MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Magic World 2
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Znamy 2 horkruksy Heitha, możemy go osłabic! - odparł Jonathan


Heith złapał swoją różdzkę. Wyrzucił ją daleko w kąt.
- Bądźmy mężczyznami. W końcu kiedyś nimi byliśmy... - odparł, po czym rozszerzył ręce
W tym momencie w sali tronowej pojawiły się trzy Mumie - Potężne Istoty, Czarownicy z załogi Zemsty Królowej Anny... Każda w rękach trzymała swój kostur... Potęga biła od przybyłych, wszyscy dostrzegli ich siłę...
Natychmiast stanęły przed Cecilią i jej tronem, a następnie padły na kolana na znak posłuszeństwa...
Kapitan Barbarossa uśmiechnął się.
- Dobrze Was widzieć, moi Czarnowicy... - Rzekł... Mumie nie potrafiły rozmawiać... Były ogromne i ustawiły się przy tronie królowej...


Tymczasem, na polu bitwy batalia trwała... Trolle w towarzystwie potężnych Wampirów Regisa, z dodatkiem armii z Pont Vanis i przy pomocy Szwedzkiego Krótkopyskiego w szybkim tempie wyparły Nieumarłych wdzierających się za mury... Praktycznie ich stamtąd wyrzucono... Skutecznie wypchnięto ich daleko za mury, Oddziały Nieumarłych znów znalazły się daleko przed murami - Batalia ponownie przeniosła się w tamte rejony...
Czarodzieje znajdujący się za murami sprawnie zaczęli naprawiać zniszczenia spowodowane przez nieumarłych... Naprawiali mury, katapulty, balisty i machiny siatkowe...
- Rąbać w nich! - Krzyczeli Generałowie...
Batalia trwała za murami zamku... Trolle miażdżyły wrogów...
Szwedzki Krótkopyski fruwał nad batalią i co chwilę wypuszczał z pyska serię piorunów i niebieskiego ognia...


Cecilia przez chwilę patrzyła jeszcze na 3 Mumie, po czym odwróciła wzrok w stronę bohaterów...
- Ale... - Zaczęła. Przerwała po chwili.
- Tempusie... Czy masz jakiś pomysł... Na wypadek, gdyby udało im się przejąć mój zamek? - Spytała.
Ignathir podszedł do stosu martwych ciał i obejrzał je dokładnie.
- Dobrze... - rzekł
Nirtheal odsunął się.
Ignathir zaczął wypowiadać zaklęcia. Ciała zaczęły sie ze sobą łączyć.

Gdy Smok przelatywał nisko nagle z pod ziemi wyłoniła się Skolopendra łapiąc go szczękoczułkami za ogon i zaciągnęła go pod ziemie. Smok nie mógł sie wyrwać. Skolopendra wstrzyknęła mu również w ciało zabójczą toksynę. Smok w tej walce był bez szans.

Nieumarłych było na tyle dużo ze straty w ludziach nie robiły dużej krzywdy. Nacierali z coraz większa siłą. Do gry włączyły się również mocno opancerzone jednostki których tak łatwo nie dało sie pokonać.

Raughn popatrzył na Heitha
- Skoro sam sie o to prosisz... Niech będzie - rzekł i wyciągnął miecz który zapłonął wiecznym ogniem. Oczy Raughna również zabłysły zieloną energią..
Oczy Heitha stały się jeszcze bardziej czerwone, jego długie włosy zaczęły się unosić do góry. Jego ręce zaczęły wytwarzać czarną energię, którą momentalnie wycelował w Raughna. Była to bardzo mroczna magia, magia ze świata demonów.
Krill w tej chwili rzucił Raughnowi swoją tarcze która szybko złapał i zablokował magiczne uderzenie Heitha. Jego ręka zapłonęła wiecznym ogniem. Rzucił wytworzoną przez siebie kulę ognia w stronę Heitha.
- Nie mamy żadnego planu, potrzebujemy jeszcze planu A B C.. nie starczy alfabetu! Wszystko wymyka się spod kontroli. - odparł Tempus
W tym momencie do walki z trollami włączył sie Varran który zaczał kolejno miażdżyć im głowy swoimi potężnymi szczękami. Elitarne jednostki nieumarłych rzuciły się do ataku i zaatakowały wampiry.
Harkon spojrzał na Isabelle. Był zadowolony, że siostra dołączyła do niego. Był zadowolony że mu zaufała.
Elf spojrzał na dziewczynę i powiedział niskim głosem.
- Chodź ze mną... Idziemy do Cecilli...
Harkon chwycił za ramię dziewczynę i zaczął z nią iść do sali głównej. Harkon chciał, by wyglądało to tak, jakby schwytał Isabelle.

=====

Jyggalag pojawił się z Magnusem na wzgórzu, gdzie było dobrze widać zamek i całą bitwę.
- Dostałem sygnał, że wdarli się do środka... - rzekł łysy mężczyzna
- Dobrze... Więc pora się ujawnić - odparł Jyggalag.
Magnus kiwnął głową i teleportował się do chaty. Pyke po chwili również się teleportował...
Varran był niezwykle szybki i zwinny. Trolle nie miały szans w starciu z potężnym jaszczurem. Zostały przez niego brutalnie zabite. Wampiry równiez nie miały łatwo. z pobliskiego wzgórza posypał sie grad strzał nieumarłych łuczników.. Z powietrza strąciły znaczna część armii wampirów.
Nieumarli zdołali podbić też całkowicie mury i zniszczyć katapulty i balisty którymi atakowali obrońcy. Walka ciągła się w najlepsze. Szala zwycięstwa przechylała sie na stronę Nieumarłych.

Nagle znikąd słyszalny był potężny ryk. Nikt nie wiedział co to.. prócz samego Ignathira..
Nic nie było es
Przekierowanie