MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Harh Krill pozwolił mi tutaj zostać, mam nadzieję że to nie problem... - powiedziała
Isabella pokiwała wolno głową.
- Krill chce widzieć cię teraz w swojej rezydencji... - Powiedziała.
Tymczasem w bazie Harkona, na radarach wykryto duży obiekt oddalony o jakieś 15,5 km na wschód od głównego wejścia do wnętrza bazy. Obiekt ten był duży i poruszał się bardzo szybko. Żołnierze nie mieli jeszcze jednak pojęcia co to...
Ynareph poszła do Krilla
Po kilkunastu minutach do drzwi rezydencji słyszalne było pukanie. Krill przesiadując nadal z Ignathirem usłyszał je.
- Wejść! - rzekł donośnym głosem.
Ignathir obrócił głowę w stronę drzwi nadal wygodnie siedząc naprzeciw Krilla.
Chwile później po słowach Krilla do środka weszła Ynareph oraz Isabella która ją przyprowadziła.
Krill złożył ręce kładąc je na stole i spoglądając na przybyłą kobiete.
- Przybyłaś... dobrze.. - rzekł Krill
Po ty słowach popatrzył na Isabelle
- Dziękuje za przyprowadzenie jej Isabello.. Teraz mozesz wrócić do siebie i odpocząć.. - rzekł spokojnym tonem Krill.
Isabella sobie poszła elo.

Ynareph podeszła bliżej, razem z nią były również bliźniaki.
- To ja dziękuję za to że pozwoliłeś mi zostać, to dużo dla mnie znaczy - odpowiedziała kobieta.
Krill pokiwał lekko głową i dał jej znak ręką aby usiadła przy stole. Ignathir tymczasem rzucił skryte spojrzenie na dzieci.
- Zapewne jesteś ciekawa dlaczego Cię tu wezwałem... aczkolwiek zacznijmy od tego, że chciałbym poznac jak masz na imię, nie przypominam sobie żebyś sie przedstawiła.. nie mieliśmy też na to zbytnio czasu.. - rzekł spokojnym tonem Krill
- Jestem Ynareph... - przedstawiła się. - Pochodzę z kontynentu - skłamała, nie chciała zbyt wiele mówić.
- A to są moje dzieci... Atrox i Pandora - przedstawiła dzieci, które stały po jej bokach, blźnięta były nieśmiałe.
Pandora popatrzyła na Ignathira. Czuła się nieswojo. Mag jednak też coś czuł, a mianowicie potężną moc dziewczynki. Ze strony Atroxa również biła silna moc, jednak nie tak silna jak od dziewczynki.
- Ynareph.. - powtórzył Krill - Dobrze..
Ignathir rzucił teraz spojrzenie z dzieci na kobietę.
- Chciałbym abyś mnie wyraźnie wysłuchała... - dodał Krill - Sytuacja w jakiej się znajdujemy zmienia się właściwie z minuty na minute... I nie wiem czy wiesz, ale Harkon był dzisiaj na Abregado... Szukał ciebie i twoich dzieci..
Ynareph lekko się przeraziła.
- Harkon? Skąd go znasz? Na pewno to był on? - pytała, lekko poddenerwowana
Przekierowanie