MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Isabella przez moment odprowadziła wzrokiem odchodzącego Nihila, jednak na słowa arcymaga zrobiło jej się jeszcze bardziej żal aniżeli wtedy gdy legendy odpływały... zaraz bowiem to on miał odejść... na dobre...
- Uff... - westchnęła jedynie skupiając już całą uwagę na arcymagu, jej mina była nieco smutna - Ignathirze... - dodała wolnym aksamitnym tonem.
Ignathir spojrzał na Sisyphusa i Callisto i pokiwał do nich głową. Chwile potem popatrzył juz prosto na Isabelle.
- Zanim cokolwiek powiem - rzekł arcymag otwierając portal swoim kosturem - Powinniśmy się udać w spokojniejsze miejsce..
Ignathir rzucił przy ty równiez spojrzenie na Varrana oraz na Entome i Lupus które stały w pobliżu.
Isabella wpatrywała się jedynie w arcymaga... korzystała z ostatnich chwil w których go widzi... ponownie westchnęła lekko z żalu...
- Cóż... dobrze... - powiedziała i zerknęła w portal otwarty przez Ignathira... ciekawa była gdzie tym razem trafią... zamierzała zaraz do niego wstąpić...
Lupus, Entoma i Varran spoglądali w kierunku arcymaga. Ignathir natychmiastowo przekazał im każdemu z osobna wiadomość przy pomocy telepatii, aby udali się wraz z nim przez portal.
Ignathir kiwnął głową do Isabelli i wszedł przez otwarty przez siebie portal jako pierwszy...
Isabella przeszła przez portal tuż za Ignathirem... była mocno ciekawa...

Sisyphus zerknął jak przechodzą przez portal... pokiwał głową... wiedział, że arcymag także odchodzi z tego świata... rozejrzał się po porcie gdyż wiedział że już niedługo także stąd odejdzie... nie na dobre, jednak na własne osobiste tereny... były one bowiem kluczowe do jego dzieła.
Lupus westchnęła lekko spoglądając na portal przez który przeszła właśnie Isabella. Varran wszedł zaraz za nią.
- A więc.. nadszedł czas... - powiedziała cichym tonem
Entoma pokiwała głową.
- To było nieuniknione... Lord Ignathir przygotowywał nas na ten moment... - powiedziała Entoma
- Nie bedziemy mogły go zobaczyć przez długi okres czasu... - odparła smutnym tonem Lupus opuszczając wzrok - To bedzie dla mnie bardzo bolesne..
- Nie tylko dla ciebie.. - odpowiedziała Entoma - Jednakże.. taka była jego wola... taki był jego rozkaz... A my musimy wypełniać jego rozkazy..
- Tak... masz racje.. - powiedziała Lupus biorąc głęboki wdech i wydech.
Po tej krótkiej wymianie zdań obie weszły przez portal, który się zaraz za nimi zamknął.

Ignathir jako pierwszy pojawił się po drugiej stronie portalu który otworzył sie w dosyc osobliwym miejscu. Okolica była bardzo ładna. Można było dostrzec duże połacie stromego, klifowego wybrzeża.. Natomiast od południa rozciągały się góry.. W szczególności charakterystycznie były dwa samotne szczyty pomiędzy którymi znajdowała się dość duża dolina. Arcymag spoglądał w tamtym kierunku przez krótką chwilę rozmyslając.

O taka okolica:
https://i.ibb.co/ZfCGZKb/coastal-cliff-b...llview.jpg
Isabella pojawiła się zaraz za Ignathirem... momentalnie rozejrzała się po okolicy która zrobiła na niej wrażenie, było tu bardzo pięknie i majestatycznie.
- Intrygujące miejsce... - powiedziała wolnym tonem wolno się rozglądając, wiatr zawiał lekko jej pięknymi włosami...
Ignathir kiwnął wolno głową.
- W rzeczy samej.... - powiedział arcymag - Nie myślisz że byłoby to dobre miejsce aby się osiedlić? Tam... między tymi dwoma szczytami mogłabyś stworzyć swój pałac... wiszący.. powietrzny... pałac... wraz z wieżami... Widok z tamtego miejsca byłby wspaniały... Natomiast tu... mogłoby powstać portowe miasto... u podnóża twojego zamku... Ciekawe.. nie sądzisz?
Arcymag w tej chwili spojrzał na Isabelle.
- Możliwości masz dużo... To wszystko... te góry.. te morza... wszystko należy do ciebie... - rzekł spokojnym tonem arcymag - Ja stworzyłem podstawę... tereny... ty natomiast wykorzystasz je aby kreować własne dzieło...
W tej też chwili z portalu wyłonił się Varran i rozejrzał sie po okolicy..
Isabella nieco zdziwiła się że Ignathir zdołał wyczytać z jej głowy chociażby pomysł na jej wieże... niezwykłe wieże... najsilniejsza broń i sprzęt w krainie... zdolne do wszystkiego... Isabella miała ogromne plany w głowie... aż zacierała ręce na ich realizacje... była mocno podekscytowana swoimi pomysłami...
- Bardzo ciekawe miejsce... dobry strategicznie punkt... mój zamek dobrze wpasowałby się w tutejszy krajobraz... - mówiła rozglądając się... sądziła, że zamek będzie oddalony od stolicy... w stolicy natomiast miała już ogrom planów na inne wspaniałe i ważne budynki...
- Wiem... mam ogrom pomysłów Ignathirze... wzniosę w tym świecie wspaniałe i ważne budowle... - dodała a jej oczy aż błysnęły. Potrzebowała dużo portów... miała w głowie plan na swoją flotę... plan na stocznie, banki, ekonomię i całą podstawę świata... wszystko musiała wykreować na nowo...
Ignathir opuścił lekko głową i zaśmiał się cicho pod nosem. Machnął swoim kosturem w ręce.
- Dobrze to słyszeć... Z pewnością kraina pod twoją żądzą bedzie ciekawym miejscem... - powiedział arcymag
Po tych słowach popatrzył na Varrana który zbliżył się do Isabelli i Ignathira.
- Varran będzie twoim osobistym ochroniarzem... - dodał arcymag - Bedzie bronił cię przed natrętami i potencjalnymi adoratorami z wielkimi fantazjami...
Przez portal przeszły w tym momencie również Lupus i Entoma. Zaraz za nimi portal sie zamknął. Obie popatrzyły na Ignathira i gdy tylko dostrzegły jego wzrok na sobie, pokornie pochyliły głowy.
Przekierowanie