Grievous wyjrzał za kokpit i zobaczył Datha Maula
- ARR! Wrzasnał - Wynocha z tąd!
I depnął mu na jego rękę nastepnie na drugą, przez chwile jeszcze się trzymał ale po chwil spadł do przestrzeni.
Darth Maul złapał nogę Grievousa i pociągnął go z sobą, wzywając do siebie myśliwiec.
Grievous wziął swój miecz świetlny i przeciął Maulowi rękę wydostając się.
Boba widział Dartha Maula oraz Grievousa. Podleciał pod nich obu swoim statkiem i wyłączył maskowanie. Był idealnie pod nimi.
Maul wskoczył do myśliwca Boby.
Fett widząc co się dzieje podleciał znów w góre i zaczął ostrzeliwać z czego tylko się da statek Grievousa.
Wszystkie działa strzelał bez przerwy w statek generała. Salve był bardzo dobrze uzbrojonym, zmodyfikowanym najpierw przez Jango a potem Bobe statkiem.
- Dzięki za ratunek, łowco, zniszcz tą stalową kupę złomu!
-Mogę wrócić do domu? Jestem zmęczona... Proszę
Grievous wsiadł do statku.
- Panie! ktoś jest pod nami!
- Co znowu ??!! - wrzasnał z gniewem Grievous. Zestrzelić!
Grievous widział że jest już blisko gwiazdy Śmierci.
- ostrzelać działka na tej stacji mają być zniszczone!
- Tak jest generale!
Flota rozpoczeła ostrzał na gwiazdę.
Zhaus: Rey, jesteśmy w układzie Jakku... Ale chyba nie sami *wskazał na bitwę Republika vs Separatyści vs Imperium*. Moim zdaniem lecenie na planetę nie jest bezpieczne. Republikanie już ją ewakuują ponieważ Gwiazda Śmierci w każdej chwili może odpalić i zniszczyć ją.
----
Wtem, Separatystów od tyłu zaleciało kilkanaście Republikańskich statków i wiele setek myśliwców. Rozpoczęła się gigantyczna walka.