MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Harry Potter
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Tak myślisz? Może tak może nie. Ale wiesz co radzę Ci odejść chyba, że chcesz szybko pożegnać się z tym światem - Wypowiadając te słowa Fubuki wyciąga swoją czarną różdżkę.
Saul chcąc zabić Carrabotha postanowił udać się do jego zamku na ostateczny pojedynek. Niestety swoją potężną magią wyczuł, że ktoś korzysta z jego osobowości. Natychmiast deportował się do tego miejsca i ujrzał siebie samego celującego różdżką do ucznia Hogwartu
- Kim jesteś! - krzyknął pełen w złości Saul
Molag Bal pojawił się w swojej twierdzy, przy maszynie:
- Druga... - włożył duszę do otworu - Dusza... Już jest... - zaśmiał się szaleńczo - HAHAHAHA! Jeszcze dwie dusze... DWIE DUSZE, HAHAHA! - zaprzestał - Ale... Spokojnie. Muszę zlokalizować trzecią... - spojrzał na otwór w maszynie - Trzecia jest... W Hogwarcie? Nie... Niemożliwe że jest tam - zdziwił się. - A jednak... Jest tam. Gabinet Dumbledora... Stary głupiec nie żyje już od kilkudziesięciu lat... Wejdę... Wezmę duszę... I... Wyjdę - zniknął
— No i proszę, miałem rację. — Philippe uniósł lewą dłoń w kierunku Saula — Mogę pojedynkować się z dwoma równocześnie, czemu nie.
- Zejdź mi z drogi młodzieńcze - huknął zaklęciem ogłuszającym na Philippe
- Teraz twoja kolej przebierańcu! - rzucił zaklęciem Krucio w stronę Fubukiego
Philippe odbił zaklęcie.
— Nikt nie będzie mnie ignorować! Rzucił w Saula wyjątkowo silnym zaklęciem paraliżującym.
Molag Bal pojawił się w gabinecie Dumbledora:
- Fuuu... - kaszle - Ale tu brudno. Pełno kurzu... Dobra... Trzeba to znaleźć - rozejrzał się po gabinecie
- No nieźle. Ale nie lekceważy mnie. Fubuki używa Bombarda Maxima. Trafia w Phillipe i ten wylatuje w powietrze. Miłego dnia życzę.. Fubuki deportuje się do zamku.
Saul leżąc na ziemi sparaliżowany nie wiedział co zrobić. Nie mógł się ruszać. W głębi duszy wiedział, że nie może tak szybko się poddać i nie może umrzeć.
Patrzył na Philippe wzrokiem skruchy i cierpienia.
Philippe rzuca w siebie zaklęcie Expulso dzięki czemu zostaje odepchnięty i spokojnie (no prawie, bo zrobił salto i się lekko poturbował) ląduje na kamiennej posadzce.
— Nie daruję mu... — powiedział.
Podszedł do Saula i rzucił w niego zaklęciem, które spowodowało cofnięcie paraliżu.
— Wstawaj i gadaj ktoś ty.
Przekierowanie