MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Z przyjemnością ogłaszam ze Rp ponownie otwarte Smile

[Obrazek: 5c646bcfd98520dfc8851758d2283439.gif]
Tempus postanowił jednak udać się do przeszłości. Ynapreh groziło niebezpieczeństwo. Czarodziej musiał się z nim zmierzyć..
W tym samym czasie..
Jonathan nie wiedział już co ma zrobić, odnalazł wraz z Meretem dzięki magii Agreggora i Helenę oraz wszystkich ocalałych sojuszników..
Sithis wysłało nowego łowcę po Tempusa oraz czarodziei z nim związanych..
Alyssia która opiekowała sie dotychczas rannymi czarodziejami, dostrzegła Jonathana i Mereta którzy teleportowali sie do jej domu. Była lekko zaskoczona ich nagłym przybyciem
- Jonathan i Meret, jak dobrze pamiętam.. - powiedziała Alyssia. - Żyjecie..
Co się stało?! - pytał przerażony Meret
- Cóż.. Skutki walki z kultystami Amona... Agreggor jest w dość ciężkim stanie, ale zdołałam uleczyc jego zewnętrzne rany. Helena ma sie dobrze, odzykała już przytomność ale jest nadal słaba a Kapelusznik.. coż, właśnie pije herbatę w salonie... A gdzie sie podziała Isabella i ta blondi co była razem z nią? Nie ma ich z wami ?
- Niestety nie ma jej z nami.. - odparł
Harkon popatrzył na Isabelle która była mocno zdezorientowana.
- Wybieraj... Ja... albo ten mag... - powiedział mrocznym głosem
W głosie elfa można było usłyszeć, że dla niego nie będzie żadnej odpowiedzi pomiędzy. Kobieta dobrze wiedziała jaki może być Harkon, szczególnie gdy wybierze Ignathira.
Kobieta słyszała jego mrożący oddech z respiratora..
Alyssia pokiwała głową.
- Cóż.. nie wiem skąd pomysł tak brawurowej akcji, ale następnym razem nie róbcie czegoś takiego.. Nie ukrywam jednak ze jestem pod wrażeniem waszej odwagi.. Z tego co słyszałam kultysci wycofali się, Amon również przepadł jak kamień w wodę...

=================================

Ignathir milczał. Spoglądał swoim martwym wzrokiem na Harkona. Powiedział do tej pory to co chciał powiedzieć. Resztę zależało juz tylko od Isabelii. Jej decyzja była kluczowa, od niej bowiem zależą dalsze losy krainy.
- Gdzie jest Tempus.. Tyle czasu już go nie widziałam. Przepadł jak kamień w wodę - odparła Helena
- Był ze mną i Meretem. Tempus jak to Tempus... podróżuje.. ratuje.. - odparł Jonathan.
- Jeśli mamy uratować tę krainę, a raczej co z niej zostało, to musimy go odnaleźć, sami tego nie zrobimy - powiedział Meret.
- Cokolwiek zamierzacie, radze wam przeczekać te parę dni.. Erupcja wulkanu pochłonęła prawie cały kontynent a erupcja nadal trwa. Zapewne skończy sie za 2-3 dni.. Do tego czasu mozecie zostać tutaj na Kartis. Co prawda atmosfera tutaj jest troche.. gęsta.. Nieumarli podbili wyspe jakis czas temu i kontrolują ją cały czas.. Ale jesli nie wejdziecie im w drogę to nie będą wam zawadzać..
Przekierowanie