Alvin nową różdżką, która jak mówił jej twórca równa się z czarną rzucił zaklęcie
- Expecto Patronum ~Pojawił się wielki biały wilk, który przegonił dementorów
Saul ocknął się...
- Bombarda! Avada Kedavra! - krzyczał Saul w stronę ślizgonów...
Belzeb cisnął Drętwotą w Alvina.
- Głupcze? Jak śmiesz atakować zamek tego, który jako jedyny bronił twojego brata? Mój Pan zaraz tu przybędzie i was zniszczy, durnie! - krzyczał Belzeb
----
Zw na 15 minut
- Co to to nie, Expeliar Mus! - krzyknął Arcan i wytrącił różdżkę z rąk Belzeba
* Odbija zaklęcie
- Kłamiesz ! Mój brat zginął walcząc z twoim panem ! - Wykrzyczał
- Drętwota ! - Rzucił zaklęcie w stronę Belzeba
Arcan chwyta swoją drugą, czerwoną różdżkę i pod wpływem jej staje się czerwonowłosym potężnym człowiekiem.
- Dajcie mi Carrabotha! - krzyknął mocno Arcan
- Arcanie co się z Tobą stało!? - krzyknął Saul
- Mroczny Dziedzic jest tylko zdolny zabić Carrabotha! - powiedział Arcan
Merlin zaczął rzucać zaklęciami na lewo i prawo.
Duro!
Densaugeo!
Merlin rzucił zaklęcie Engorgio w Saula przez co Saul powiększył się 10 krotnie.
- Wszechpotężny Saul! Hahaha - Saul mówiąc to rozgniatał Ślizgonów i sługów Carrabotha
---
zw 1 godzina
- Expeliar Mus! Drętwota ! ~Rzucał zaklęciami Alvin
Jedna z zaklęć trafiło w Belzeba, spowodowało to, że nie mógł już walczyć, padł ogłuszony.
Saul próbował wzrokiem namierzyć Carrabotha, natomiast Arcan wpadł w szał bitewny i zaczął pojedynkować się z każdym.