MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ignathir pokiwał wolno głową.
- Dobrze.. No to nie tracmy czasu.. - rzekł arcymag i uderzył kosturem o ziemie otwierając portal na Abregado. - Lupus.. Entoma.. wy również..
- Tak Panie.. - odparła Entoma jak i Lupus w tym samym czasie.
Isabella jeszcze raz rozejrzała się po pobliskim terenie i rzuciła spojrzenie na budynki które obaliła swą mocą... pokiwała wolno głową i westchnęła, a po chwili wstąpiła do portalu Ignathira...
Cała czwórka pojawiła sie po chwili w Dohl de Lokke.
Ignathir dostrzegł że na ulicach panuje mały ruch. Niedawno bowiem wstał dopiero dzień i Słońce było jeszcze nisko nad horyzontem.
- No to jesteśmy... - rzekł Ignathir rozglądając się. - Wygląda na to że jeszcze niektórzy smacznie śpią..
- Nieumarli przecież nie śpią... przynajmniej jeżeli dobrze pamiętam lordzie Ignathir.. - powiedziała Lupus
- W rzeczy samej... - odparł arcymag - Zazwyczaj w nocy przesiadują w barach spędzając na piciu i plotkowaniu...
- Mhmm.. - jękneła Lupus zupełnie tak jakby przyszedł jej do głowy jakiś pomysł.
Entoma spojrzała na Lupus. Od razu wiedziała, że ta znowu wymyśliła coś głupiego.
- Isabello - rzekł Ignathir - Gdy nadejdzie czas, powiadomię Cię o tym... Póki co możesz iść się zregenerować i przygotować do walki emocjonalnie...
Isabella pokiwała głową słysząc słowa arcymaga.
- Rozumiem... dobrze tak zrobię i będę oczekiwała... - odparła i spojrzała jeszcze na Lupus i Entomę.
- Do zobaczenia. - powiedziała w ich kierunku uśmiechając się, a po chwili zaczęła wolno odchodzić...
- Narka! - rzekła machając rękę Lupus
Entoma natomiast kiwnęła lekko głową. Ignathir odprowadził wzrokiem Isabelle, gdy ta odeszła spojrzał na swoje służące.
- No.. więc jak wasze wrażenia po spotkaniu z Isabellą? - zapytał arcymag ciekaw ich opinii.
Lupus uśmiechnęła się szerzej
- Coż... przyznaje, że jest to ciekawa osoba... Masz dobre oko lordzie Ignathir... - powiedziała Lupus
- Mhmm.. - zamyślił się Ignathir - A ty Entoma? Jakie jest twoje zdanie?
- Miałam okazje wyczuć jej energie magiczną... - powiedziała Entoma - Jest silniejsza ode mnie... i od Lupus tez...
Mimo iż Lupus nie spodobała się wypowiedź Entomy, wolno pokiwała głową... mała pokojówka miała bowiem w końcu racje.. Isabella stała sie po ostatnim teście dużo potężniejsza.
Isabella odeszła już spory kawałek, jednak nie poszła w stronę swej rezydencji a znalazła się już blisko kwatery Harh Krilla... wiedziała bowiem, że dowódca powrócił już tutaj, a ona bardzo długo go nie widziała i nie rozmawiała... zamierzała zatem go odwiedzić i pomówić.
Przybyła pod wejście do kwatery nieumarłego dowódcy i zastała strażników.
- Witajcie... powiadomcie dowódcę Krilla o moim przybyciu... - powiedziała księżniczka.
Harh Krill przesiadywał w swojej kwaterze już od dłuższego czasu. Bellatrix opuściła jego rezydencje wcześniej i za jego pozwoleniem udała sę do Morgud gdzie mieszkała jej rodzina. Nihil również wyszedł jakiś czas temu i udał sie do swojej rezydencji w centrum miasta przed świtem.
Krill pozostał więc aktualnie sam. Przez całą noc zdołał prześledzić wszystkie zaległe dokumenty z czasu kiedy opuścił Abregado udając się na samotną wyprawę. Teraz miał więc czas dla siebie. Oparł sie wygodnie o fotel i zaczął rozmyślać spoglądając na sufit.

