Tashman zauważył , że drzewo rosnące nieopodal nich wyschło oraz straciło swoje liście . Było to dość dziwne , nawet jak na tą wyspę . Zastanawiało go nadal , skąd nagle wziął się tutaj Deadroth . Jednak najważniejszym dla niego było znaleść miecz do eksperymentu , którego nadal nie wykonał .
Sky zauważył że jedzenie powoli stygnie
- My ty gadu gagu a jedzenie stygnie ;-;, Powiedział Potyui oraz Draco choć cie do ogniska i ty też Deadroth, Wampirze oraz Tashmanie jedzenie stygnie :>
Imię: Ash
Rasa (miłe by było objaśnienie): Czarno skóry murzyn
Wiek: 28 lat
Wygląd: Wysoki,szczupły,umięśniony
Charakter; Miły tylko w interesach na ogół nieprzyjemny,denerwujący
Moce: Bardzo szybkie myślenie
Słabości: Korzenie 10 listnej kończyny
Ocena OP postaci (od 1 - 10): 8
Deadroth napisał(a):Zaczol natychmiast Deadroth opowiadac historie calego zajscia
"W zeszlym mroku nocy gdy zwiedzilismy wawoz zgubilem was po zachodzie slonca, znajdujac najblizsza jaskinie w ktorej moglem przenocowac. Po przespanej nocy probowalem was odnalesc lecz zabladzilem i trafilem na poczatek nad jezioro z duzymi liscmi. Zrobilem dla Dracona Setregen, majacy wlasciwosci lecznicze, po czym polozyl eliksir niedaleko ogniska, bowiem naczynie byllo wykonane z lisci. Probujac was dalej szukac uslyszalem dzwiek ktory zaprowadzil mnie podrzeke. Byla tam rowniez przeprawa, most z kamienia ktory byl jednak zniszczony i musialem ja przeplynac. Za rzeka byly wysokie gory skaliste na ktorej szczycie byla twierdza, wysoka wieza z czarnego kamienia i ebonu. Gdy wszedlem do srodka samoczynnie uaktywnil sie magiczny krysztal ktory zaczol wydawac promien. Zamek jest opuszczony oraz w niektorych miejscach zrojnowany, ale stanowi doskonale schronienie w ktorym znalazlem Niebieskiego straznika, zlota bransolete ktora mam na sobie, o smierci jorweta dowiedzialem sie dzieki wizji. Chcialem was odnalesc, nieswiadomie bransoleta moca gwiazd przeniosla mnie do was jak chcialem sie znalesc obok nas.
Niestety nie umiem panowac obecnie nad artefaktem, lecz wiem ze jest to jeden z 4 artefaktow Neraa, bowiem moj wladca powierzyl mi za zadanie mi odnalezienie ich. Jestesmy na wyspie Swit sztormow, dowiedzialem sie gdy zaczolem czytac runy oraz jednej z wizji, sam lad zamieszkiwali dawniej dwarvenowie jednak z nieznanych powodow wyspa zostala tez opuszczona.
Wspomnial rowniez ze grozi nam niebezpieczenstwo bowiem wyspa jest zamieszkiwana przez demona zwanego zaglada, upadlego. Niestety jednak nie potrafie powiexziec co mamy wspolnego z wyladowaniem na wyspie, ale mam wrazenie ze laczy nas przeznaczenie i bogowie nie bez powodu chcieli zebysmy tu byli."
Tashman z zaciekawieniem słuchał historii . Wiadomość o demonie jednak sprawiła , że zbladał ze strachu i niepokoju .
- Demon ... to one wybiły moich przyjaciół . Nie mam zamiaru się mierzyć z nimi .
Wiedział , że jego magia w żaden sposób nie równa się z potęgą demonów . Nie miał żadnego odpowiedniego czaru ani broni , która mogła by zranić demona . Nie możliwym była też ucieczka przed nimi .
Pojawilem sie z lasow i postanowilem dolaczyc do was.
Ash pomyślał żeby wybrać się na wyprawę na Demona.Lecz wiedział że sam nie da rady więc próbował wmówić innym że Demon jest bardzo łatwy do pokonania i wszystkie historię o nim to kłamstwa a łupy z Demona są ogromne!
Avir nie był zainteresowany historią Daedrotha. Lecz gdy usłyszał o Demonie, wiedział, że nie jest sam jako czarny charakter. Zastanowił się nad Demonem i myślał, czy ma go odnaleźć, czy działać sam.
Imię: Miętki Mientczak
wiek:30lat
Pochodzenie:Prawnuk wiedzmina (tego z wiedzmina)
wygląd:wysoki,chudy,czarne włosy,szczecina,ciemna karnacja
Charakter:Jest strachliwy ,ale umie wyjechać z karate i boi się ciemnych jaskiń.
Slabosci:kanapki z maslem,kobiety
Moc:Walczy metalowa laską i rzuca sztyletami
@UP myślę że warto dać szansę, przyjęty określ teraz czy jesteś dobry czy zły :>