MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Star Wars
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Teraz naprawdę nie mogę... jutro
Dobra to czekam do jutra
Han Solo stanął za sterami. Razem z Leią, Rey i Grievousem odlecieli.
Boba parował ataki LeyKeya. Do pomieszczenia wbiegła coraz większa liczba strażników, chcieli oni złapać Ley'a i obezwładnić. Fett wykonywał coraz szybsze ruchy mieczem.

- Odpuść sobie... po co to robisz!?
- Zemsta. To po prostu zemsta! - powiedział LeyKey odepchnał strażników, a także odepchnał Fetta
- Odpuść sobie. Muszę Cię zabić zabójco KeyLeya - powiedział LeyKey i na ścianie ukazał się duch KeyLeya
- Ja go nie zabiłem... ja go ratowalem ... ile mogłem - krzyknął Fett

Boba zatrzymał się i popatrzył na ścianę.
(hehe nie mam o czym pisac wiec ona nagle bobe wyczula itp. hehe)
Rey nagle wyczuła że Bobie coś się dzieje.
-Lećcie do Boby! już!-Han Solo zmienił kierunek i wszyscy się na mnie spojrzeli dziwnie.
-No co? Nie dam nikomu skrzywdzić moich przyjaciół...- I tak gdy wylądowali Rey pobiegła gdziekolwiek. Akurat trafiła do pokoju gdzie znajdował się Boba i... Keyley?... Ale usłyszała że to nie Key tylko ktoś inny...
- On nie zabił Keyley'a. Tylko ja...
- Rey.... Ty tutaj... skąd?

Boba odsunął się kawałek i stanął obok dawnej znajomej.
- Ty go zabiłas? Mogłem się spodziewać! - powiedział LeyKey i nagle duch na ścianie przemówił:
- Moc z wami! Umarłem ciałem, ale duszą nie! A ty LeyKey lepiej nie zabijaj ich. Pomysł, że chcieli mnie uratować - Ale LeyKey nie słuchał i nadal walczył z strażnikami i Fettem
Boba nie miał wyboru. Musiał kontynuować walkę. Wyciągnął więc blaster i z niego strzelał w LeyKeya.
Przekierowanie