-Panie niosący zagładę! Skoro tak! Każdy niech zginie! A już na pewno Potyui i Waxyo! TY DAEDROTH! Jesteś Mój!
Deadroth napisał(a):"Widze sluge pana ciemności który duszę swą stracił na rzecz zaspokojenia swych pragnień!, a wiec wampirze imieniem Avir trzymaj się z daleka bowiem zostaniesz unicestwiony mocą bransolety."
Deadroth użył więc mocy swej bransolety i zaczoł celować nią w Avira która była gotowa wyzwolić promień światła i wypowiadając te słowa.
"Niechaj ciemność ulegnie zatraceniu w świetle dnia oraz przyniesie ocalenie duszom niewinnym!".
- Yyyy... - podrapała się po skroni Potyui. Poczuła krew na palcach. - Będziemy musieli pogadać. Teraz już wiem o co chodziło z głosami w mojej głowie. To jak, chcesz pogadać?
-Ty chcesz mnie załatwić? Heh. Ciekawe, jak mnie trafisz jestem szybki jak nikt inny!
Avir rzucił się na Daedrotha próbując go ugryźć!
Tashman podbiegł do Deadrotha . Widział , że Avir chce go zabić .
- Nie ... przeklęty wampirze . Nie pozwole na to !
Nagle kamień na kosturze zaczął świecić niezwykle jasnym światłem , które oślepiło na chwilę Avira .
- Nikt nie będzie próbował atakować moich przyjaciół !
Deadroth napisał(a):Użył teleportacji magicznej bransolety która przeniosła Deadrotha oraz Avira w góry.
Szybko odepchnoł Avira rzucając nim o górę skalistą. Wypowiedział
"A wiec wybrales droge prowadząco do zatraty oraz wiecznego potępienia"
Po chwili zobaczyl Niosącego zagładę na własnych oczach który się pokazał.
Niosący zagładę napisał(a):A wiec Deadroth nadszedł czas zaznania wiecznego zaznania śmierci.
Zabij go Avir! Zabij!
-Wreszcie cię widzę! Teraz możemy go załatwić raz a dobrze!
Daedroth! NIE! - krzyknęła Potyui i próbowała coś zrobić.
- Gdzie oni ....
Tashman nie wiedział co robić , miał nadzieję , że Deadroth'owi nic się nie stanie . Miał rację co do Avira .
Promien swiatla z twierdzy w gorach napisał(a):Impy poszedły do kryształu który został zniszczony gdy zaczęły wysywać z niego moc. Niebo zasłonoł czerwony ksieżyć który zwiastował początek czasów końca świata ludzi.