Ignathir tymczasem nadal czekał przed wejściem. Straznicy wpatrywali sie w niego nieufnie. Ten jednak stał bez jakiegokolwiek ruchu. Jego oczy które zazwyczaj płonęły zielonym blaskiem wiecznego ognia przygasły. Nie wydobywając z siebie nawet odrobiny światła. Strażnicy nie mieli pojęcia co robi arcymag, ten jednak oddał się kompletnej medytacji oczekując na sygnał.
Spenser wjechał windą i ujrzał arcymaga.
- Możesz wejść... - powiedział zakładając ręce, czekał aż wejdzie razem z nim do windy
Przez moment nastała chwila ciszy, jednak po około 30 sekundach oczy arcymaga ponownie zabłysły zielonym światłem i spojrzał przed siebie. Dostrzegł czekającego Spensera. Wolno podszedł i stanął obok niego w windzie. Ponownie oparł się o swój kostur.
Winda ruszyła w dół. Spenser nie odzywając się czekał aż winda dojedzie na sam dół.
Ignathir spojrzał na chwile kątem oka na Spensera. Szybko jednak odwrócił wzrok. Tyle mu wystarczyło aby prześwietlić umysł Spensera ze wszystkich jego myśli. Arcymag czekał spokojnie aż winda się zatrzyma.
Winda się zatrzymała i otworzyła, ukazując korytarz.
- Chodźmy... - powiedział i rozłożył ręce, maszerując przodem
Harkon w tym samym czasie zdążył założyć swój pancerz i protezy. Siedział w swoim pomieszczeniu.
Ignathir bez słowa poszedł za Spenserem.
Spenser zaprowadził Ignathira pod pomieszczenie w którym przebywał elf. Właz się otworzył, a Ignathir sam wszedł do środka, od razu właz się zamknął. Arcymag ujrzał Harkona stojącego plecami do niego, wydawał się patrzeć na komore hiperbaryczną.
Ignathir przez moment spoglądał na Harkona stojącego do niego plecami. Po chwili podszedł trochę bliżej.
- Proteza w twojej lewej nodze nie jest docisnieta - rzekł arcymag i kiwnął palcem sprawiając że ta natychmiastowo się docisneła.
Mężczyźni usłyszeli pisk wypuszczonego powietrza przy dociśnięciu protezy. Elf jeszcze przez chwilę stał tak wpatrzony w komorę tworząc swoim respiratorem lekkie echo.
- Wiesz że jesteś tu sam... Nie jesteś w swoim wymiarze... - powiedział nagle odwracając się do arcymaga
- Daleko się zapuściłeś by mnie spotkać... - dodał