MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Więc ruszam do Daggerfall...
- Może tam dowiem się czegoś więcej...
- Wy zostańcie. Energia tego miasta jest przepełniona bólem i nienawiścią, lepiej zostańcie...
- Jeszcze się odezwę - Neclar zniknął.

=====

Nagle do sali wszedł Clavius:
- Wołałeś, Lordzie?
- Bywaj.. - powiedział Tempus
- Wolałem, Claviusie.
- Zbierz kilku kultystów, niech wyruszą do najbliższych miast.
- Niech rozpowiedzą plotkę o tym że Molag Bal wrócił do żywych... - uśmiechnął się
- Tak, mój Lordzie... - Clavius wyszedł
Arcan deportował się do Hogsmeade wraz z Meretem. Tempus został na miejscu i zaczął badać teren zniszczonego domu Saula.
— Długo już tu siedzisz? — Diana zbliżyła się do księżniczki.
— Nie, dopiero co przyszłam. — odparła — Mamusia musiała gdzieś szybko iść z jakimś panem. To chyba coś ważnego, bo strasznie krzyczeli. — dodała.
— Rozumiem. — odparła opiekunka i przypomniała sobie o krzykach, które było słychać w całym pałacu — A o czym rozmawiali?
— A o jakimś banku i napadzie. — powiedziała Azula i wzięła do ust łyżkę zupy. — Pobawimy się potem? — spytała z pełnymi ustami, co spowodowało, że część klusków wypadła jej spowrotem do miski. Roześmiała się.
Zachowanie to rozbawiło Dianę, a po chwili obie śmiały się razem. Jednakże za tym śmiechem dziewczyna ukrywała zmartwienia. Zmartwienia spowodowane napadem na bank, napadem, który mógł uwolnić sekrety, tak pilnie strzeżone za masywnymi drzwiami skrytki Hatebad'ów.


#Ruch postacią Azuli wykonany za pozwoleniem Troox'a#
- Witaj Ulrino, wiele lat minęło.. - przywitał się Arcan z mamą Mereta
- Arcanie.. co się z Tobą stało.. - przypatrywała się mu
W tym samym czasie Meret wszedł do pokoju i zaczął szukać notatek i zapisków swojego dziadka.

- Ja ja, ze mną wszystko porządku... - powiedział Arcan
- Widzę.. - Ulrina leżąc spojrzała na czarodzieja
- Nie zostało mi wiele czasu, medycy dają mi góra 2-3 tygodnie życia.. - odparła
- Jak too.. - mówił ze łzami w oczach Arcan
Bracia Erlic dalej uderzali w bramę.
Arcan spoważniał.
- Słuchaj, jakieś nowe zło, nowy wielki czarnoksiężnik próbuje zaburzyć życie magii. Musimy go powstrzymać. Czy Meret może udać się ze mną? - spytał
- Oczywiście, moja siostra pod nieobecność Mereta będzie się mną opiekować, tylko proszę Cię, uważaj na niego.. - powiedziała Ulrina
- Jasne. - odparł Arcan i poszedł do Mereta.

- Czego szukasz - spytał Arcan
- Mój dziadek zostawił mi jakieś zapiski, stare notatki dotyczące tej sprawy z wyklętym M, uważał że jak dorosnę zostanę jak on aurorem. - odpowiedział mu chłopak
- Widzisz, to jest ten ośrodek - pokazał mu zdjęcie
- Czekaj czekaj, powiadasz 12 lat temu? Saul mówił mi o tym. Mówił że jakiś wielki mroczny elf zaatakował ten ośrodek. Mówił mi tez że go widział i raz nawet pojedynkował się z nim. - powiedział z przejęciem Arcan
- Jakie było jego imię? - spytał Meret
- Nie mam pojęcia, Saul by wiedział.. - odpowiedział Arcan
Neclar pojawił się w centrum Daggerfall. Ujrzał panujący tam mrok, od razu poczuł urok tego miasta. Na ulicach były dziury, w nich kałuże wody, błota. Po stronach ulicy rozprzestrzeniały się stanowiska handlowe, za nimi stali kupcy z poważnymi minami gotowi by zabić biedną osobę nawet za jedną sztukę złota. Chłopak przykuwał uwagę wszystkich mrocznych elfów. Mimo iż był królem, nikt mu się nie kłaniał. Czuł że był obserwowany. Z okien było widać czerwone ślepia mrocznych elfów. Neclar dotarł do ośrodka o którym mówił mu Meret. Domyślił się że to ten budynek, ponieważ był bardzo zniszczony, na skraju zawalenia. Z byłych już okien wystawały winorośla, z dziury w dachu wystawało drzewo. Chłopak wszedł do środka przez ogromną dziurę w murze. Poczuł chłód i mroczną energię płynącą z tego miejsca.
Rozglądał się po całym ośrodku, aż w końcu znalazł ten napis... "Wyklęty M". Był prawie niewidoczny, bo z biegiem czasu lekko "wyblakł". Po zobaczeniu go od razu zabolała go głowa.
- Za długo tu siedzę... Nic tu nie ma - powiedział Neclar.
Wyszedł z budynku i usłyszał krzyki dwóch mężczyzn.
- Molag wrócił! Mroczne Elfy odzyskają honor! - krzyczał kultysta
Neclar zignorował to i teleportował się do zamku...
- Gdyby tak wskrzesić Saula.. - dodał Arcan
- Wskrzesić się nie da, ale możemy się z nim skontaktować! - szybko dodał Meret
- Jak?
- Zmieniacz czasu! Słyszałem legendy o nim, ponoć Hermione Granger go miała. - powiedział Meret
- Zmieniacz czasu został zniszczony, natomiast mieliśmy jeszcze kamień czasu z drugiego zmieniacza, natomiast ten również został zniszczony.. Jedynie Tempus posiada w swoim ciele odłamki tego kamienia.. Ale skonstruowanie takiego zmieniacza to bardzo ciężka magia.. - dodał Arcan
Przekierowanie