MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Harry Potter
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Keyley wyczuł, że rozgrywa się pojedynek pomiędzy Saulem, Alvinem i Merlinem, a potężnym Carraboth'em, mimo tego nawet nie zamierzał się przyłączać. Wiedział, że walka nie ma sensu, gdyż Carraboth posiada horkruksy, więc jest zbyt silny. Natomiast K.L chce wykorzystać okazje i zranić na tyle Merlina, aby wziąć trochę jego krwi, aby ożywić Fubuki'ego.
- Pokaż się Carrabothie! - krzyknął na cały Hogwart Saul
Zaraz będę w domu więc będę sprawniej odpowiadał z Komputera Wink
----------
Belzeb dotknął swojego znaku na ręce, odzyskiwał przytomność. Carraboth poczuł, że go potrzebują.
- No cóż, mój drogi... Zawsze będzie ktoś, kto stanie nam na drodze... - Mówił Carraboth do Bazyliszka, wyciągnął swoją Różdżkę, zasyczała. Poprawił koronę, pelerynę, jego kości chrupnęły. Deportowal się w sam środek bitwy w Hogwarcie, wraz z nim armia.

Przez bramy Hogwartu wkroczyli zamaskowani, ubrani na czarno Czarodzieje, ciskali od tyłu ogniem we wrogów. Czarodzieje również latali w powietrzu i ciskali w każdego zaklęciami.
Carraboth pojawił się, wytworzył Różdżką krąg z ognia wokół siebie i Belzeba. Cisnał Sectumsemprą w Alvina. Następnie zaczął w każdego ciskać ogniem z utworzonego kręgu.
- Witajcie, drodzy przyjaciele... Co was tu sprowadza? - Krzyczał Carraboth. Rozpoczęła się walka.
- Carraboth!! - wielki Saul rzucił się od razu na kościstego maga.
- Sectum Sempra! - rzucił czarem Arcan w stronę Carrabotha
Keyley mimo iż nie uczestniczył w centrum wydarzeń to ubacznie obserwował, gdyż chciał wykorzystać moment zaskoczenia.
- Bombarda! - krzyknął z całej siły Saul
Carraboth niespodziewał się tak spontanicznej reakcji Saula i odskoczył na kilkanaście metrów..
- Reducio! - Carraboth zmniejszył Saula. Belzeb się ocknął, podniósł i stanął obok Carrabotha z Różdżką w dłoni. Pociekła mu ślina zmieszana z krwią z pyska...
- Już raz ośmieszyłem Cię w pojedynku! - krzyczał Carraboth do Saula.
- Teraz mamy widownię! Bombarda! - Carraboth cisnął zaklęciem w Arcana. Uczniowie, oglądający bitwę zaczęli klaskać i wiwatować.
- Wingardium Leviosa! - Carraboth uniósł Saula w Górę...

- Durniu! - Krzyczał Carraboth do Alvina.
- Ty jesteś Alvin, brat Dawida? Dawid był jednym z moich najlepszych nauczycieli w Hogwarcie, miał objąć stanowisko Dyrektora zaraz po mnie, a ty mnie atakujesz? Dałeś się omamić jakimś głupcom? - Krzyczał Carraboth do Alvina. Carraboth i Belzeb byli otoczeni kręgiem z ognia.
Nagle do walczących przybliżyla się tajemnicza postać.. był nią K.L, którego nikt nie poznał po takim czasie.
- Puszczaj mojego przyjaciela! Accio różdżka! - Arcan przywołał swoją czerwoną różdzkę
- Zmierz się ze mną! Z Mrocznym Dziedzicem! - powiedział wprost Arcan do Carrabotha
Arcan zmienił znowu swoje włosy na kolor czerwony, jego oczy świeciły również na czerwono.
- Tego się nie spodziewałeś co? - powiedział Arcan
- Nie wierzę ci ! ~Wykrzyczał
Alvin krzyknął zaklęcie Piertotum Locomotor (tak to co prof.McGonagall użyła co ci strażnicy wyszli z ścian)
- Brońcie Hogwart przed siłami zła! ~Wykrzyczał
Przekierowanie