MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Wyspa.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Chętnie, a nóż widelec coś tam będzie. Prowadź. - powiedziała, po czym zaczęli wchodzić do jaskini.
- Myślisz, że nie widziałam tego z jeżynami? - zapytała ze złośliwym uśmiechem na twarzy. Nim zdążył cokolwiek powiedzieć, rzekła:
- W sumie to cie rozumiem. Ale nie musiałeś się z tym kryć. Ja widzę wszystko.
Draco otworzył oczy i poczuł ból głowy.
- Najpierw kac, teraz to. Pie#dolę takie życie.
Obejrzał się ostatni raz na wilka, który jeszcze spał i odszedł na plażę.
- Może znajdę jakieś schronienie? Przynajmniej nie p...
I w tym momencie spadł gęsty deszcz.
- No to są jakieś jaja!
Wrócił pod skały obok jaskini. Wolał tam nie wchodzić, prawdopodobnie znowu dostałby za nic.
Wilk wstał był wypoczęty
Lecz mokry i sie wystraszył
Wogóle nie wiedział co sie stało
Pamiętał tylko że poczuł strzałe w ciele
I obudził sie tutaj
Był strasznie głodny
Znalazł dziką kure
Rozpalił ogniskon ją przypiekł w ziołach i zjadł
Był wypoczęty tylko cały w krwi zobaczył obok siebie
Malutkie jeziorko dreszcz go przeszedł gdy pomyślał o wodzie
Ale umył się żeby nie dostać zakAżenia
Wyszed czysty, pojedzony i był wypoczęty
Pomyślał
-Musze znaleźć sobie towarzysza
Nie chcialem byc niemilym - ze spokojem odpowiedzial Jorwet.
Jaskinia byla jednak nie taka mala, w kazdym razie wystarczajaco duza aby chłód dawal sie we znaki.
W srodku bylo slychac spadajace krople wody ze skal, w calej jaskini bylo ogromne echo.
Na dworzu padal deszcz, a Jorwet wkurzony utrata luku czul sie bezbronny.
Co teraz? - zapytal
- Trzeba się uzbroić... - powiedziała dziewczyna. - Umiem robić luki... a strzały sam musisz skombinować... ale musze odsapnąć, głowa mnie boli - rzekła, po czym usiadła przy ścianie jaskini i dotknęła skroni. Czyżby opuchlizna się nasiliła? Nie wiedziała, ale jak spotka tego wilka...
Oglądając łuk, Dracon stwierdził, iż nawet mu się nie przyda takie coś. Wyrzucił go do jaskini, wstał i poszedł na drzewo z bardzo szerokimi i grubymi liśćmi. Tam wyjął z powrotem królika i zaczął pić krew.
Dziewczyna usłyszała huk przy wyjściu do jaskini. Zerwała się na równe nogi, ale Jorwet juz tam pobiegł.
Co to bylo ? Zapytal
Za nim stała niebiesko włosa dziewczyna.
Chciała zapytać kim jest, ale miała z tym wielkie trudności.
-Przepraszam, czy ty naprawdę istniejesz czy może mi sie to wydaje?
Dziewczyna wybiegła za nim z jaskini. Tego jej było trzeba.
Uważnie przyglądała się Jorwetowi, co ma zamiar teraz zrobić.
- Co mam zrobić z tymi podartymi spodniami...? - zapytała.
Nagle zauważyła niebieskowłosą za plecami Jorweta.
Przekierowanie