-No proszę, brawo. Statek zaraz wleci w Jakku. Teraz obaj tu zginiemy. Chyba że...
*odepchnął Fetta i pognał do hangaru gdzie znajdował się dwa statki; Fetta i A-Wing- w tym A-Wing zepsuty*
- O nie... Tak nie będziemy się bawić
Boba zdalnie uruchomił robota pokładowego, tym samym statek wyleciał z krążownik.
- Mojego SLAVE nie dostaniesz ! Nawet jeśli i ja miałbym przez to zginąć !
Fett wyciągnął zdobyty wcześniej miecz świetlny oraz swoje wibroostrze i zaczął nacierać na mistrza Jedi.
- Ta wiadomość nic ci nie da, jesteśmy tuż tuż planety, głupia dziewczyno - Rzekł szyderczo Maul.
Zhaus odwrócił się i zaczął parować uderzenia Łowcy. Rozgorzała walka na palącym się, spadającym na Jakku statku...
-Ehh.. Szybciej na tą planete leć! Już!!!
Maul, mam do ciebie prośbę. Chcę zbudować nową gwiazdę śmierci ale musisz przekonać Vadera. Tak w ogóle daleko jesteście? - powiedział Imperator
Statek doleciał na planetę, Maul pociągnął Rey i zaprowadził Do Imperatora.
Boba uderzał jak tylko mógł, wiedział jednak, ze w walce wręcz z Jedi nie ma zbyt wielkich szans.
Tymczasem statek zaczął nachylać się pod coraz większym kątem.
Zhaus wyczuł coś... Pobiegł z powrotem do mostka.
Po wejściu do płonącego pokoju założył maskę tlenową, zrobił mieczem w oknie dziurę i wyskoczył za nie- prosto do czekającego za nim LAATa.
Zostawiając Fetta samego odleciał z resztą floty Republiki...
-ała nie tak mocno- Rey nie wiedziała gdzie on ją ciągnie