MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Star Wars
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Statek wylądował na Dagobah, mrocznej opuszczonej planecie.
Grievous wyszedł ze statku w towarzystwie MagnaGuardów.
- Dagobah ... hehe czuć tu ciemną moc.. Na co czekacie ? naprawiać statek durnie!
- Tak jest! - rzekły jednoznacznie droidy i zaczęły naprawiać statek Grievousa.
Grievous ze swoją gwardią poszedł się rozejrzeć po okolicy.
W tym czasie myślał o zwycięskiej wojnie nad Jedi. Jedi nie zostało wiele w galaktyce.
Wiadomo Imperium zwyciężyło nad republiką, separatyści przestali istnieć... Jednak on został..
Jest gotów do walki z każdym kto mu się sprzeciwi...
Boba zauważył, że droidy gdzieś poszły, zostawiając go samego w klatce. Od razu skorzystał z okazji - wyciągnął miniaturowy granat z pod naramiennika. Rzucił go przez pole siłowe do panelu sterowania. Klatka się wylaczyla.
Fett wybiegł po cichu przez statek. Udało mu się wydostać. Nagle w oddali zobaczył dziwnie wyglądającego droida o głowie na kształt potwora. Poznał to od razu. Był to Grievous. Bohater postanowił po cichu sprawdzić co się dzieje. Schował się za statkiem tak aby droidy go nie widziały następnie ruszył za generałem.
Rozglądając się po okolicy znalazł stary komunikator.
- Sprawdź czy działa - rozkazał Grievous pokazując jednemu z MagnaGuardów na komunikator.
Droid próbował odpalić komunikator aż pojawiała się transmisja od Jabby The Hutta.
Grievous zastanowił się chwilę i rzekł:
- Wracamy! , odtworzę transmisje na statku - rzekł Grievous
Gdy odwrócił się zobaczył jakiś cień postaci za statkiem.. nie przypominała żadnego z jego droidów.
Odwrócił się z powrotem i popatrzył na komunikator, Zaśmiał się szyderczo.
- Panowie, mamy szpiega - zaśmiał się głośno.
Droidy momentalnie odwróciły się i poszły w kierunku postaci która po chwili znikła im z oczu.
- Aghh... przeklęte roboty. - pomyślał na głos Boba - Ale nie mogę tego tak zostawić... i jeszcze ten komunikator.

Fett ukrył się nieco dalej, lecz nadal nie spuszczal generała z oczu. Widział zbliżające się droidy i próbował jakoś je ominąć.
Droidy przeszukały statek dookoła. Nie znalazły jednak szpiega, więc wróciły do generała Grievousa.
- Generale, szpieg gdzieś znikł. jakby zapadł się pod ziemię...
- Ech! nie ważne, i tak jest nam nie potrzebny! Wracam na statek połowa z was niech pilnuje wejścia do statku.
- Tak jest Generale! - rzekły uzbrojone droidy
Grievous wszedł pewnym krokiem do statku. Wszedł do kokpitu gdzie kilka droidów bojowych naprawiało jego statek. Siadł na miejscu dowodzenia i zaczął odtwarzać transmisje.
Zobaczył Jabbe który rozdaje zadania swoim łowcą nagród.
Grievous zatrzymał wzrok na Boba Fecie który stał koło Jabby.
- Boba dla ciebie mam najważniejsze zadanie! - mówił Jabba po huttyjskim języku, musisz doprowadzić do zniszczenia floty Grievousa, jest to rozkaz od Imperatora.
Wtedy transmisja się skończyła.
Grievous parsknął gniewem. Rzucił spojrzenie na najbliższego droida i zniszczył go w kilka sekund.
Widząc to pozostałe droidy zaczęły prace 5 razy szybciej.
Boba zauważył wzmożoną aktywność droidow przy naprawie statku. Widział też, że wejście jest jeszcze lepiej chronione. Nadal nie spuszczał okrętu z oczu.

- Hmmm... czyli generał nie wiedział o moim pobycie na statku.. to bardzo dobrze. Tylko co teraz mam zrobić, całe wejście jest dobrze chronione.. tamtędy nie uda mi się dostać.

Łowca nagród postanowił opracować dobry plan, jak dostać się na statek zanim on wystartuje.
Vader wszedł do kokpitu, gdzie zobaczył znajomą postać wielkiego robota z peleryną.
- Witam Generale, jak widać awaria okrętu? Niestety nie mogę dotrzymać tobie towarzystwa, jestem zmuszony do spotkania z Imperatorem. Podczas medytacji wyczułem siłę która chce cię zniszczyć. Wiesz cos o tym ?
Grievous wyszedł z kokpitu, widząc Dartha Vadera powiedział o szpiegu i wyszedł a nastepnie przy wyjściu wypchał droidy które zabarykadowały wyjście.
- Em Generale czy jakieś rozkazy?
- Wszyscy do statku, tylko dwójka idzie ze mną!
- Tak jest Generale - rzekły MagnaGuardy.
Grievous obszedł statek dookoła i zobaczył ślady szpiega.
- Hah, teraz wszystko jasne.. To Boba Fett się schował gdzieś w okolicy.. Myśli że mnie zaskoczy hahah jest w błędzie. Generał rozejrzał się w około i zobaczył postać która spoglądała w jego stronę.
- Zabije!!! Zabije drania!! Imperator będzie klękać przede mną !!
Tymczasem wbrew zapowiedzi Vader poszedł do swojej kabiny.
- Zostanę jakiś czas na tym pokładzie, tymczasem muszę zdać raport Imperatorowi - mruknął.
Nacisnął przycisk na panelu i zobaczył hologram Imperatora.
- Witaj Mistrzu
- Witaj przyjacielu, Ciemna Strona jest nam przychylna! - odpowiedział Palpatine.
- Wszystko dzieje się jak to przewidziałeś.
- Doskonale, miej oko na Grievous'a. Wprawdzie chce zniszczyć Jedi, ale nie możemy mu do końca ufać.
- Zgadzam się z tobą, Mistrzu, do zobaczenia.
Vader wyłączył hologram i pogrążył się w medytacji.
Boba spoglądał prosto w oczy Grievous'a. Nie miał zamiaru się poddawać jednak wiedział, że w walce wręcz nie ma szans go pokonać, gdyż wspierają go droidy. Postanowił więc wykorzystać to, że droidy na powrót weszły do statku. Łowca nagród przeskoczył przy pomocy swojego odrzutowego plecaka głaz znajdujący się przed nim. Następnie kierował się w stronę statku. Wiedząc, że droidy będą stać w środku wyskoczył na dach olbrzymiego kosmicznego okrętu.

- Co zrobić... co zrobić.... nie mogę dać się złapać... - powiedział sam do siebie.

Kilka metrów przed sobą zobaczył zniszczoną płytę ochronną, której nie naprawiano. Jedym silnym uderzeniem przebił się przez nią i wszedł do statku. Natychmiast wbiegł do pierwszego lepszego pomieszczenia, aby się ukryć.
Przekierowanie