MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Harry Potter
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
— Hogwart jest stracony. Większość uczniów wyniosła się do swoich domów. — odparł Philippe. — Słuchaj, mam do ciebie pytanie. Obiło mi się o uszy, że ktoś odnalazł czarną różdżkę. Coś na ten temat wiesz?
Philippe podszedł bliżej Saula, dla bezpieczeństwa łapiąc dyskretnie swoją własną różdżkę, którą miał w kieszeni swojej hogwarckiej szaty.
- Fubuki został zabity przez Merlina, więc teraz Czarna różdżka należy do Merlina, leży ona w rękach nieboszczyka Fubukiego... Tyle, że Merlin gdzieś przepadł, tak samo jak ta dziewczyna, no, Lauren.. - powiedział Saul
— Lauren? — odparł zaskoczony Philippe. Był w szoku, przecież zamknął ją w więzieniu. — Chyba coś mi się o niej kiedyś tam obiło o uszy, ale Lauren na świecie jest pełno... coś może bredziła? Wiesz, może być wariatką... — dodał. — Pochowaliście martwego? — zmienił temat i spojrzał ponownie na Saula.
- Fubukim zajął się Arcan - odpowiedział
- A tak. Zostawiłem go gdzieś w lesie.. - odwrócił się Arcan i odpowiedział.
— Będzie wam przeszkadzać jeśli poszukam jego ciała?
- Ten zdrajca mnie nie interesuje, zrób z nim co chcesz. - odpowiedział Saul kończąc się pakować.
- Alvinie, zbudziłeś się w końcu? Jesteś gotowy do wędrówki? Niestety ale musimy iść, wolę nie ryzykować, że Carraboth wyczuje nasze skoki... - powiedział Saul w stronę Alvina

Arcan w tym czasie włożył swoje dwie różdżki do kieszeni, jedną którą odzyskał w pokoju życzeń, a drugą którą dostał od alchemika Daraona.
- Tak, jestem gotowy. Możemy ruszać - Odparł
— Świetnie. — odparł Philippe i wyszedł z domku.

Stanął za jedną ze ścian, które nie zostały zniszczone i wyjął różdżkę. Użył zaklęcia namierzającego, które znalazł w jednej z zakurzonych ksiąg w dziale tych zakazanych. Już po chwili wylądował obok ciała martwego chłopaka. Zdyszany wstał i otrzepał się. Spojrzał na trupa.

Ku jego zdziwieniu chłopak nie rozkładał się, wyglądał jakby zapadł w sen. Podszedł bliżej, wyciągnął kamień wskrzeszenia, wymamrotał kilka zaklęć wzmacniających, kilka zakazanych, podchodzących pod tajniki nekromancji i wyszeptał: Fubuki, wołam twoją duszę do świata żywych!. Obrócił kamień trzy razy.

Nad zwłokami chłopaka pojawiła się niewyraźna postać. Nie był to ani duch, ani żywy, ani nikt pomiędzy. Horkruksy... — pomyślał Philippe.

Spojrzał na Widmo Fubukiego.
— Gdzie różdżka? — spytał
- Różdżka jest w kieszeni po lewej stronie...
Belzeb pojawił się w zamku Carrabotha, widział parę trupów, ale ogólnie niezbyt wielkie straty. Belzeb szukał Bazyliszka...

Tymczasem Carraboth szedł przez Azkaban...
- Przyszedłem was uwolnić! - Krzyczał. Wycelował Różdżkę w niebo, zasyczała, cisnął zaklęcie... Nad Azkabanem pojawił się Wielki Syczący Wąż z dymu...
Carraboth zaczął niszczyć zaklęciami kraty więziennie i uwalniać największych zbrodniarzy, którzy zostali zamknięci w Azkabanie i dostali karę śmierci...
- Ruszajcie, siejcie zamęt, plądrujcie, zabijajcie... Sławcie me Imię! - Krzyczał Carraboth i uwalniał wszystkich więźniów, a oni mu się kłaniali i deportowali w różne miejsca...
Nagle Carrabotha zaatakowali Dementorzy...
Carraboth przegonił Dementorów jednym ze swoich własnych uroków...
- Was także potrzebuję... - Carraboth ruszył wgłąb Azbakanu, szukał kogoś...
Przekierowanie