MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Isabella uśmiechnęła się, a następnie pewnie ruszyła przed siebie. Cała podziemna baza i wszystkie fabryki robiły spore wrażenie... jednak nie była tutaj pierwszy raz, znała te miejsca dosyć dobrze.
Przeszła drogę, a następnie weszła na schody prowadzące w górę... w końcu dotarła pod drzwi od gabinetu Amona.
Zatrzymała się przed drzwiami i wzięła głęboki oddech, a po chwili lekko zapukała do drzwi.
Amon przebywał w swoim gabinecie wygodnie siedząc w swoim fotelu z nogami wyłożonymi na dębowym stole. W gabinecie nie świecilo sie żadne światło, kotły z roztopionym metalem oświetlały bowiem gabinet przez ogromne okno.
Mezczyzna w masce czytał teraz pewne zapiski z dawnych lat jednak gdy usłyszał pukanie do drzwi odłożył je.
- Wejść... - powiedział donośnym i zarazem mrocznym tonem
Nocturn pojawił się w bazie Harkona. Po kilku minutach podszedł do swojego pana.
- Panie... Mam kamień - zaczął.
Darkseid obrócił się w jego stronę i odebrał z jego ręki magiczny kamień, który niegdyś otrzymał Neclar od Saula. Dokładnie go obejrzał, obracając go sobie w ręce. Gdy skończył, oddał go żołnierzowi.
- Zanieś go do mnie i schowaj w sejfie - oznajmił.
Nocturn wziął kamień, kiwnął głową i zamieniając się w czarny dym odleciał.
Po usłyszeniu głosu Amona, Isabella otworzyła drzwi i weszła do środka gabinetu... zamknęła za sobą drzwi i zatrzymała się na moment, wpatrując się w mężczyznę siedzącego w fotelu.
Po chwili, rozejrzała się po jego gabinecie i podeszła do niego bliżej.
- Witaj, Amonie. - powiedziała, uśmiechając się i patrząc na niego.
- Taak. Każdy posiada dowód. Ja gdzieś swój zgubiłem - odparł Jonathan, okłamując kultystów.
Amon spojrzał na Isabelle mierząc ją swoim wzrokiem z pod maski od stóp do głów.
- Ach... Pani minister... - rzekł szarmanckim głosem - Czekałem na panią.. Niech pani usiądzie...
Gestem ręki pokazał jej fotel naprzeciw jego stołu.

Kultysci popatrzyli po sobie. Zaczęli być jeszcze bardziej podejrzliwi.
- To bardzo niedobrze.. - rzekł jeden z kultystów - Będziemy musieli pana przeszukać...
- Proszę bardzo - Jonathan podniósł ręce do góry. pozwolił kultystom na przeszukanie go.
Słudzy Amona zaczęli sprawdzać jego kieszenie w spodniach. Jonathan miał otwarty płaszcz, obie połowy. Nagle, szybkim ruchem ręki ogłuszył jednego kultystę, ten padł na ziemię. Drugiego Jonathan złapał za gardło i podniósł do góry.
- Koniec tego dobrego. Gdzie jest Isabella? - powiedział głośno do kultysty, ten patrzył na niego z przerażeniem.
Atak na kultyste tylko pogorszył sytuacje. Pozostali uprawnieni w boju wojownicy natychmiast rzucili sie na Jonathana. Jeden z nich wyprowadził potęzny cios w plecy czarodzieja uwalniając tym samym kultyste którego trzymał.
- Poddaj się! Jestes aresztowany! - rzekł gniewnie jeden z kultystów
Pozostali czterej kultysci wyciągneli broń.
- Ja aresztowany? - Jonathan się wściekł, podobnie jak jego ojciec Saul szybko był wyprowadzany z równowagi przez inne osoby.
- Drętwota Duo - krzyknął chłopak, kultyści którzy stali przed nim padli sztywno na podłogę.
- Serpensortia! - wykrzyknął w resztę kultystów, Ci zwijali się z bólu.
Jonathan uniósł się do góry, jego płaszcz zaczął powiewać, jego różdżka zaczęła świecić na czerwono.
- Zapytam jeszcze raz. Gdzie. Jest. Isabella? - odparł
Barman widząc co sie dzieje schował sie za ladą. Szybko pod niewiedzą Jonathana chwycił za krótkofalówkę która leżała na półce i nadał połączenie.
- Pomocy! Czarodziej! Agresywny czarodziej w moim barze! - zaczał krzyczeć w niebogłosy tak ze az ludzie na ulicy słyszeli.
Po drugiej stronie ulicy znajdował się kolejny patrol kultystów. Oni również usłyszeli okrzyki.
- Czarodziej? - powiedział zaskoczony jeden z nich
- Natychmiast powiadomić dowódce!
Kilkoro kultystów biegiem ruszyło w stronę baru.
Tymczasem kultysci walczący z Jonatahnem nie zamierzali się dac pokonać tak łatwo. Ci sparaliżowani nie mogli duzo zrobić. Ale najsilniejszy z nich który był trzymany w powietrzu zdołał rzucić linką do łapania magów prosto w Jonathana. Czarodziej dostał mocnym ładunkiem elektrycznym.
Przekierowanie