MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Naberal nawet się nie obróciła. Wiedziała, że Isabella jest za jej plecami. Z wielkim spokojem zamknęła oczy. Isabella już miała zadać cios gdy jakaś magiczna siła odrzuciła ją do tyłu. Isabella uderzyła w ścianę areny. Naberal wolno się odwróciła twarzą do Isabelli. Jej mimika twarzy pozostawała bez jakichkolwiek zmian. Isabella nie wiedziała co się stało, ale Nabe właśnie skontrowała jej atak z zaskoczenia.
Isabella wyciągnęła szybkim ruchem swą różdżkę, szybko też podniosła się po poprzednim upadku... wycelowała w otoczenie pokojówki.
- Arresto Momentum! - wypowiedziała potężne magiczne zaklęcie, całkowicie spowalniając wroga i jego otoczenie... oczywiście rzucający zaklęcie nie był spowolniony...
W prawej dłoni Isabelli zapłonął Wieczny Ogień... natychmiastowo wycelowała w gardło Naberal, zamierzała cisnąć potężnym ogniem w jej gardło i głowę...
Naberal w ostatniej chwili, szybko zasłoniła się rękami tworzac bariere ochronną o kształcie tarczy. Wieczny ogień Isabelli uderzył prosto w barierę. Siła była duża. Zarówno Isabella jak i Naberal zostały odrzucone w przeciwne strony.
Ignathir w milczeniu obserwował walkę.
Naberal syknęła lekko poirytowana i po chwili ponownie w ciągu trwania tej walki spojrzała w stronę Ignathira
- Jeszcze nie... - odparł jej Ignathir poprzez telepatie.
Naberal słysząc jego odpowiedź westchnęła, a nastepnie ponownie spojrzała na Isabelle gotowa na jej kolejny atak.
Isabella była zdziwiona brakiem kontrataku ze strony Naberal... nie zamierzała jednak przez to się dekoncentrować i oszczędzać rywala, zamierzyła wytoczyć znacznie cięższe działa...
- Baubillus Maxima - wykrzyknęła zaklęcie, momentalnie nad Naberal wytworzyły się burzowe chmury, potężne magiczne błyskawice zaczęły natychmiast uderzać w Naberal z ogromną prędkością. Nie zamierzała na tym poprzestawać...
- Bombarda Maxima! - rzuciła kolejne potężne zaklęcie w stronę pokojówki, sekundę później odrzuciła swą różdżkę w bok na ziemie... jej obie dłonie zapłonęły mocą Wiecznego Ognia, zaczęła wolnym krokiem kroczyć w stronę pokojówki chcąc zaatakować ją w podobny sposób jak Krill, wręcz... zdawała sobie wszak sprawę, że w pojedynku z Harkonem może dojść do starcia wręcz...
Nabe uniknęła Bombardy robiąc szybki unik jednak pioruny trafiły już prosto w nią. Te jednak nic jej nie zrobiły. Wyglądało to tak jakby Naberal przechwytywała je wszystkie gromadząc ich siłę w sobie. Pokojówka podniosła lekko głowę. Całe jej ciało zaczęła otaczać aura koloru niebieskiego. Wyciagneła przed siebie ręke i nabierając srogiego wyrazu twarzy skierowała wskazujący palec w stronę Isabelli. Nagromadzona energia piorunów wystrzeliła prosto z palca Nabe trafiając w Isabelle. Księzniczka nie była w stanie uniknać ciosu. Pioruny trafiły w nią z prędkością światła. Cios był na tyle mocny, że słyszalny był nawet huk grzmotu. Pył wzleciał w powietrze, po chwili jednak opadł.
Ignathir widząc co sie stało pokiwał lekko głową. Isabella leżała na ziemi. Ignathir zaczął liczyć czas.. Jesli bowiem Isabella nie podniesie sie w ciągu 10 sekund, bedzie to pierwsze zwycięstwo dla Naberal...
Isabella była zdziwiona mocą przechwytywania błyskawic przez Naberal, leżała na plecach lekko ogłuszona, słyszała jednak słowa Ignathira... ten bowiem naliczył się już do 8 sekundy... w tym momencie Isabella szybko się poderwała i stanęła równo na nogach... nałożyła na siebie zaklęcie lecznicze i regenerujące, spoglądała na Naberal w oddali, odetchnęła.