Nieumarli przez chwile zdziwili się widząc Isabelle, byli bowiem w stanie wyczuć w niej coś dziwnego...Jej aura magiczna była zupełnie inna niz zapamiętali... Dodatkowo jej oczy miały inny kolor. Popatrzyli po sobie zaskoczeni nie wiedząc co powiedzieć i co sądzić..
- Poinformujemy... - odparł jeden z nich po chwili przełamując chwile ciszy.


Harh Krill zażywając chwili spokoju usłyszał nagle pukanie do drzwi. Westchnął lekko.
- Wejść... - rzekł ochrypłym głosem.
Nieumarły straznik wszedł do jego salonu i pokłonił się.
- Sir... Przybyła Isabella... oczekuje audiencji...
Krill rzucił spojrzenie na strażnika. Kompletnie bowiem nie spodziewał sie tego ze to Isabella go odwiedzi i to tak wcześnie rano. Przez chwile sie zastanowił. Nietypowa pora wizyty od razu dała mu do zrozumienia, że może chodzić o coś ważnego.
- Wpuść ją... - rzekł Harh mrocznym głosem
Strażnik kiwnął głową i udał sie w stronę drzwi. Chwile potem stanął przed Isabellą.
- Dowódca Krill czeka... - rzekł otwierajac jej drzwi.
Isabella wyczuła zdziwienie nieumarłych na jej widok, ucieszyło ją to i była zadowolona, pokiwała lekko głową, coraz bardziej była bowiem podekscytowana swymi nowymi możliwościami...
W momencie gdy strażnicy ją przepuścili, księżniczka weszła do środka salonu Krilla i ujrzała dowódcę... wiedziała, że ten od razu ujrzy zmianę w jej oczach i wyczuje jej nowy stan... bardzo podobała jej się jej nowa umiejętność przemiany i wspaniały nieumarły wygląd w który mogła przemienić się w każdej chwili, coraz mocniej ekscytował ją też fakt swych nowych mocy i ogromnej siły... z czasem coraz bardziej się z tym oswajała i coraz mocniej cieszyła...
- Witaj, Krillu... dobrze znowu cię widzieć! - powiedziała Isabella normalnym tonem głosu i przywitała dowódcę stając na środku jego salonu. Zamierzała zaskoczyć w pewnym momencie Krilla... zaskoczyć go... była ciekawa reakcji Krilla... uśmiechnęła się na ten moment jedynie, a jej oczy błysnęły zielonym blaskiem...
- Witaj Isabello.. W czym mogę Ci pomóc? - rzekł Krill i spojrzał na nią. Praktycznie do razu wyczuł że coś z księżniczką jest nie tak. Zmrużył lekko oczy. Dostrzegł że jej tęczówki mają zieloną barwę i błyszcza się w ciemności. Dodatkowo to uczucie... zupełnie tak jakby był w stanie dostrzec jej dusze... zupełnie tak jak z jego ludźmi.. To wydawało mu się nie logiczne.
- Chwila moment... - rzekł ciszej wstając z fotela lekko zaniepokojony - Isabello... Co.. Co Ci się stało?
Isabella widziała duże zdziwienie Krilla, ten przecież aż poderwał się z fotela... uśmiechnęła się dosyć szeroko, była bardzo zadowolona... w tym momencie wysunęła do przodu prawą dłoń a ta błyskawicznie cała zapłonęła Wiecznym Ogniem... oczy Isabelli także zapłonęły, a po chwili jej wygląd się zmienił... w tym momencie Krill ujrzał Isabellę w jej potężnej nieumarłej formie... widział, że jej oczy jeszcze bardziej błysnęły mocą Wiecznego Ognia, a włosy zmieniły kolor z czarnych na wspaniały i przepiękny blond...
- Jestem nieumarła... - odparła potężnym tonem głosu w kierunku Krilla. - Ukończyłam szkolenie Ignathira... odnalazłam równowagę i obudziłam w sobie ogromną potęgę która pozwoli mi zmasakrować Darkseida... - dodała stojąc przed Krillem w swej potężnej nieumarłej formie i uśmiechała się zjawiskowo...
Przekierowanie