Rek'Sai wynurzyla się nagle, odrzucając KeyLeya w bok:
-Może przeciwstawicie się komuś wiekszemu?-przemowil kamień kobiecym pięknym głosem.
- Chętnie bym walczył, ale wolę nie... - powiedział Keyley i ruszył w przeciwnym kierunku od Lorda Ketrona
Rek'Sai zanurzyla się i strzeliła plazma w stronę Pathrica:
-Zjedz to...
-No proszę, myślałem że nic mi nie umknęło uwadze. A tu kilkadziesiąt demonicznych sług za rogiem. Sugeruję odwrót. Za?
Pathriic zobaczył mknący w jego kierunku pocisk plazmy. Wystawił przed siebie rękę i ładunek zmienił się w wodę.
-UCIEKAMY!
Zawołał smoka i razem z Tauriel i Keyem wsiadł nań.
-DANTE, SZYBKO!
- Żegnam państwa - powiedział jeszcze Keyley i poszedł w uliczkę
Dante skoczył z dachu na Rek'sai przestrzelając jej nogę pistoletem, po czym pobiegł do Smoka.
Ketron wypowiedział zaklęcie i cisnął kulą prądu w Tauriel, która siedziała na smoku, armia zaczęła biec w ich stronę.
Kula uszkodzila lekko pancerz, lecz noga bardzo bolała. Rek'Sai zanurzyla się, po czym wynurzyla, podrzucajac Dantego, który spadł na kręgosłup.
-MÓJ BOŻE TAURIEL!
Pathriic odleciał w dal zostawiając w tyle Dantego i Keya...
Tauriel wydawała się nie dawać znaku życia, starożytne demoniczne zaklęcie mocno ją poraziło.
Ketron skoczył na Dante i przystawił mu miecz do gardła.
- Poddaj się głupcze...