MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tempus i Meret szli przez las całą noc, w oddali widzieli już dom Saula..
Było już jasno... Na ulicy pokątnej i w innych miejscach były dostępne gazety z tytułem: "W nocy ktoś obrabował bank Gringotta!", w radiu podawano szczegółowe informacje. Wszyscy biegali, krzyczeli, panowała panika, zamieszanie.

Cecilia obudziła się... Przetarła oczy, służki błąkały się po jej komnacie. Azula nadal spała. Cecilia wstała, uszykowała się, następnie zeszła na dół, do sali głównej.
- Dzień dobry Królowo! Śniadanie na stole! - Krzyczała Asme. Cecilia usiadła przy stole... Znów leżała sterta papierów, a obok dzisiejsza gazeta. Cecilia chwyciła gazetę, zaczęła czytać. Przeczytała:
"WŁAMANIE DO BANKU GRINGOTTA! Uważa się, że to robota nieznanego Czarownika lub czarodziejów. Włamano się do banku. Wiele krypt zostało zniszczonych, zrabowane zostały kosztowności... Włamano się również do najbardziej zabezpieczonej krypty - Krypty Królowej... Personel oświadczył jednak, że nic z niej nie skradziono... W krypcie jednak znaleziono jakiś list." - Cecilia przeczytała, następnie zrobiła wielkie oczy, podniosła się z krzesła.
- O BOŻE!!! - Krzyknęła, Wszyscy podskoczyli.
- Ktoś włamał się w nocy do Banku! - Krzyczała. W radiu, tv i innych rzeczach była podawana ta sama informacja.
Cecilia jeszcze raz przeczytała, służba również zaczęła czytać, wszyscy zaczęli biegać.
- List? Jaki list! Bracia Alchemicy! - Krzyknęła.
Cecilia wytworzyła Różdżką bańkę, powiedziała do niej:
- Edward, Alphonse! Natychmiast do Sali głównej! - Bańka pofrunęła, doleciała do Alphonse'a i rozbiła mu się przed twarzą, usłyszeli wiadomość.



Davy całą noc sprawdzał miejsce zbrodni... Za chwilę miał deportować się do zamku Królowej.
- Zobaczymy czy ktoś tu jest.. - powiedział Tempus i otworzył drzwi domu Saula
Dwójka czarodziei weszła do środka. Słychać bylo szelest garnków i szkła. Jakas postać przebiegła szybko przez korytarz.
- Ej, kto tu jest! - krzyknął Meret
- Lumos - powiedział Tempus
Ich oczom ukazala sie otyla, zarosnieta postać Arcana.
Bracia Alchemicy wbiegli pędem do sali:
- Jesteśmy do dyspozycji waszej wysokości!
- Co?! - zadławił się Neclar siedzący przy stole
- Tego już za wiele...
- Ooo Meret chodź tutaj! - mówiąc to Arcan próbował przytulić Mereta który odpychal Arcana z wielkim brzuchem
Arcan odsunal sie od dwójki czarodziei i wzial ze stolu butelke piwa.
- Chcecie?
- Nie - odpowiedzieli
- Co się z Tobą stalo przyjacielu? - pytal zdziwiony Tempus
Cecilia patrzyła na dławiącego się Neclara, następnie spojrzała na Braci.
- Bracia Alchemicy! Ruszajcie do banku Gringotta, w nocy było włamanie! Sprawdźcie kto odpowiada za to włamanie i przynieście mi list, który zostawiono w mojej skrytce! - Krzyknęła Cecilia, w tym samym czasie w sali głównej pojawił się Davy, z listem w ręku.
- Królowo! - Krzyknął Davy. Cecilia spojrzała na Ministra.
- Davy! Jak dobrze, że jesteś! - Krzyknęła Cecilia, Minister do niej podszedł.
- Byłem w banku Gringotta... Pewnie już wiecie o włamaniu... Aurorzy zajmują się tą sprawą... Przybyłem, aby przekazać ci list, który znaleziono w twojej krypcie! - Krzyknął Davy, następnie podał list Cecilii
Cecilia chwyciła list, zaczęła go czytać po cichu. Było napisane:
"Szanowna Królowo... Piękna Królowo. Przelałem na ten skrawek papieru, skryte myśli moje... Jedno, Królowo Cecilio zapamiętać chciej... Że zdarza mi się psoocić! Tylko psoty mi w głowie! Wiedz jeszcze, że dar mówienia wielki mam i wszystko Ci opowiem, niedługo! Wszystko Ci wyjaśnię... Bardzo źle postępujesz! Na pewno bardzo cieszysz się, że czytasz myśli Me... Zagramy w coś? Zagrajmy w Wisielca, Królowo... Temat to: Imię. Liczba literek: 4! Zgadniesz, jakie będzie hasło? (Parę linijek przerwy w liście)
Tak! Hasło to Davy! Nasz wspaniały Minister Magii! To on jest wisielcem! Tak skończy, dyndając na linie! Hahahaha! Odczuwam wody brak, Więc już słów mi brak! "F"".
Cecilia przeczytała list jeszcze raz, następnie spojrzała na Ministra.
- Królowo? Co jest napisane w liście? - Spytał Davy.
Cecilia spojrzała po wszystkich na sali, jeszcze raz spojrzała na ten zagmatwany list... Podała go Davy'emu. Minister przeczytał na głos.
- O boże! - Krzyknęła jakaś służąca i zemdlała.
Minister spojrzał na Cecilię. Cecilia wykrztusiła:
- Kto... Kto za tym stoi? Kto to napisał? Kto mógł obrabować bank Gringotta? I jeszcze wyjść niezauważonym przez nikogo... Davy? Skąd on Cię zna? - Mówiła Cecilia.
Davy trzymał list i stał nieruchomo... Wpatrywał się w kartkę.
- "F"... "F", "F", "F"... Chyba się domyślam, kto może za tym stać... A mogłem go zamknąć! - Ryknął Davy na całą salę.
Cecilia otworzyła szeroko oczy.
- Kto, kto Davy? O kim mówisz!
- Nie jestem pewien... Ale wydaje mi się, że to może być... Fred. - Powiedział Minister, drapiąc się pod nosem. W tym samym czasie, po schodach na dół zeszła Azula z pluszowym misiem w ręku, weszła do sali głównej.
Diana wstała i ubrana także zeszła do sali głównej, bowiem zaraz miała zacząć opiekę nad księżniczką.
Neclar słuchał z przejęciem...
- Niiic - mówiąc to Arcan pil piwo
- Słuchaj, przyda nam sie twoja pomoc, jest.. jest możliwość że Carraboth jednak żyje. - powiedział Tempus
Nastala cisza, Arcan przestal pic piwo.
- Nigdy, nigdy nie wymawiaj tego imienia w mojej obecności! - zagrozil palcem Tempusowi Arcan
- Musisz nam pomóc, z twoja pomocą zostanie pokonany, nie jest raczej juz tak potężny jak kiedys.. - mówił dalej Tempus
Przekierowanie