Isabella błyskawicznym ruchem ręki cisnęła kolejne zaklęcie w Naberal...
- Expulso! - wycelowała szybkim zaklęciem w brzuch pokojówki, to miało wybić ją w powietrze, oszołomić i zdezorientować... Isabella teleportowała się bliżej Naberal aby zaatakować ją niespodziewanym atakiem Wiecznego Ognia gdy ta runie na ziemię...
Naberal była jednak przygotowana na atak Isabelli. Szybko wyczarowała przed sobą barierę blokując zaklęcie Isabelli. Księżniczka była pod wrażaniem magii defensywnej którą dysponowała pokojówka. Nagle Nabe zrobiła jakiś dziwny gest rękami. Isabella nie spuszczała ją z oka nie wiedziała bowiem czego sie spodziewać. Ku jej zaskoczeniu nagle otrzymała potężny cios od tyłu i ponownie wylądowała twarzą na ziemi. Gdy się odwróciła dostrzegła, że była to Naberal. Ta jednak stała cały czas przed nią.. Isabella nie rozumiała co sie stało.
W tej chwili Naberal, która odpierała dotychczas jej atak zmieniła się w dym wyparowując w powietrzu. Isabella teraz zrozumiała. Naberal stworzyła fałszywego klona za pomocą swojej magii aby ją podejść od tyłu i zaatakować z zaskoczenia. Isabella wstała powoli z ziemi. Naberal odskoczyła lekko do tyłu.
- Bardzo ładnie... - powiedziała cicho pod nosem będąc pod wrażeniem umiejętności pokojówki. Isabella w tym momencie przebiegła kawałek w zupełnie innym kierunku niż tam gdzie stała Naberal, co mogło być dziwne... chwilę później zniknęła i deportowała się tuż za plecami Naberal... w dłoniach Isabelli zapłonął Wieczny Ogień, ta z wielką mocą uderzyła w plecy Naberal, gdyż udała jej się bardzo szybka teleportacja. Zamierzała w tym momencie obalić pokojówkę na ziemię i wygrać pierwszy pojedynek, zaatakowała ją w podobny sposób jak atakował Harh Krill...
Naberal została odrzucona. Utrzymała się jednak na nogach. Szybko dostrzegła szarże Isabelli oraz wieczny ogień który płonął w jej dłoniach. Nim jednak Isabella zdołała zadać ostateczny cios, Nabe pochwyciła obie jej ręce blokując jej atak. Sykneła gniewnie. Przez chwile obie siłowały się, jednak ku zaskoczeniu księżniczki, pokojówka nagle wbiła ją w ziemię z niespotykaną siłą. Isabella czuła zupełnie jakby walczyła z Krillem w kobiecej skórze. Obalona Isabella próbowała się wyrwać ale nie mogła... Nabe była zbyt silna. Nagle jedną reką podniosła ją w górę. W jej drugiej ręce zaczęła sie formowac kula niebieskiej energii emitującej pioruny. W tej tez chwili podrzuciła Isabelle w górę a następnie cisnęła w nią kulą niebieskiej energii. Isabelle oberwała na tyle, że odleciała na drugą stronę areny.
Ignathir ponownie zaczął liczyć do 10... Isabelle powoli podniosła się... jednak dopiero po około 20 sekundach... Cios był bowiem bardzo bolesny...
Naberal popatrzyła na powoli wstająca Isabelle, standardowo bez jakichkolwiek emocji. Ignathir dał w tej chwili sygnał uderzajac kosturem w ziemie.
- Koniec rundy pierwszej... pierwsze zwycięstwo dla Naberal... - rzekł Ignathir
Arcymag spojrzał na Isabelle.
- Mam nadzieję że wyciągłaś jakieś wnioski z rundy pierwszej... - rzekł do niej telepatycznie.
Isabella podniosła się, syknęła z bólu mrużąc oczy, jej ciało przeszły dreszcze... momentalnie jednak nałożyła na siebie kolejno 3 silne zaklęcia lecznicze i regenerujące... zaczynała odczuwać ulgę.
- Tak... - odparła zerkając w stronę Ignathira. - Naberal jest bardzo silna... w drugiej rundzie jednak ją złamię... druga runda będzie moja... - odparła, rozmyślając już o taktyce na następny pojedynek... wszak poznała już kilka sztuczek swej rywalki...
Przekierowanie