09-June-2019, 01:28:51
- Głupcze!!!!!!! Wynoś się stąd, bo wezwę wszystkie podległe mi Smoki z tego świata, które Cię zmiotą... - Czarny smok odepchnął od siebie Darona, następnie cisnął w niego kulą prądu.
Cecilia weszła na salę, zauważyła leżącego Potter'a.
Lord Carraboth podszedł do leżącego Harry'ego Potter'a, kopnął go swoją kościstą nogą w pysk, następnie schylił się i chwycił jego szczękę w swoją kościstą rękę, podniósł go trochę.
- Jak śmiałeś żyć tyle lat? W chwale... W sławie, w bogactwie... Żałosny psie, zyskałeś to wszystko tylko i wyłącznie dzięki Lordowi Voldemortowi... - Mówił Carraboth.
- Zabiłeś Voldemorta... Przez Ciebie, straciłem najlepszego sługę... - Powiedział Carraboth i uderzył Pottera pięścią w twarz. Harry upadł na plecy.
- Voldemort był żałosny i słaby... Z łatwością go zniszczyłem! - Krzyknął Harry Potter, Lord Carraboth odwrócił się w jego stronę.
- I teraz poniesiesz konsekwencje tych czynów, pijaczyno... - Powiedział Lord Carraboth wyciągając Różdżkę.
Cecilia weszła na salę, zauważyła leżącego Potter'a.
Lord Carraboth podszedł do leżącego Harry'ego Potter'a, kopnął go swoją kościstą nogą w pysk, następnie schylił się i chwycił jego szczękę w swoją kościstą rękę, podniósł go trochę.
- Jak śmiałeś żyć tyle lat? W chwale... W sławie, w bogactwie... Żałosny psie, zyskałeś to wszystko tylko i wyłącznie dzięki Lordowi Voldemortowi... - Mówił Carraboth.
- Zabiłeś Voldemorta... Przez Ciebie, straciłem najlepszego sługę... - Powiedział Carraboth i uderzył Pottera pięścią w twarz. Harry upadł na plecy.
- Voldemort był żałosny i słaby... Z łatwością go zniszczyłem! - Krzyknął Harry Potter, Lord Carraboth odwrócił się w jego stronę.
- I teraz poniesiesz konsekwencje tych czynów, pijaczyno... - Powiedział Lord Carraboth wyciągając Różdżkę.