pochwycili Isabelle i przytrzymali ją aby upadła kolana. Mężczyzna w masce stał bez ruchu, bez jakiegokolwiek zawahania. Nie reagował na słowa Isabelli.
Tymczasem reaktor osiągnął odpowiednią wartość. Spenser kiwnął głową w stronę żołnierza, który wcisnął guzik i kilka przełączników. Po kilku sekundach ziema zaczęła się trząść. Cała baza dotkliwie to odczuła. Reaktor zaczął obniżać temperature...
- Zaczyna się... - powiedział Spenser patrząc na Nocturna
- Powstrzymaj to... - syknęła do Amona.
Po chwili spojrzała na dzikusów przed sobą... wrzeszczeli jak nieokiełznane bestie, dzikusy, prymitywy... wieśniaki... bez kunsztu, brudne mendy... wrzeszczały, trzymając w łapskach kamienie.
Tymczasem w Magic World, ludzie oprócz zimna i silnego wiatru zaczęli odczuwać również delikatne wstrząsy. Z minuty na minuty rosły, aż doszły do takiego stanu że powodowały upadki przedmiotów z półek, przewracały się meble, szafy, krzesła, a po kilku kolejnych minutach nawet niektórzy ludzie. Auta zaczęły powodować wypadki na drogach przez trzęsienie ziemii.
Amon nie odpowiedział ponownie. Po chwili kiwnął głową do kultystow. Ci błyskawicznie rzucili bezbronna i związana Isabelle w tłum ludzi. Ci natychmiast zaczeli okładać ją kamieniami. Maraal i Amon obserowali to z boku.
Po chwili obaj popatrzyli na związanego w specjalnie liny Zeratu który skomlał i warczał, nie mógł bowiem nic zrobić.
Zeratu widział dziki tłum... na początku nie zrobił na nim wrażenia... teraz jednak Amon postąpił niedorzecznie... te mendy zaczynały go już denerwować...
Gdy tylko dostrzegł, że pchnięto Isabellę w te brudne łapska nie zamierzał okazywać nikomu litości... ryknął mrocznym głosem, jego oczy zaświeciły na czerwono... mrok i mroczna energia huknęła z jego ciała, a specjalne liny zostały zmiażdżone jego mroczną magią... spłonęły czarnym ogniem... Czarny Wilk odepchnął swą potęgą Kultystów, był od nich większy, a następnie natychmiastowo odskoczył w stronę tłumu... nie było tutaj aż tak wielu ludzi... wskakując w tłum z ogromną potęgą machnął łapami, a te natychmiast zmiażdżyły trójkę ludzi, następnie odepchnął kolejną dwójkę od Isabelli...
Gdy tylko ktoś rzucał kamieniem, Zeratu chwytał je w pysk i miażdżył swoimi kłami...
Isabella szybko zaczęła się odsuwać... zaraz mogła się teleportować.
Harkon płynął wraz z Dengarem w stronę Abregado. Poczuł w pewnym momencie drgania, fale sejsmiczne.
- Panie... Radary wariują - powiedział Dengar.
- Nie patrz na to... Kieruj sie na Abregado... - odrzekł mrocznym głosem stojąc na mostku
Scavengers kiwnął głową i zignorował radary.
- Gdy wrócimy... Magic World nie będzie już takie same, Dengarze... - dodał pewnym głosem
Zeratu powalił jeszcze kilku, a następnie odskoczył do odsuwającej się od tłumu Isabelli... Isabella momentalnie chwyciła go lewą dłonią, a następnie uniosła prawą i pstryknęła palcami... teleportowała się wraz z Czarnym Wilkiem z tego miejsca...
Wiatr przybrał na sile. Zaczął zrywać dachy na kontynencie, w niektórych zakątkach. Były to raczej stare chaty, niżeli nowsze budynki. Tak czy siak wiatr był już na tyle mocny, że każdy w krainie go poczuł. Elfy, ludzie, wampiry i inne istoty... Niektóre drzewa zaczęły się przewracać, tak samo jak słupy energetyczne. Miasta jak na razie nie odczuły aż takich szkód. Wszystko działo się bardzo szybko. Trzęsienie ziemi nie ustępowało, robiło się z każdą minutą coraz silniejsze.
Przekierowanie