Avir ujrzał ciemnie niebo, było to idealne dla niego, ponieważ był 'w swoim żywiole' myślał nad wszystkim, lecz teraz pomyślał sobie o złych rzeczach, które można by tu było zrobić... nie wpadł na żaden pomysł, postanowił rozejrzeć się dookoła zostawiając na chwile swych towarzyszy. Wiedział, że oni wzajemnie zawsze sobie pomogą, jednak Avir był wampirem, i ufał tylko innych wampirów. Avir poszedł w las...
Spike został sam z Potytui i Draco lecz gdy zobaczył że się rozdzielają rzekł:
-no nie co wy robicie o to właśnie chodzi naszemu przeciwnikowi w pojedynkę nie mamy szans! powinniśmy znaleźć Daedrotha!
Po tych słowach spojrzał na Potytui i Draco i rzekł:
-cóż mi też żal Jorweta jak się uda zabierzemy jego zwłoki do domu ale teraz musimy skupić się na misji!
Po tych słowach obejrzał się w las.
Tashman zaczął rozglądać się do okoła chatki , z nadzieją , że znajdzie coś ciekawego . Było już naprawde ciemno , wiec widoczność była utrudniona , nawet z zaklęciem które rzucił Tashman . Niepokoiło go nadal , gdzie podziewa sie Daedroth , czy nic mu nie jest , bo skoro był już 1 taki pając potrafiący zatruć ukryzieniem , to mogło się ich znaleść o wiele więcej . Zastanawiało go też , gdzie poszedł Sky , ale nie chciał się mieszać w jego sprawy , więc nie próbował go szukać . Usiadł obok chatki i zaczął czytać księgę , gdyż nie miał nic ciekawego do roboty do rana . Nie chciało mu się spać .
Artefakt: Niebieski straznik napisał(a):Wyglad: Wykonany z czystego zlota, czarnego ebonu oraz z samej poteznej magii Straznikow, branzoleta o duzej mocy. Artefakt ma wlasny krysztal bedacy zrodlem mocy.
Opis: Jeden z 4 artefaktow Neraa, oprocz samej branzolety wchodzi jeszcze w sklad artefaktow Smoczy Pazur, Plaszcz zywiolakow cieni, Amulet saretha, uzywane razem sa powaznym zagrozeniem dla sil ciemnosci Sheog jak i samego Niosacego zaglade.
Moce
- Skoczek - Umozliwia teleportacje na nieograniczone dystanse w dowolne miejsca nie tylko jego posiadaczowi lecz takze swoich towarzyszy. Polaczony z pozostalymi artefaktami umozliwiaja podobno odwiedzic sama Mityczna Kraine straznikow.
- Promien swiatla - Umozliwia atakowanie nieprzyjacielskich istot promieniem swiatla. Na istoty sheog i nieumarlych dziala jako bron niszczaco zlo. Nasycono magia swiatla zapewnia takze moc leczenia.
- Uzdrowienie - eliminuje wszystkie choroby oraz umozliwia wyleczenie ran.
Ograniczenia
- Z pelnej mocy artefaktu mozna korzystac jezeli jego posiadacz posiada wszystkie artefakty Neraa, w innym wypadku jego mozliwosci sa ograniczone.
Deadroth napisał(a):Deadroth zalozyl na swa reke bransolete Niebieski straznik i poczul w swym ciele
"Potezna energia wypelnia me cialo, goracy ogien dodajacy sil, czulem jak me cialo ulega uzdrowieniu".
Potem wyszedl z ukrytej komnaty Deadroth a promien samego magicznego krysztalu przybral barwy zlote ktore bylo widac ze siega nieba, byla bowiem teraz noc.
Przypomnial sobie o Potyui, Draco. Tarshmanie i chcial znalesc obok nich. Nie znajac jednak mocy artefaktu przypadkiem ulegl przeskokowi w czasie. Deadroth przez ten czas widzial tunel z samej kosmicznej energi gwiazd w ktorym przemieszcza sie bardzo szybko.
Gdy przeniosl sie do miejsca nastapil silny rozblysk bialego swiatla. Gdzie bylo rozpalone ognisko zobacyl Draco, Potyui, oraz 2 nieznanych mu towarzyszy z czego jeden przypominal wampirzego lorda.
Potem zawolal oto jestem na tej wyspie switu sztormow.
