MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Bershire był uwięziony w wymiarze Akatosha...
Bóg wyczuł, że Sithis wtargnęło do jego wymiaru. Sithis było jednak pośrodku niczego. Usłyszało niski głos.
- Jak śmiesz wchodzić do Apokryfu...

=====

Harkon stanął obok Krilla. Patrząc w dal, ujrzał grubą warstwę lodu. Ocean niedaleko wysp Stelli był pokryty bardzo grubą warstwą lodu. Statek zaczął rozwalać bryły lodu, ale z każdą minutą szło to coraz gorzej.
- Mówiłeś że jesteś przygotowany... - powiedział mrocznym głosem Darkseid
Statek przez lód bardzo zwolnił. Za kilkaset metrów statek sam się zatrzyma przez grubą warstwe lodu.
Elf popatrzył na horyzont i powiedział szeptem.
- Od... Ah viing...

Po kilku minutach podpłynął kraken, który zaczął rozwalać lód swoimi mackami, umożliwiając przepłynięcie statku.
- Akatoshu. Tyle lat. - odparlo Sithis
- Wyczuwam, wyczuwam mojego demona. - powiedział spokojnie
Krill przez chwilę milczał. Obserwował jak kraken łamie lód.
- Nie miej do mnie pretensji Harkonie - odparł spokojnym głosem Krill - W końcu to nie ja sparaliżowałem transport morski w całej krainie zamieniając ocean w lodowisko.
- Żaden statek nie przepłynął by przez coś takiego.. - dodał po chwili - Aczkolwiek twój towarzysz sobie z tym poradził... To kraken Malacatha?
- Kraken Malacatha był najpotężniejszym stworzeniem jakie żyło kiedykolwiek w krainie... To jego potomek.. mniejszy osobnik... - mówił elf mrocznym głosem
- Thurri był alfą wszystkich istot morskich.. tak się nazywał.. zabili go sojusznicy Neclara...
- Tak samo jak ja zabiłem Harkona... Mówiłem ci coś o tym... - dodał nie patrząc na Krilla

=====

- Musisz mieć ważny powód, skoro wkraczasz do nie swojego wymiaru - odrzekł niskim głosem Akatosh.
- Mam Ci przypomnieć co zrobiłeś przed pierwszą wojną wymiarową? - przekomarzał się Sithis
- Wróciłem do mojego ciała jak widzisz. Powinieneś też spróbować, dobrze Ci zrobi - szedł Sithis i rozglądał się
- Masz tu coś co należy do mnie - mówiąc to zatrzymał się.
Krill kiwnął lekko głową
- Zabiłeś Harkona... Interesujące.. - rzekł nadal spokojnym tonem - Czyli wszystkie jego wspomnienia, uczucia jak i plany zostały zakopane wraz z jego ciałem? Czy może jego dusza ciągle gdzieś tam krąży po świecie próbując nie trafić do zaświatów?
Darkseid popatrzył jeszcze chwilę przed siebie. Nagle odwrócił się i bez słowa odszedł od Krilla. Elf poszedł pod statek do wolnej kajuty.

=====

- Może mam... - usłyszał głos Sithis
Nagle niedaleko niego pojawił się Akatosh. Ujawnił się mu w jego drugiej formie, której nie używał od kilkuset lat.

[Obrazek: nrE5t6t_d.webp?maxwidth=640&shap...ity=medium]

Oboje stali pośród nicości Apokryfu. Byli tylko oni, widzieli tylko siebie i słyszeli tylko siebie.
(przed atakiem bohaterów na Amona)
Talon oddalił się widząc że postacie odchodzą.
- Widziałem grupę czarodziejów... - rzekł
Nagle odezwał się drugi Scavengers, był to Spenser który odebrał sygnał. Na nadgarstku wyświetlił się hologram Spensera.
- Jest z nimi Tempus?
- Nie... - odparł
- To wracaj do poszukiwań... - odrzekł chłodno Spenser i uciął połączenie
Spenser w tym samym czasie odnalazł kryjówkę bohaterów. Posługując się swoją technologią doszedł do źródła dużej ilości magii. Scavengers wszedł do środka domu.
- Ślad jest świeży... - powiedział do siebie. - Ale Tempusa tu nie było...
Spenser postanowił przeszukać mieszkanie...

Dengar wraz z Nocturnem również przeszukiwali krainę w poszukiwaniu Tempusa. Od kilku godzin jednak nie mieli żadnego tropu.
- Od lat nie używałeś tej formy. Nędzna i nudna. - powiedział grubym głosem Sithis
- Gdzie mój demon? - pytał niecierpliwie
Nagle Sithis poczuło zdrętwienie wszystkich kończyn. Po chwili również całego ciała. Nie mogło się ruszać.
- Nie masz tu żadnej mocy - przemówił Akatosh niskim głosem, trzymając w "uścisku" Sithis.
Sithis ujrzało jak przez opaskę na oczy zaczyna przenikać blask żółto-zielonego światła.
- Bershire jest bezpieczny... Nie musisz się o to martwić.
Akatosh w swoim wymiarze był wszechpotężny, wszechmogący i wszechwiedzący. Nawet kolejne bóstwo nie mogło równać się z mocą, którą posiadał będąc w swoim wymiarze.
Przekierowanie