Zhaus natomiast korzystając z nieuwagi Grievousa wyrwał mu urządzenie od pola energetycznego, wyłączył je i zniszczył.
-DO WSZYSTKICH JEDNOSTEK, NA POZYCJE! POLE WYŁĄCZONE! I gdzie te posiłki, i tak mamy już wielkie straty!
Grievous widząc ze stracił urządzenie, widząc że Zhaus jest chwilę zajęty wykorzystał moment i odciał mu dłoń w której trzymał zniszczone urządzenie. Następnie odepchnął go a on uderzył o ścianę budynku.
Rozkazał Droidom:
- Nacierać! Niszczyć! Zabijać!
- Tak jest Generale! - krzyknęły wszystkie droidy.
Sam włączył komunikator i powiedział:
- Urządzenie zniszczone! Wdrażamy plan B! Powtarzam wdrażamy plan B!
- Zrozumiałem -rzekł głos.
Grievous uśmiechnął się w strone powalonego Zhausa.
Boba widząc co się stało wyskoczył w powietrze i odpalił plecak odrzutowy. Znów znalazł się na murach.
- Strzelać! Teraz albo nigdy! - krzyknął do łowców.
Fett zaś odpalił swój blaster, chwycił ho do jednej dłoni natomiast drugą strzelał blasterkiem dur-24 w Greivousa, aby odwrócić jego uwagę.
Grievous widząc strzelaninę powoli zaczął wchodzić do budynku odbijając kilka strzałów.
Wiedział że w środku jest Jabba.
Droidy zaczęly niszczyć powoli budynek: Dach zaczął się zawalać jak i ściany.
Maul wyskoczył z myśliwca a z nim 20 000 droidów i postanowił nie wchodzić na razie w główną walkę tylko poszukać młodego Jedi...
- Szlag... łowcy szybko, do głównej sali!
Boba biegł przez dach do wyjścia, gdyż widział, że Grievous jest zbyt blisko Jabby. Droga tamtędy była krótsza i chciał dotrzeć do zleceniodawcy przed cyborgiem.
Zhaus leżał powalony i jęczał z bólu. Pałac po woli się zapadał, liczba klonów z 50 000 zmalała do 100. Wielu najemników padło, Mistrzyni Ayla Secura też. Gdy sytuacja stała się beznadziejna, strzelił grom z jasnego nieba- Dziesiątki myśliwców i LAATów zrobiło krąg w okół pałacu chroniąc go i strzelając do droidów. transportowce wylądowały w środku pierścienia by zabrać rannych. Armię droidów zaskoczył też od tyłu kilka oddziałów klonów.
KeyLey widząc Grieverosa wchodzącego do budynku w którym znajdował się Jabba. Natychmiast poszedł za Grieverusem.
Gdy Grievous był już w sali głownej zamku otrzymał wiadomosć:
- Generale! Dodatkowa gwardia przyszła na pomoc Rebeliantom!
- HMM Aktywować naszą tajną broń! - rzekł Grievous
- Tak jest Generale! Ty to jesteś inteligentny i zawsze na wszystko przygotowany! - dodał ze śmiechem głos.
Grievous był w głownej sali gdzie siedział Jabba.
- Znowu się widzimy Jabbo! - rzekł Grievous i doskoczył do Jabby przyciskając miecz świetlny do jego gardła.
Boba zobaczył Grievousa, bez wachania wystrzelił linię wiążącą w jego stronę a ta zaplątała mu nogi i upadł przed Jabbą
- I co teraz zrobisz generale ?