MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Wyspa.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Potyui odprowadziła Waxyo mętnym wzrokiem, po czym krzyknęła: - Powodzenia w dalszej drodze, jeszcze się spotkamy.
Truchtem wróciła do jaskini, zajęło jej to dobre pół godziny, ponieważ zapomniała że może się przeteleportować.
Zastała tam niezmienny skład przy ognisku, więc rzekła:
- Przypomniało mi się coś podczas rozmowy z Waxyo, nie pytajcie.
Usiadła na zimnych kamieniach i zaczęła opowiadać.

Cytat:Wszystko zaczęło się w lesie, pięknym lesie o przejrzystych strumieniach i smacznych grzybach. Wiodło się tam spokojne życie, do czasu ataku przez obce istoty. Ich celem było po prostu zasianie zamętu, przejęcie władzy nad krainą leśną. A owe istoty wyglądały jak ludzie, ale ludźmi nie były, wyglądały na dużo, dużo wyższe i silniejsze. Mordowali, kradli. W ciągu kilku dni przejęli cały las, ale mi udało się ukryć to, co mi zostało. Jedzenie, jakieś ubrania, przedmioty niezbędne do życia.
Któregoś razu, podczas ucieczki wraz z moim ojcem oraz starszą siostrą, niestety tylko mi udało się uciec, a całą resztę rodziny złapali i zabili na moich oczach, za moimi plecami.
Od tej pory wszystko się zmieniło. Stałam się bezduszna, w ciągu tygodnia wszystko na czym tylko mi zależało, przepadło. Bez wahania kradłam to, co zostało z domów moich zabitych przyjaciół, mieszkańców mojego miasta, aby przetrwać. W końcu zostałam nakryta przez dwóch masywnych strażników, z ogromnymi maczetami, a ja miałam przy sobie jedynie parę noży. To były moje pierwsze ofiary, potem przybywały kolejne i kolejne, z każdym razem moje sumienie kruszyło się. Robiłam to, aby przetrwać, aby dać im nauczkę.
W końcu uciekłam. Uciekłam z tego lasu. Wymagało to wiele, wiele poświęceń. Miałam mnóstwo ran na ciele, jedne przez pojedynki, drugie przez ucieczkę. Nic nie uratowałam, jedynie parę kanapek, butelkę wody, ale najcenniejszymi rzeczami dla mnie były noże.
Minął czas, ale mimo wszystko przetrwałam, nauczyłam się żyć ze świadomością, że w ciągu kilkunastu lat straciłam całą rodzinę i stałam się maszyną do zabijania.
Do dziś nie wiem, jaki los spotkał moje miasto, moją krainę i nie mam zamiaru tam wrócić.
Tashman wysłuchiwał kolejnych historii . Zastanawiało go gdzie poszedł Spike . Ciekawił go kryształ który wydawał światło z miejsca w którym był Deadroth .
Oczywiście Avir, jako przebiegły wampir, poszedł z jaskini i nikt go nie zauważył. W końcu nie było tam Spike, słyszał co Waxyo mówiła do Potyui i ten jej tekst.

(25-April-2015 16:37:28)Waxyo napisał(a): [ -> ]Jak chcesz komuś zawracać głowę to zapraszam do Avira, on napewno poczęstuje cię kawą i herbatnikami.

Wściekły Avir wykrzyczał!
-Waxyo, po pierwsze nie masz prawa o mnie tak mówić! Bo ja powiem o tobie gorzej, a po drugie.. hehe na pewno nie uciekniesz z wyspy ze Spikem i ja tego dopilnuję!

Było to zanim Potyui wróciła, wtedy gdy on to powiedział ona już poszła.
Wrócił do swoich towarzyszy.
Spike i Waxyo ciągle wygrzebywali metal na budowę
-jak tylko wygrzebiemy sporo metalu starczyć nam będzie by zabrać stąd wszystkich chociaż przyznam się szczerze że strażników się spodziewałem tutaj czyżby Slash tak łatwo zrezygnował? nie może wpuścił do nas szpiega albo sabotażystę nwm już co diega na tej wyspie powinniśmy jeszcze przed zmierzchem opuścić wyspę razem z innymi
Po tych słowach Spike wrócił do grzebania w śmieciowisku nie wiedząc że Slash był mądrzejszy bo zostawił ukrytą kamerkę
*hehehehe skoro tak chcesz to rozegrać jak tylko wyruszycie zniszczę ten pojazd i was wyeliminuję z gry osobiście HAHAHAHAHA!!!!!
-Splash psychotropy Ci się skończyły?No właśnie to zamknij paszczę... - Powidziala Waxyo i w tej samej chwili rzuciła kamerą o ścianę.
Spike podczas szukania znalazł coś co wiedział że każdy magik czegoś takiego by chciał - źródło zasilania magicznych przedmiotów
-o to magowie byli skłóceni i nadal są więc lepiej by to trafiło do Tashmana pomoże nam przy okazji wygenerować pocisk o takiej sile że rozbije robota Slasha
Wtedy pomyślał o tym co o Avirze powiedziała Waxyo
-nie sądzisz że te słowa mogły go wkurzyć? bądź co bądź jest wampirem
Avir miał dość! To, że musiał słuchać jakiś historyjek, to jedno, ale żeby jeszcze go ktoś obrażał? Avir chciałby te całą Waxyo... ugryźć, lecz wtedy postanowił, że z tym poczeka. Nie podobało mu się też to, że był tam Spike.

-Oni nie uciekną stąd, na pewno!
-dosyć tego ta wyspa mi się nie podoba mamy całość metalu to budujmy
Spike i Waxyo zaczęli budować wielki prom powietrzny który miał na celu zabranie każdego kto był tu uwięziony i po to by zniszczyć robota Slasha
-no gotowe!
Wyglądało to mniej więcej jak latająca platforma uzbrojona po zęby
-zmierzch nadchodzi to za parę minut wypróbujemy to cacko no to odpalamy machinę
Spike nie uwierzył bowiem gdy uruchomili to platforma działała
-a już myślałem że silnik tego statku leży na dobre ok pora na głębszą część planu lecimy do pozostałych, dajemy Tashmanowi powera, niszczymy robota i calusieńką grupą uciekamy z wysepki nikogo nie pomijamy każdy kto utknął leci z nami Smile oby tylko Avirowi nie odbiło bo nie lubię gdy mi ktoś przeszkadza jak machinę nam zniszczą będziemy dla Slasha łatwym celem a wiadomo walka z nim to czysta głupota jeśli nie ma się planu a przeważnie się go nie ma
Nastał ranek. Potyui wraz z Draco postanowili, że pójdą na polowanie. Dziewczyna czułym uchem usłyszała dźwięk, jakby ktoś walił młotkiem o blachę. - Co do..? - szepnęła do chłopaka. Otworzyła szeroko oczy. - Nie... oni... chcą uciec.
(złoczyńcy)
Slash: Dobra odpalmy tą zabaweczkę
IceBeast: Hehehe nie mogę się doczekać jak się przestraszą
Niszczyciel: Załatwimy wszystkich no chociaż szkoda odrzutowca
Slash: O odrzutowiec się nie martw celowo robot ma możliwość latania
TigerSpice: I bardzo dobrze bo nie zamierzamy tu tkwić
Slash: Jak nam zniszczą maszynę pozbędę się ich osobiście!
(ciąg gry)
Spike i Waxyo wylecieli na lot próbny dookoła wyspy, wszystko było w normie. Potem Spike rzekł:
-dobra teraz czas odnaleźć pozostałych, dać kryształ Tashmanowi, pokonać robota i raz na zawsze uciec z tej wyspy!
Przekierowanie