MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Krill wszedł do swojej rezydencji. Strażnicy ukłonili mu sie z szacunkiem otwierajac mu drzwi. Praktycznie pierwsze co zrobił tu usiadł w fotelu.
- To była męcząca podróż... - odparł Krill patrzac na Ignathira który stał przy jego biurku. - Drakkon nadal jest na Kartis?
- Tak.. patroluje wybrzeża wyspy.... Dostrzegł nawet statki elfów w popłochu płynęły na zachód
- Mhm.. Neloth pewnie sie już dowiedział.. Jestem pewny ze nie jest zadowolony..
- Z pewnością niebawem sie przyzwyczai do nowego podziału granic.. Problem jednak tkwi w tym ze kontynent został rozerwany.. Zarówno Neloth i Amon poniesli tego sromotne konsekwencje..
Krill pokiwał głową
- Jak wiele osób zgineło?
- Prawie 80% społeczeństwa Carridi i około 40% społeczności elfów.. Unalmire zostało zniszczone.. miasta elfów się jakoś trzymają.. u nich sytuacja jest trochę lepsza..
- Nie wygląda to wesoło..
- W rzeczy samej.. To nie jest jednak koniec katastrof.. Niedługo wydarzy sie kolejna
Krill lekko zdziwiony popatrzył na Ignathira
- Wulkan Kataravu niebawem rozpocznie swoją gwałtowną erupcje..
- Co? Jak to możliwe? Przecież był uśpiony... nie eksplodował od prawie 20 tysięcy lat..
- Niestety epicentrum trzesień ziemi które sie pojawiły oraz ogromna siła wstrząsów w znacznym stopniu naruszyły tektonikę.. Spowodowało to ze magma przemieściła się zasilajac komorę wulkaniczną po raz kolejny.. Aktualnie magma bardzo szybko płynie ku powierzchni i niebawem doprowadzi do bardzo potężnej erupcji... erupcji która pochłonie kolejne setki jak nie tysiące ofiar..
- A jakie sa twoje prognozy?
- Cóż.. jeśli dojdzie do zatoru w kanałach magmowych erupcja może być jeszcze silniejsza... byc może nawet osunie się stożek wulkaniczny.. jesli wpadanie do oceanu wywoła tsunami..
- Cholera... - powiedział Krill cicho - Kto najbardziej ucierpi?
- Głównie wysepki które niegdyś były Carridią, Pont Vanis i królestwo elfów.. Fale dopłyną tez na Abregado zalewając cześć Mrocznego lasu a wieś Rhut zostanie zniszczona..
Darkseid podszedł bliżej wejścia do rezydencji. Zatrzymali go nieumarli.
- Jestem umówiony na spotkanie z Harh Krillem... - odrzekł mrocznym głosem
- Dowódca jest teraz zajęty... Nie chce aby mu przeszkadzano.. - odparł straznik
- Czekaj.. czekaj.. ja cię skądś znam - odparł drugi żołnierz patrzac podejrzliwie na Harkona
- Znasz go ? Co to za jeden? - zapytał pierwszy żołnierz
Żołnierz przez długi czas patrzył na elfa przygladajac mu sie bardzo dokładanie.
- Przecież to Harkon... - odparł
- Nie możliwe... - rzekł drugi również sie przyglądając - To on zyje?
- No przecież mówie.. To on jak nic..
Harkon lekko się zdziwił. Mało kto był w stanie go rozpoznać po zmianie pancerza, charakterystyczny respirator jednak chyba zbyt bardzo przykuwał uwagę.
Elf popatrzył na nieumarłych i wziął mroczny oddech.
- Więc poczekam tu niego... - powiedział niskim głosem
- Poinformujemy o twoim przybyciu... - rzekł nieumarły zołnierz - Być moze zgodzi sie na krótką audiencje..
Drugi żołnierz pokiwał głowa i po chwili obaj weszli do środka.
Krill nadal rozmawiał z Ignathirem, przybycie żołnierzy ową konwersacje jednak przerwało.
- Panie.. mamy istotne wieści...
- O co chodzi? Nie widzicie ze jestem teraz zajęty?
- Wiemy panie.. - odparł jeden ze strazników. - Jednak przybył ktoś kto chce się z tobą zobaczyć.
Ignathir w tej chwili zaśmiał sie cicho.
- Kto to? - zapytał Krill
Zolnierze popatrzyli po sobie
- Harkon.. - odparł w końcu jeden z nich.
Krill nie ukrywał swojego zdziwienia.
- Co takiego? - zapytał - Co to za głupie żarty?
Darkseid odszedł nieco od rezydencji, stojąc plecami do niej. Dawno nie był na Abregado, więc chciał przypomnieć sobie widoki wyspy.
- Spokojnie Krill.. - odparł nagle Ignathir - Niech go tutaj przyprowadzą.. wtedy przekonamy sie czy to prawda..
Krill pokiwał głową
Żołnierze pokłonili sie i wyszli. Zastali Harkona koło rezydencji.
- Harkonie... Dowódca chce Cię widzieć.. - rzekł straznik.
Darkseid po chwili obrócił się i zaczął iść w stronę rezydencji. Z każdym jego krokiem, Krill zaczął czuć tą energię... Mroczną, ciemną magię. Przesiąknięty złem i bólem Harkon, był już bardzo blisko gabinetu Krilla. Gdy był już pod drzwiami, nieumarły usłyszał charakterystyczny dla elfa oddech. Oddech wydobyty przez respirator podarowany przez Stellę...
Krill chwycił za kufel który stał na stole i wypił jego zawartość. Ignathir patrzył na Krilla bez słowa.
Nagle drzwi od gabinetu otworzyły się. Nieumarli otworzyli je na oścież, ukazując w progu Darkseida. Momentalnie oddech z respiratora stał się głośniejszy. Przez krótką chwilę stał w bezruchu, spoglądając na Krilla. Zrobił dwa kroki w przód, po czym nieumarli zamknęli drzwi.
- Kope lat, Krill... - zaczął mrocznym głosem
Przekierowanie