- Skoro tu jesteście...
- Wiecie coś o "Wyklętym M"? - spytał Neclar
=====
5 strażników wycelowało z toporów do chłopców:
- Nie ma przejścia! Czekać na Króla Neclara! - krzyknął
=====
Ralof otworzył drzwi, Cecillia ujrzała prawie konającego ministra.
- Pierwsze słyszę, w swojej historii jaką spędziłem w przeszłości nie słyszałem o nim.. - odezwał się Tempus
- Ja od 3 lat siedzę w tym domu, nie wiem równiez o kogo chodzi.. - mówił Arcan
- Skoro to nie był Hex, to kto...
- Ludzie mówią że to Molag, ale... Ehh... Nie wiem co myśleć - westchnął Neclar.
=====
Lord Malacath siedział na swoim tronie, przy jego tronie stało 2 Seekerów.
- Sprowadzić Claviusa.
Seekery powędrowały szukając druida...
- Molag bywał dziwakiem, możliwe że to on - wtrącił szybko Arcan
- Molag nie był dziwakiem, uważaj na słowa Arcanie - powiedział groźnie Neclar.
- Był opętany przez Darona, to przez to się tak zachowywał.
- Dziwak czy nie, ja obstawiam jego - mówiąc to Arcan znowu zaczął pić kolejną butelkę piwa i usiadł na wyczarowanym fotelu.
Arcan zmienił się niewyobrażalnie od 3 lat. Długa broda i włosy na głowie oraz wielki brzuch zrobiły z niego pijaka. Posiadał on niewyobrażalną moc, jednak psychicznie był słaby.
- Może to właśnie Daron? - odpowiedział Tempus
- Nie sądzę, Daron został zniszczony na zawsze, nie ma szans że ktokolwiek go wskrzesi, bądź sam to zrobi.
- To jest po prostu nie możliwe, zaklęcie które wypowiedziałem zabiło go na dobre.
- Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą. - odezwał się raptem Meret
- Nie rozumiem? - spytał Tempus
- Kiedyś, mój dziadek Anthon Driscoll, były wielki auror, opowiadał mi o wielkim czarodzieju, który wymordował ze wspólnikiem ośrodek domu dziecka. Mój dziadek zajmował się tą sprawą. Ten czarodziej od tamtego czasu nazywał wszystkie swoje poczynania swoim podpisem "Wyklęty M". Myślałem podczas waszej dyskusji, że chodzi o kogoś innego, ale sądzę że to ten sam czarodziej, który 12 lat temu zabił wszystkich w ośrodku.. - powiedział z przejęciem Meret
- Ośrodek?
- Gdzie on się znajduje? - spytał Neclar
- W mieście mrocznych elfów - odpowiedział Meret
- Tak przynajmniej mówił mi mój dziadek..