Sky odpowiedział do Deatrohta i pobliskich przyjaciół
-Chyba musimy raczej tak, (Po chwili rzekł), oho widzę że nasz Zagłada odzyskał siły czuję zaburzenie w równowadze dobra i zła co robimy?? Sky się przemienił bo widział że Avir się zbliża bał się że wyczuje jego mocę
-Avir czego tu chcesz wracaj tam skąd przybyłeś czyli do zagłady.
Landiago spotkał Sky'a na wyspie po wielu godzinach tułaczki. Przemęczony i wycieńczony rzekł :
- Witam wszystkich, jestem Landiago. Obudziłem się na tej wyspie i zupełnie niczego nie pamiętam. Powiesz mi, co tu się dzieje ?
Avir zakradł się do nowego członka grupy, Landiago, wyglądał dziwnie, i podglądał innych z ukrycia. Chciał ich zaatakować ale on sam 1, przeciw nim wszystkim?
-Slash by się przydał, cóż jeszcze was zniszczę!
Powiedział po cichu Avir.
Sky zobaczył nieprzyjaciela
-Witaj dziwny aniele, hm jak by ci tu wytłumaczyć znajdujemy się na magicznej wyspie z której praktycznie nie da się uciec, właśnie zmagamy się z problemem Zagłady ty go pewnie nie znasz i nie pokonasz bo nikt z nas nie da mu rady sam ehh.
- Ja nawet nie wiem, jak go pokonać. Objaśni mi ktoś w skrócie? - zapytała Potyui zdezorientowana. Okazało się, że jest tu mnóstwo osób. Czuła w sobie energię.
-Witaj Landiago ja jestem Waxyo, a to... - Nagle coś jej przerwało
Spike kończył budować lecz wtedy okazało się że ma problem bowiem nie ma silnika a z tamtego pojazdu nic nie zostało
-o szlak wszystko zaplanowali
*ZAPLANOWALI! o tak i to jeszcze z przekładem
-Slash znowu!
*Tym razem nigdzie nie uciekniesz ha ha ha!
-to się jeszcze okaże
*O tak!
Slash w tym momencie zadał Spikowi cios odrzutowy że ten wyleciał i przełamał skały oaz ziemię aż wylądował na powierzchni a za nim Slash wyskoczył
*Bez kumpli jesteś słaby a poza tym wspomniałem ci już że wasz koniec jest bliski? bowiem widziałem jak Zagłada coś z promieniami kombinuje i najgorsze nadchodzi albowiem czarne księgi to właśnie zaklęte złoża wiedzy i takową zdobyłem pokonując przodka Tashmana ha ha ha!
-cóż ale miałeś farta szkoda tylko że nie przewidziałeś tego!
Po tych słowach Spike natychmiast go walnął i zaczął uciekać w stronę Potytui
Lecz zamiast trafić na Potytui wpadł na Waxyo i Landiago.
-A tobie co się stało?
-WIAĆ!
*No proszę widzę że znalazłeś i nowych graczy do zabawy z przyjemnością zobaczę który padnie jako pierwszy ha ha ha!
Po tych słowach Slash aktywował szpony i czekał na ruch nieprzyjaciela
Sky zauważył że równowaga słońca i księżyca się zmienia
- Wyczuwam zaburzenie równowagi pomiędzy dobrem oraz złem, nawet słońce i księżyc się zmieniają.
Po chwili ustawiły się w linii tak jak by było to zaćmienie ale się różniło od niego bo ciemność kompletna ich nie osiągnęła. Kolor słońca oraz księżyca stał się krwisty. Promień z wieży przybrał taki sam kolor.
-EJ popatrzcie w niebo coś złego się szykuje. Sky krzyknął głośno.