Armia elfów rozdzieliła się na dwa fronty. Jeden poszedł na Smoczymost, drugi kierował się prosto na Brume. Większość drogi musieli pokonać idąc przez las, ale nie było to problemem. Mieli już wcześniej przygotowany szlak. Wycięli drzewa kilka godzin wcześniej, by machiny mogły bez problemu przejechać...
=====
W tym samym czasie Hammersteel i Hogsmeade zaatakowały wampiry. To była rzeź... Wojsko Cecilli kompletnie się nie spodziewało. Ludzie zabarykadowali okna i drzwi. Aurorzy próbowali schować się gdziekolwiek, ale budynki, domy i inne struktury były pozamykane. Wampiry zlatywały i podnosiły żołnierzy w górę, po czym zrzucały. Te, które przemieniły się już w swoją zwykłą formę, dobrały mieczy i tarczy i zaczęły atakować Aurorów oraz strażników. Hammersteel, Hogsmeade i Doftown nie miały żadnych murów, więc ofensywa była banalna.
Baldur w tym samym czasie siedział na swoim tronie, w swoim małym zamku w środku góry. Został już poinformowany o rozpoczęciu ataku...
Raughn zeskoczył z pokładu Erresira na brzeg gdzie czekał juz Krill, Limbo, Ignathir, Zerriana, Nirtheal i Berhest
W tej również chwili syreny dopłynęły do wybrzeża i przemieniając swoje rybie ogony w nogi wyszły wody. Na ich czele stała Ariadna.
- Kapitanie.. wybacz prosze moje nieoczekiwane zniknięcie.. postanowiłam wezwać moje siostry aby pomóc ci w wykonaniu planu..
- Nie mam do ciebie żalu moja droga.. - rzekł Raughn - Niech syreny pozostaną w zatoce.. pilnują wód , ich pomoc będzie potrzebna..
- Oczywiście.. - odparła Ariadna
Teraz Raughn zwrócił sie do zebranych.
- Nie mozemy tracić czasu na podbicie tylko Skingradu.. Armia musi podzielić się na fronty.. Okręty Harh Krilla skierują sie do Dumwall i zdobędą miasto. Ignathir, Zerriana.. otworzycie portale do Racon City i piechota podbije miasto w ciągu dwóch godzin.. Nastepnie cała armia pod moim dowództwem ruszy w kierunku Ministerstwa.. to tam spotkamy sie z Mefisto i Baldurem i to tam zakończymy tę bitwę.. Wszystko Jasne?
zebrani pokiwali głową. Harh Krill wraz z Nirthealem natychmiast zabrali część ogromnej armii okrętów i wypłyneli w kierunku Dumwall. Ignathir wraz z Zerrianą otworzyli portale do Racon City. Kolejni Nieumarli zaczeli do nich wchodzić i teleportowac sie do miasta gdzie zabijali kolejnych strażników i żołnierzy Cecilli. Następnie zarówno Ignathir i Zerriana dołaczyli do nich aby ostatecznie podbić miasto.
Raughn wraz z Berhestem ,Ariadną i Limbo pozostali w Skingradzie gdzie armia ostatecznie wyparła już siły Cecili. Za kilka minut oddziały Raughna miały ruszać dalej w głąb kontynentu powoli zmierzając do Ministerstwa.
Heith krzyknął z oddali do zbiegów.
- Chcesz poznać prawdę!? Chcesz czy nie!? - mówił do Jonathana
- O czym ty mówisz? - odpowiedział mu chłopak
- Jesteś Bluar, Bluar Draxan. Nie wiem czy to coś mówi Tobie, ale masz naprawdę dziwną przeszłość.. - mówiąc to Heith spojrzał na Tempusa
- Co? To niemożliwe... - odparł
- Jesteś synem Saula, Jonathanie. - dodał Heith poważnie
Jonathan przeżył szok, stanął nieruchomo w miejscu.
- To niemożliwe, Saul zginął 45 lat temu, jak?! ja jestem młodszy! Ty kłamiesz! To niemożliwe! - krzyczał chłopak, przy czym odpychał ludzi Heitha różdżką
- Heith zaśmiał się. Ciesz się ostatnimi godzinami chłopcze. Bo nasze starcie wkrótce nadejdzie, jest ono nieuniknione. Stchórzysz? Czy będziesz walczył jako ostatni Grinderwald? - odparł Heith
Jonathan zaczął uciekać, Tempus złapał go za ramię, deportowali się. Heith zaśmiał się.
