MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nihil jako pierwszy zauważył Isabelle która pojawiła sie tuz obok.
- O wilku mowa! - rzekł zadowolony
Ignathir i Krill rzucili spojrzenie na przybyłą księżniczkę. Oboje stali z boku. Nic jednak nie powiedzieli. Krill skrzyżował ręce widząc, że Isabella dzierży w ręce siekierę Harkona.
Lupus błyskawicznie podbiegła do Isabelli
- Jooo! Słyszałam że wygrałaś! Powiedz ze to prawda! - powiedziała podekscytowana podskakując w miejscu.
Entoma również podeszła bliżej zainteresowana odpowiedzią Isabelli.
Isabella przez chwilę stała w milczeniu po prostu spoglądając na wszystkich zebranych... dosłownie krótką chwilę po jej przybyciu tutaj w to miejsce teleportował się także Sisyphus, Callisto, Szalony Kapelusznik i Azazlef...
Kapelusznik widząc Isabellę aż uśmiechnął się od ucha do ucha, nic jednak na razie nie mówił...
Isabella rzuciła spojrzenie na Lupus, Entomę, Kapelusznika, Nihila, a na końcu na Krilla...
- Zabiłam Darkseida... - powiedziała mocnym i zadowolonym tonem. - Darkseid nie żyje. Wygrałam... - dopowiedziała i uśmiechnęła się.
Mimo tego, że Harkon żyje i odszedł stąd na dobre, to Isabella właściwie nie powiedziała teraz nieprawdy... wszak zdołała zabić Darkseida, zamordować jednostkę która wykreowana została ze wszystkich kagańców które po kolei zaciskały Harkona... trzymała w ręku siekierę Neclara Bala...
Nihil zaśmiał się lekko słysząc słowa Isabelli.
- No w końcu... - rzekł
Lupus uśmiechneła sie szerzej i skoczyła na Isabelle ściskając ją z radości. Kapelusznik również podbiegł dołączyć.
Krill wolno pokiwał głową i rzucił katem oka spojrzenie na Ignathira. Ten zareagował tak samo.
- Nie spodziewałem sie, że tego doczekam... - rzekł cicho Krill tak że jedynie Ignathir który stał obok niego go usłyszał.
Isabella zaśmiała się wesoło na reakcję Lupus i Kapelusznika, także mocno ich przytuliła...
Sisyphus klasnął kilka razy a z jego rękawic wydobył się żelazny stukot...
- Gratulacje... to ogromny czyn. - powiedział w kierunku Isabelli a ta kiwnęła do niego głową. Po chwili przeniosła wzrok na Ignathira i to do niego najmocniej się uśmiechnęła... była bardzo dumna i zadowolona z tego co osiągnęła... była wdzięczna arcymagowi, właściwie była wdzięczna każdemu kto aktualnie tu był... większość z nich mocno przyczyniła się do jej sukcesu...
Ignathir przez chwile patrzył na Isabelle w milczeniu, ale następnie szybko odwrócił wzrok na Krilla.
- Gratulacje Isabello.. - rzekł Krill - Teraz.. dzieki tobie... być moze w końcu nad tym światem zapanuje tak długo oczekiwane światło pokoju...
- Tak się stanie... jestem tego całkowicie pewna i absolutnie gotowa... - powiedziała do Krilla mocnym tonem a także z lekką ekscytacją w głosie... uśmiechnęła się, czuła dużą siłę, czuła się świetnie i wspaniale... jej oczy zabłysły zielonym blaskiem...
Krill zaśmiał się lekko. Był to szczery śmiech... Takiego nie można było zobaczyć w Krillu już od wielu miesięcy. Sam Nihil był tym zaskoczony.
- Mam nadzieję że podołasz nowym wyzwaniom które Cię czekają... - dodał.
Po tych słowach rzucił krókie spojrzenie na Nihila. Ten błyskawicznie zrozumiał co jego dowódca ma na mysli i błyskawicznie udał się do centrum miasta.
- Ignathir... - powiedział po chwili ciszy Krill - Teraz wszystko w twoich rękach...
Arcymag pokiwał głową
- Odbudowa krainy jest konieczna , aczkolwiek kluczem jest znalezienie odpowiedniego miejsca do rzucenia zaklęcia.. - rzekł Ignathir - Nie mogę rzucić go tutaj... Miasto poszłoby w ruinę...
W tej chwili aktywował wizier
- Bardziej sensownym miejscem byłby aktualnie zniszczony kontynent... - dodał
- Jeżeli tak mówisz.... - odparł Krill
- Nie gwarantuje jednak, że Abregado nie ucierpi... - przerwał mu Ignathir - Rozmawiamy tu o mocy która ruszy sejsmikę i geologię całego wymiaru... Nie wykluczam tsunami i trzęsień ziemi a nawet powtórnej erupcji wulkanu...
Isabella zbliżyła się bliżej Ignathira uważnie słuchając ich rozmów... była podekscytowana, w głowie miała ogrom wizji i planów... ciekawa była jak nastąpi odbudowa krainy...
Sisyphus także się wsłuchał... wszak wiedział że tylko gdy kraina zostanie odbudowana i pojawią się nowe tereny, jego plan odbudowy swego klanu wejdzie w najważniejszą fazę...
- Na wszelki wypadek wydam odpowiednie rozkazy - rzekł Krill
Ignathir zamyślił sie na chwile i wyłączył swój wizier. Wiedział że teraz nadszedł już czas... Nie było powodu aby to przeciągać..
- Entoma.. Lupus... Isabello... - rzekł Ignathir - Nie traćmy czasu... kraina sama sie nie odbuduje...
Po tych słowach uderzył kosturem w ziemie otwierając portal.
Isabella pokiwała głową, a następnie jako pierwsza przekroczyła portal Ignathira...
Przekierowanie