MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tempus leżał wycieńczony i pobity pośrodku lasu. Nie miał mocy kontrolowania czasu. Nie mógł nawet przenieść się w czasie.
========
- Tak, był odważny - Jonathan zamyślił się
Socher tymczasem pilotował sterowiec w milczeniu. Na Abregado była dość daleka droga ale liczył na to że dolecą tam w kilka godzin.
Agreggor siedział na ziemi trzymając idę z Heleną za ręce. Wciąż myślał o swojej magii, stracił ją bezpowrotnie przez Amona.
Tymczasem Hunter zaczął zbliżać się do Tempusa, który rozkładał ciało Lorda Carrabotha.
Isabella znajdowała się pośród ciemności... nie wiedziała gdzie jest... była mocno zdziwiona, dopiero co miała sen do którego miała wiele pytań, a teraz już była pośród ciemności...
- Ignathirze? Gdzie jestem? - pytała Księżniczka, mrużąc oczy...
Isabella usłyszała śmiech arcymaga
- Twój pierwszy test... Mieliśmy zaczynac następnego dnia.. no to coż.. zaczynajmy..
Isabella nic nie widziała, czułą ze jest w jakis głebokich zaroślach.
- "Adaptacja" to nazwa twojego pierwszego testu... - rzekł Ignathir już w głowie Isabelli - Znajdujesz się w Mrocznym Lesie.. terenie Starozytnego.. Tymczasowo odebrałem Ci możliwosć używania magii.. Twoim zadaniem jest przetrwanie w tym surowym srodowisku.. Musisz polegać na swoich instynktach i umiejetnościach i znaleźc drogę z powrotem do miasta...
Mroczny Las miał setki kilometrów kwadratowych powierzchni.. Ignathir celowo teleportował ją prosto do jego centrum.
Harkon skończył naprawiać swoją zbroje. Był w pełni gotów. Wyszedł z pomieszczenia i napotkał na swojej drodze Spensera. Chciał poinformować elfa o tym że cele się przemieszczają.
- Zmienili lokalizację. Kierują się na Abregado - oznajmił.
Darkseid szybkim krokiem szedł przez korytarze swojej bazy. Za nim podążał Spenser.
- Monitoruj ich położenie... - elf wszedł do windy
- Poinformuj mnie gdy zmienią kierunek... - dodał
Spenser kiwnął posłusznie głową. Winda zamknęła się i zaczęła poruszać się z ogromną prędkością w górę...
Isabella poczuła dreszczyk... ale nie lęku czy też przerażenia... ale dreszczyk emocji... czuła się dziwnie i niepewnie...
- Mroczny Las... - powiedziała pod nosem, rozglądając się. Była już tutaj kiedyś... spędziła w tym lesie nawet trochę czasu... mimo wszystko widziała wtedy tylko mały kawalątek ogromnego terenu jaki posiada ten las...
Isabella chwilę się zastanawiała i rozglądała, a następnie ruszyła przed siebie...
Gdy Isabella ruszyła Ignathir podobnie przemówił do niej w myslach.
- Nie licz na to że to bedzie proste..
W tej chwili Isabella usłyszała poteżne wycie dobiegajce z oddali
- Starozytny juz wie, że tu jesteś... To on kontroluje całą flore i faune.. On juz zadba o to abys sie zbytnio nie nudziła...
Isabella usłyszała śmiech arcymaga w swojej glowie
- Życzę powodzenia.. - dodał.
Winda dotarła na samą górę. Otworzyła się, Harkon pomaszerował jeszcze kilka metrów dalej. Dotarł do pierwszego włazu. Nie był on strzeżony, nie było takiej potrzeby. Właz otworzył się i od razu zamknął gdy elf go przekroczył. Przed nim był jeszcze jeden właz, ten główny. Harkon podszedł bliżej niego, słysząc już teraz że na zewnątrz panuje bardzo silny wiatr. Właz zaczął się powoli otwierać, wpuszczając do środka potężny wiatr wraz z śniegiem. Śnieżyca była tak duża, że Darkseid zaczął mieć problemy z chodzeniem. Miał jednak na tyle siły, by przeciwstawić się takim warunkom. Wyszedł na zewnątrz, od razu jego soczewki odnotowały gwałtowny spadek temperatury u ciała elfa. Temperatura na Odległym Lądzie była tak niska że nikt nie był w stanie przeżyć w takich warunkach dłużej niż 30 minut.
Baza była ulokowana blisko oceanu, więc elf podszedł do wody. Była ona zamarznięta grubą warstwą lodu. Podszedł do niego i wystawił rękę przed siebie.
- Od... Ah viing...
Po chwili rozległ się donośny ryk krakena...
Ciało Isabelli przeszył dreszcz strachu słysząc potworne wycie Starożytnego... drzewa w tym lesie były potężne i ogromne... dodatkowo panująca wszechobecna ciemność... warunki były paskudne i przerażające... kobieta mimo wszystko szła przed siebie, zatrzymując się tylko na moment by wysłuchać w głowie słów arcymaga... miała nadzieję, że idzie w dobrym kierunku...
Przekierowanie