Oblężenie Hammersteel i Hogsmeade skończyło się. Wampiry ruszyły już na Doftown, pozostawiając w wyżej wymienionych miastach wiele żołnierzy.
Doftown już wiedziało, że nadciąga wróg. Te trzy miasta bardzo dobrze się dogadywały i nie miały problemu z komunikacją. Wampiry bardzo szybko się poruszały. Wszystkie leciały na miasto...
Jyggalag odnalazł Harkona (Isabelli już nie było).
- Quagmirze... Rozpoczęło się - powiedział, Harkon słuchał go w skupieniu.
- Udasz się do Kapitana Raughna. Pomożesz mu w walce o zamek królewski. Ja udam się do Ministerstwa - dodał.
- Tak Jyggalagu... - odparł Młody Bal
- Powodzenia przyjacielu - poklepał go po ramieniu Pyke i zaczął odchodzić.
Po chwili elf zniknął...
- Mój panie musisz to zobaczyć - odparł Azmuth.
Azmuth pokazał nagranie na żywo z ich zwiadowczej kamery z ataku na miasta.
- Kim są dokładnie te istoty. - odparł poważnie Heith
Tempusa i Jonathana wyrzuciło gdzieś przed dom, musieli się spieszyć, zebrać siły do następnej deportacji. Ujrzeli wtedy Agreggora.
- Agreggorze! - krzyknął
- Dobrze was widzieć!
Agreggor złapał Tempusa i Jonathana, deportowali się tam gdzie chciał Tempus.
Wylądowali gdzieś w pobliżu wioski nadmorskiej nieopodal krainy. Było to miejsce, w którym Tempus miał spotkać dawnego znajomego.
- To tutaj. - powiedział spokojnie
- Jak.. to niemożliwe. Tempusie powiedz mi całą prawdę! - krzyknął Jonathan
- Jonathanie. Widziałem przyszłość, widziałem również przeszłość. Najwidoczniej przyszły ja uratował Ciebie kilkadziesiąt lat temu. Przeniósł Ciebie i uzdrowił specjalną magią. Byłeś ostatnim z rodu Grinderwaldów. Saul i Ikar również byli Grinderwaldami, dlatego zginęli. Tej nocy Saul również miał zginąć. Niestety zbieg okoliczności to nie umożliwił a Heith musiał jeszcze poczekać... - powiedział Agreggor
- Całe życie, całe moje życie to kłamstwo... - odparł Jonathan
Flota Krilla dotarła do Dumwall gdzie wychodząc na brzeg w błyskawicznym tempie zaczęła przejmować miasto Nikt nie stawiał oporu. Ludzie pochowali sie w domach wierząc w słowa Jyggalaga. Obrońców był niewielu. Ale w ciagu 15 minut zostali oni pokonani. A ci którzy przeżyli deportowali sie do Ministerstwa. Dumwall zostało przejęte przez Krilla
W międzyczasie armia Ignathira forsowała Racon City gdzie spotkała sie z większym oporem.
Doftwon zostało zajęte. Aurorzy uciekali w popłochu teleportując się do Ministerstwa. Zaczęli powiadamiać o ataku na krainę.
Wampiry zaczęły lecieć na Azkaban, ostatni punkt który miały zająć przed atakiem na Ministerstwo...
=====
Elfy dotarły do Smoczymostu. Zaczęły atak... Miasto miało mury, więc było trudniej. W ruch poszły tarany, by wyważyć bramę...
W wiosce nadmorskiej również zaczęła panoszyć się niepewność wojną. Tempus skierował się do chatki, wyglądała na opuszczoną.
Agreggor zapukał.
- To na pewno tu? - spytał
- Tak. - odparł Tempus
Armia elfów dotarła na wzgórze, z którego było widać Brume. Zaczęła biec na miasto. Tym razem gobliny były przygotowane. Zostały już poinformowane o możliwym ataku...
Po upadku Dumwall armia Krilla ruszyła na przód w głąb kontynentu zajmując kolejne połacie terenu. W miedzyczasie armia Raughna zatrzymała sie za Skingradem. Gdzie zaczęła się przegrupowywać. Raughn zamierzał osobiście dowodzić armią i kierować ją na przód. Cały czas oczekiwał na wieści od Ignathira który forsował Racon City.
- Naszym następnym celem jest Roriksted.. - rzekł Raughn
- Nie powinno być problemów z jego przejęciem.. - dodał Limbo
- To prawda.. - odparł Raughn spoglądając na swój miecz.