MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Zgodnie z rozkazem Najwyzszego Dowódcy Harh Krilla nie można wpuszczać nikogo do miasta... - rzekł straznik - A powodem tego jest.. nagłe przybycie Harkona..

Krill przez moment patrzył na Harkona w milczeniu.
- Niech bedzie... - odparł po chwili Krill
Isabella wytrzeszczyła oczy, spojrzała ze zdumieniem na nieumarłego.
- Co?! Jak to?! Czego tutaj szuka?! - spytała, ożywiła się znacznie, spokój i relaks po odbyciu spaceru odpłynęły...
- Przepuśćcie mnie! - krzyknęła
- Obawiam się że to niemożliwe.. - odparł znajomy Isabelli głos.
Gdy sę odwróciła dostrzegła podchodzącego do niej Ignathira
Straznicy od razu pochylili głowy.
- To nie jest dobry pomysł abyś skonfrontowała się z nim teraz.. - dodał Ignathir stając obok dziewczyny standardowo podpierając sie swoim kosturem - W szczegolnosci nie tutaj...
Isabella widząc Ignathira uspokoiła się nieco, nabrała powietrza w płuca.
- Ignathirze... co on tutaj robi? Po cóż tutaj przybył?
Ignathir zdołał odkryc powód dla którego Harkon przybył na Abregado. Póki co jednak nie zamierzał zdradzić prawdy o blizniakach Isabelli.
- Najwidoczniej próbuje namieszać Krillowi w głowie.. - rzekł Ignathir - Jednakże jego próby są bezcelowe..
Po tych słowach spojrzał na Isabelle
- Zmieniając jednak temat... Wygląda na to, że zaliczyłaś pierwszy test...
Isabella uśmiechnęła się lekko na myśl o próbach Harkona. Pokiwała głową patrząc na ziemię, a następnie spojrzała na Ignathira.
- Zgadza się... było bardzo trudno, ale dałam radę. Jestem zadowolona, zyskałam ogrom doświadczenia, a także nowego cennego przyjaciela. - Powiedziała i wskazała arcymagowi Shohu.
- Starożytny to potężna i wspaniała istota... cieszę się, że go pokonałam. - dodała.
- Starozytny jest niesmiertelny - odparł Ignathir - Nawet jesli zostanie pokonany lub spalony, Mroczny Las ożywi go ponownie... Tak długo jak bedzie istnieć las.. tak długo Starożytny będzie go bronił..
- Jestem zadowolony z twojego postepu.... Aczkolwiek wiedz ze to była dopiero pierwsza z wielu prób które dla ciebie przygotowałem... Gdy zaliczysz je wszystkie będziesz gotowa aby stawić czoła Harkonowi... a nawet go pokonać..
Po tych słowach Ignathir pstryknął palcem.
Błyskawicznie Isabella poczuła że jej rany sie goją. Jej magia również została przywrócona.
Isabella poczuła się fantastycznie, odzyskała wigor i siły... poczuła także potęgę swojej magii, która do niej wróciła. Uśmiechnęła się pięknie, spoglądając na Ignathira.
- Dziękuję, Ignathirze. Przejdę wszystkie twoje próby. - Odpowiedziała pewnie.
Isabelli natomiast w jej pięknej i mądrej główce w tym momencie zrodził się pomysł... chciała aby Shohu właśnie teraz wybrał się na swoją pierwszą misję... a mianowicie na przeszpiegi Harkona... co robi, co wyczynia... chciała znać każdy jego krok.
- Shohu... mam dla ciebie pierwsze zadanie... musisz być szybki, niewidzialny i niewyczuwalny... - powiedziała, spoglądając na czarnego kruka...
- A tak poza tym... - rzekł Ignathir - Wydaje sie że masz gości.. Są w twoim apartamencie..
Czarny kruk spoglądał przez chwilę na swoją Panią, a następnie błyskawicznie wzbił się w powietrze, zrobił kilka błyskawicznie szybkich obrotów, a następnie przemienił w mroczny, czarny dym, momentalnie znikając...
Shohu pojawił się w powietrzu, bardzo wysoko nad głowami Krilla i Harkona, przycupnął na jednym z budynku, obserwując ich z daleka...

- Czyżby? - spytała, domyślając się o kogo może chodzić. Cały czas miała ich w głowie. Cały czas chciała się z nimi skontaktować, jednak nie było czasu i okazji... zbyt dużo się działo.
- Muszę zatem do nich iść. - Powiedziała. Przemyślała słowa Ignathira i nie zamierzała teraz zaatakować Harkona...
- Jeśli jednak Harkon zrobi tylko jeden nieodpowiedni krok... - powiedziała ostrym głosem.
Przekierowanie