MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Akatosh popatrzył na Sithis i przemilczał jego pytanie. Bershire stopniowo zaczął tracić energię życiową.

=====

Spenser przeszukał całą chatę, w której mieszkali Jonathan i reszta. Nic ciekawego jednak w niej nie znalazł i udał się na dalsze poszukiwania Tempusa.
Czarodzieje i Agreggor na czele stanęłi naprzeciwko kultystom z ostatniego piętra.
Wywiązała się potężna walka...
Krill ruszył przodem idąc w stronę wieży pałacu. Z całej jej pozostałości zwisały ogromne sople lodu a wejście było zawalone i zasypane. Nieumarli zatrzymali sie przed wejsciem.
- Wejscie jest zamarznięte i zawalone.. Tędy nie wejdziemy panie.. - rzekł jeden z nieumarłych.
Krill w tej chwili wyciągnął swoją maczugę zza pleców.
- W taki wypadku wejscie trzeba sobie zrobić samemu - rzekł
Zrobił potezny zamach i uderzył z ogromna siła w zawalone wrota. Lód po wpływem uderzenia pękł rozsypując sie na małe kawałki a skały rozpadły się odsłaniając wejscie. Nadal jednak nie było one zbyt duże. Krill ledwo co mógłby sie przez nie przecisnąć. Dowódca Nieumarłych nie chciał jednak ryzykować z kolejnym ciosem.. struktura pałacu była niestabilna wiec kolejny cios mógłby spowodować że budynek zawaliłby sie im na głowy.
Nieumarli stali przez chwile bez ruchu jakby nasłuchiwali. Jeden z nich podszedł do zrobionego przez Krilla przejscia. We wnętrzu panowała kompletna ciemnosć. Jedynie pojedyncze promienie światla przechodziły przez oszklony sufit który i tak większości był zasypany śniegiem.
Krill schował za plecy swoją maczugę.

Ostatnie piętro było słabo oświetlone. Czarodzieje nie mieli pojecia gdzie jest Helena. Przypuszczali że znajduje sie w jednym z 5 pomieszczeń na piętrze. Kultysci stawiali twardy opór.
Agreggor pojedynkował się z kultystą, okładał go pięściami. Jay i Azmuth walczyli u swojego boku, drętwotą powalali każdego kultystę.
Kultysta którego Agreggor okładał, w pewnej chwili złapał jego pięść a nastepnie złapał drugą. Agreggor był zaskoczony. Kultysta zaczął sie z nim szarpać a nawet coraz mocniej napierać. Mimo iż żaden z kultystów nie był magiem i nie posiadał umiejętności rzucania czarami to ich siła i umiejętności bojowe były imponujące. Kultysta odepchnął Agreggora i szybko złapał za nóż który leżał obok trupa innego kultysty. Po chwili rzucił sie na Agreggora przyciskajac go do ziemi
- Nie mozecie pokonac nasz wszystkich... - rzekł kultysta i dźgnął Agreggora nożem w brzuch
Kilku innych dopadło Kapelusznika. Jeden z kultystów zabrał mu różdzke i wyrzucił . Kultysci zaczęli okładać go pięściami i dusić.
Pozostali przy życiu kultysci ruszyli na Jaya i Azmutha nie dając im nawet chwili wytchnienia atakując z każdej wręcz strony.
Azmuth odpychał swoją mocą wymiarową wszystkich kultystów, ale był już zmęczony. Jay widząc to pomagał mu. Agreggor zawył przez chwilę z bólu. Wkurzony i zdeterminowany wstał i rzucił się na kultystę. Dosięgnął kawałka szyby z wybitego okna. Wbił mu ją prosto w serce.
Kultystów zostało juz niewielu. Część z nich sie wycofała na niższe pietra. Kilkoro ciagneło po ziemi Kaplusznika chcąc zabrać go ze sobą.
- Avada Kedavra - Azmuth resztkami sił zabił kultystę ciągnącego Kapelusznika. Jay dobił dwójkę kultystów. Ostatni kultysta, który został na piętrze uciekł z resztą.
W teatrze zapanowała cisza. Kultysci zdecydowali sie wycofać. Ostatnie piętro było puste lecz czuć na nim było wyraźnie woń świeżej krwi.
Agreggor pośpiesznym krokiem chwytał za klamki, szukał Heleny krzycząc jej imię. Wszystkie drzwi były zamknięte. Nagle, usłyszeli cichy krzyk. Dobiegał z ostatnich drzwi. Agreggor i Azmuth podbiegli do nich, wyważyli je i ujrzeli przywiązaną Helenę z zakneblowanymi ustami.
Przekierowanie