Niosacy zaglade napisał(a):Wyczuwajacy emergie zle wplywajaco na jego istote opuscil cialo potyui i udal sie w strone lasu, przechodzac przez drzewa ktore w wyniku stycznosci z panem ciemnosi pobliskie drzewa wymarlt stajac sie suche i tracac liscie.
Sky zszedł z drzewa i zaczął sterować macką, następnie ścisnął mocno rękę i ta macka zamieniła się poniekąd w lód ale nadal lewitowała, mackę roztopił i przestał nią sterować i wróciła do jeziora, gdy nagle usłyszał gdakanie kur, zaciekawiło go to i poszedł sprawdzić co to, nieopodal jego drzewa i obozu towarzyszy spotkał chatkę opuszczoną ale zwierzęta nadal żyły, Sky użył zaklęcia prawdy żeby się przekonać czy są prawdziwe i zdrowe, okazało się że one były na prawdę i zdrowe, obok nich znajdowały się króliki, wszedł do chatki i zauważył kartkę a pisało na niej tak
~~Witaj podróżniku jeśli odnalazłeś tą chatkę i zwierzęta całe możesz je sobie wziąć ja już nie wytrzymałem na tej wyspie i opuściłem moich kompanów. Podpisano X
Zauważył jeszcze że miał bardzo duży ogródek warzywny, bez namysłu użył zaklęcia na 3 kury i 2 króliki żeby dostał ich mięso bez krwi i organów a z resztek żeby powstały malutkie stworzonka, zabrał je do tej chatki użył promieni słońca żeby odkazić prymitywne przybory kuchenne i zaczął je przygotowywać do pieczenia , robił to dla swoich kompanów żeby odzyskali siły, zrobił przepyszny sosik do mięsa i zaczął piec dzięki promieniom słońca, pomyślał sobie że samo mięso zdrowe nie jest, więc z pobliskich warzyw zrobił sałatkę, stworzył mackę lodową wsadził dania pod kopułą zebrał jeszcze parę kokosów i wyruszył do swych kompanów, podróż obyła się bez niebezpieczeństw zauważył że koło ogniska są 5 wolnych pieńków rozłożył liście laurowe oraz położył dania i krzyknął po cichu żeby towarzysze usłyszeli
-Ej śpiochy wstawać coś dla was mam W między czasie rozłupał kokosy i w nich znajdowało się mleczko kokosowe żeby popić posiłek. Czekał na reakcje Tashmana, Spike ,Potyui, Wampira, Dziwnego gościa (Deatroch) Oraz Draco jak oni zareagują na ten posiłek.
Tashman podszedł w strone Sky'a , gdy nagle przed oczami zauważył Daedroth'a .
- Przyjacielu ... żyjesz , martwiłem się , że kolejnego z naszych stracimy .
Popatrzył na to , co przygotował Sky , oczy zabłysnęły mu na chwilę , nie mógł się nadziwić , skąd coś takiego się tu wzięło . Nie wiedział juz co robić , czy rozmawiać i dowiedzieć się co było z Daedrothem , czy raczej posilić się tym , co przygotował Sky .
- Skąd masz tyle mięsa ?!? Szedłem przez całą wyspę i nie widziałem ani jednej kury .
Avir mrocznym wzrokiem spojrzał na mięso. Bardziej ucieszył się z pożywienia niż powrotu Sky'a. Podobnie jak Tashman zapytał się:
-Skąd masz to mięso?
Powiedział to głosem mrocznym, chciał wiedzieć skąd on to ma, jako wampir Avir potrzebuje świeżej Krwi. Nie zamierzał na razie nic robić swoim towarzyszą, bo miał nadzieje, że mu ufają.
Sky odpowiedział
-Hm jest tutaj obok chatka i na niej był liścik że można brać, wiem że to mięso nie jest zatrute i jest zdrowe bo użyłem zaklęcia prawdy, nie tylko tam są zwierzęta ale także warzywa -Sky wskazał na sałatkę
-Jeśli chcecie mogę wam pokazać a teraz jedźcie i pijcie bo będzie zimne 
Deadroth napisał(a):Deadroth odpowiedzial,
Witaj, bracie Tashmanie, Draco, Potyui oraz nieznany towarzyszo z zywnoscia.
Po czym skierowal sie do Sky ktorego nie znal jak ciebie zwa? Bo ja jestem Deadroth.
Sky odwrócił się do przybysza
-Witaj ja jestem Sky, skąd tu się wziąłeś ??