MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Przestań!! - krzyczała przeraźliwie kobieta, wiedziała, że spotyka ją to samo co Agreggora.

Jonathan, Jay, Agreggor i Azmuth podnieśli w jednej chwili różdzki, wycelowali w portal..
Kapelusznik również wycelował rozdzka w portal...
Isabella obserwowała sytuację z zaciekawieniem... wiedziała, co zwiastował zielony ogień...
Amon patrzył jak Helena błaga go o litosć. Kobieta wyła z bólu. Po kilku chwilach Amon zaprzestał ja torturowac. Patrzył jak Helena leży na podłodze kompletnie bezbronna.
Mezczyzna przyklęknął i związał Helene . Szybko zarzucił ją na plecy jak worek. Kobieta próbował sie wierzgać jednak na próżno..
- Nie martw się... Jeśli bedą na tyle głupi to przyjdą po ciebie niebawem.. - rzekł Amon zamykając drzwi
Sterowiec już czekał na Amona
Kultysci zrzucili mu line. Chwycił ją jedna ręką gdyz drugą przetrzymywał związana Helenę. Sterowiec ruszył a kultysci zaczęli wciągać na pokład Amona z zakładniczką.

Po chwili z portalu wyszedł nieumarły arcymag - Ignathir. Mroczna energia emanował z niego w ogromnych iloscach.
Popatrzył na zgromadzonych
- Wezwaliscie mnie... mówcie.. czego chcecie albo zabije... - rzekł mrocznym tonem
- To ty nas tu wezwałeś. - odparł zmieszany Jonathan
Ignathir patrzył na Jonathana
- Co to niby ma znaczyć... - rzekł myśląc - Najwyraźniej mój sługa musiał was wezwać bez mojej wiedzy..
- Masz nam niby pomóc... po to tu przybyliśmy.. - powiedział chłopak
- Pomóc...- rzekł Ignathir - Cóż.. jeśli chcecie mojej pomocy..
W tym momencie wyciągnął ręką a wszystkie różdżki które były wycelowane w niego trafiły prosto do jego ręki.
- To to nie bedzie wam potrzebne... - dokończył
Jonathan stanął bez ruchu. Wściekł się, ale nie chciał tego okazywać. Nie znał Ignathira, nie wiedział kim był i jest, wiedział jednak że wygląda na kogoś poważnego i potężnego.
Podobni zachowali się tak samo.
- Co masz nam do zaoferowania? - spytał Jonathan
Harkon popatrzył na Krilla swoimi czerwonymi ślepiami.
- Wszystko co mówisz to prawda... - mówił mrocznym głosem
- Mam nadzieję że nie darzysz do mnie urazy..
- dodał spokojnie

======

Evian pojawił się obok Huntera. Pojawił się dosłownie znikąd. Podleciał jako dym obok Bershire.
- W końcu cię znalazłem... - powiedział demonicznym głosem
Evian był postacią z mrocznego dymu, w którym widać było tylko jego czerwone oczy.
Po chwili Evian owinął się wokół ciała Bershire i mocno zacisnął. Za chwilę demon chciał teleportować się do wymiaru Akatosha...
- Zaoferować? - zaśmiał sie Ignathir - Domyślam sie ze przybyliscie tu dlatego ze szukacie pomocy w walce z Amonem.. Już teraz moge wam powiedziec że żaden z was nie ma z nim w walce najmniejszych szans..
- To jednak nie oznacza że nie mozna go pokonac... Kluczem do pokonania przeciwnika jest wiedza a nie siła ognia... Albowiem jesli poznasz swojego wroga bedziesz wiedzieć jak obrócić jego mocne strony przeciw nie mu tak aby stały sie słabością.. Słaboscią którą można potem wykorzystać..
Przekierowanie