MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ignathir zaśmiał się
- Jest wiele rzeczy o mnie o których nie masz najmniejszego pojęcia.. - rzekł Ignathir tajemniczym tonem
Krill popatrzył na Ynareph
- Nie mam co do tego wątpliwości.. - rzekł Krill - Ignathir jest najlepszą możliwą opcją.. Jestem pewien ze Harkon nie chciałby stanąć mu na drodze..
- Dobrze... Ale gdzie chcesz mnie zabrać? - spytała kobieta, patrząc już na Ignathira
- Jest pewne miejsce które jest poza zasięgiem Harkona.. Miejsce do którego nigdy nie zdoła dotrzeć - rzekł Ignathir - Zabiorę Cie tam... Jesli nie masz nic przeciwko..
Ynareph myślała przez chwilę. Nie widziała jeszcze do końca czy mu zaufać.
- Jaką mam pewność że mogę ci ufać? - spytała ostatni raz
- Żadną - odparł szczerze Ignathir - Ale jesli odmówisz to prędzej czy poźniej i tak zginiesz a twoje dzieci razem z tobą.. Masz wiec wybór... Czy pojdziesz ze mną czy bedziesz wiecznie uciekać licząc że Harkon sie znudzi?
- Domyślałam się że tak powiesz... Może masz rację. Nic mi nie pozostało, nic innego... - powiedziała
Kobieta wstała, trzymając obok siebie dzieci.
- Zgadzam się. Zabierz nas.
Ignathir pokiwał głową i po chwili uderzył w podłogę kosturem.
Blyskawicznie przed nim otworzył sie portal do innego wymiaru.
Ignathir miał juz do niego wejść ale nagle zatrzymał się. Odwrócił sie patrzac w stronę okna. Krill i Ynarpeh zdzwili sie lekko.
Arcymag nagle pstryknął palcami i nagle obok niego pojawił sie Shohu. Blyskawicznie chwycił kruka w rękę uniemożliwiając mu ucieczkę
- Nie lubie gdy ktoś podsłuchuje.. - rzekł Ignathir przykładajac palec do ust - Ciiii.. Nic nie slyszałeś...
Shohu błyskawicznie wydał z siebie pisk. Iganthir puścil go chwile poźniej a ptak odleciał przez okno wyprany z jakichkolwiek wspomnień związanych z rozmową pomiędzy nieumarłymi a Yanreph i jej dziecmi.
- Szpiegował? - zapytał Krill
- Bedę musiał porozmawiac z Isabellą... Ale to pozniej - odparł Ignathir poważnym tonem
Ynareph czekała na dalszy rozwój wydarzeń, chwyciła za dłonie swoje dzieci.
Ignathir popatrzył na Ynareph.
- Skoro wszystko wyjaśnione.. to mozemy przejśc do rzeczy.. Jesli sie obawiasz to pójde pierwszy.. - rzekł Ignathir
Ynareph kiwnęła tylko głową. Przystała na jego propozycję
Przekierowanie