MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

- Znów ktoś do mnie mówi! Ratunku - powiedział KeyLey i znów padł na ziemię.

Zhaus znowu przycisnął dłoń do czoła Keya, a Maul dostał ostrego bólu głowy
-Zamknij umysł, Key.

Fett patrzył bezsilne na KeyLeya. Nie miał możliwości by mu pomóc.

- Nie próbuj, Zhausie - Powiedział Maul, a Zhausa odrzuciło od Ciała KeyLeya.

Rey chciała już wracać do nich ale powiedziała
-Rey musisz być silna... Zranili Cię... Nie byli przy tobie gdy byłaś mała... Nikt nie był...- I tak Rey zdenerwowana przewaliła mocą drzewo a za nim kolejne...
-z KeyLey'em będzie tak samo... Nikt nie będzie mnie ranił...- Ale Rey usłyszała szelest. Bała się... Podeszła do krzaków i nic tam nie było. Ale nagle poczuła ciągnięcie... Zaczęła krzyczeć ale na nic... Związali ją... A dokładniej Ewoki...
-Puśćcie mnie bo... Pożałujecie!!- Rey miała dodać że przyjdą ją uratować ale przypomniała sobie że jest sama... Nagle poczuła ból głowy... Taki sam gdy była po walce z KeyLey'em...

KeyLey czuł się słabo, więc postanowił się przejść, aby nie narażać swoich przyjacieli.

Wtem za drzew wybiegł Grievous z mieczami świetlnymi i uwolnił Rey a Ewoki uciekły.
Powiedział do niej z uśmiechem:
- Nie każ mi latać za tobą po całej Galaktyce.
Spoważniał:
- Zapomniałem Ci powiedziec czegoś ważnego. Wiedz ze masz rodzinę i masz dom. Zapewne tego ci twój mistrz nie powiedział.

(Ale jej rodzina to Skywalkerowie, a ona jest ostatnim)
Zhaus: No nie... Tego się spodziewałem. Jest tak silny mocą a zarazem tak niestabilny emocjonalnie, że można przez niego przekazywać wszystko...

(10-April-2016 16:56:41)PSmith15 napisał(a): [ -> ](Ale jej rodzina to Skywalkerowie, a ona jest ostatnim)
Zhaus: No nie... Tego się spodziewałem. Jest tak silny mocą a zarazem tak niestabilny emocjonalnie, że można przez niego przekazywać wszystko...

Jest jeszcze ktoś.

-Dz... Dziękuje i nie. Nie powiedział... Mam? Przecież byłam sama przez ostatnie 22 lata... Dowiedziałam się że Luke to mój brat... Był moim bratem... a Vader... Vader ojcem... A dom? Zniszczyłeś go przecież...