MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Amon zdziwił sie słowami Harkona. A zdziwił się na tyle że cofnął sie bliżej ściany. Nie do końca rozumiał o co chodzi.
- Źle sformułowales pytanie. Chcesz raczej wiedzieć kiedy jest Tempus?
Darkseid popatrzył na cofającego się Amona, by zaraz znów skierować wzrok na Jonathana.
- Tempus to klucz... Daj mi go... - powiedział mrocznym głosem
- To przeżyjesz... - dodał
- Klucz? Do twojego pancerza? - powiedział lekceważąc go Jonathan
- Zejdź nam z drogi, wtedy się przysłużysz. - odparł celując różdżka w Amona.
Amon przyglądał się sytuacji z boku. Celujący w niego Jonathan nie robił na nim żadnego wrażenia.
Darkseid nagle zamknął oczy i cofnął się w tył, w mrok. Nagle Jonathan poczuł ucisk na gardle, elf zaczął go dusić.
- Sprowadź Tempusa... - usłyszeli jego mroczny głos
Nikt nie wiedział gdzie jest elf, przez mrok który go pokrył.
Isabella spoglądała na Amona... cały czas go obserwowała...
- Nikt nie będzie sprowadzał Tempusa. To Tempus sam tu nadejdzie. - odparł ledwie mogąc mówić

W tym samym czasie..
Dwoje Tempusów którzy uciekli z wymiaru nicości pojawili się na polanie. Nie wiadomo jakie to było miejsce
- Ważą się losy świata. - odparł starszy Tempus z powagą.

W wymiarze Akatosha..
Sithis widziało że Akatosh nie chce z nim rozmawiać pokojowo. Nie chciał marnować swojego czasu toteż deportował się stamtąd na pstryknięcie palcem.

- Losy świata? - podnosił się zmarnowany Tempus
W tym samym czasie koło dwójki czarodziejów deportował się Hunter Cain rzucając pod nogi ciało Tempusa który został w wymiarze.
- Co?! - krzyknął młodszy Tempus
- Nie jesteś niezniszczalny - powiedział przerażającym głosem Cain
- Nikt inny cię nie uratuje... - odpowiedział
- Tempus tym razem nie zdąży... - dodał
Nagle Jonathan został pochwycony mocą magii przez Harkona. Chłopak zniknął w cieniu i mroku. Doleciał do jego dłoni i został gwałtownie rzucony o ziemię. Elf doskonale widział Jonathana, gdyż soczewki automatycznie załączyły tryb noktowizyjny. Trzymając go przy ziemii, zaczął dusić go swoją siłą. Dłoń Darkseida była na tyle silna że krtań zaczęła nie wytrzymywać. Jonathan krzyczał z bólu...

Talon wisiał w powietrzu, zdziwiony. Nie wiedział co robić. Musiał liczyć na odsiecz oddziału Scavengers...
- Zostaw ją w spokoju. - krzyknął Azmuth i mocą wymiarową wyrzucił Talosa z domu. W tym samym momencie do domu wszedł Agreggor i Kapelusznik
Przekierowanie