-w złomowisku to znalazłem sam się dziwię skąd Slash to znalazł a z resztą nie ważne. Tashman potrzebna nam pomoc bo ty tu władasz magią i masz laskę do której kryształ pasuje jak znajdziemy robota bojowego dzięki kryształowi będziesz w stanie aktywować pocisk który zniszczy to coś, problem w tym że nie wiemy gdzie ten robot ma zasilanie bo jak chybimy w np głowę to robot będzie dalej się mógł ruszać musimy mieć pewność albo ktoś z nas będzie musiał dostać się do środka robota i znaleźć to jądro. Ta platforma może latać więc po zniszczeniu robota wszyscy uciekamy z wyspy!
-Słyszycie wy w ogóle co jak co was mówię! - powiedziała wściekła Waxyo - Na platformie sobie pogadacie.
- Za dużo z tego kryształu nie będzie , chyba że ktoś z nas zna się na kowalstwie . Trzebo go oszlifować , w takim stanie jego moc nie jest stabilna . A co do robota , zapytaj Sky'a , wydaje mi się że on ma dość mocy aby go pokonać lub chociarz znaleść jego słaby punkt .
Tashman do końca nie wiedział czym jest ten robot . Z rozmów przyjaciół dowiedział się tylko tyle , że to wróg .
- Ja się... nigdzie... nie wybieram... - warknęła do siebie Potyui. Obserwowała wraz z Draco dalsze poczynania tej zgrai.
-A ja zamierzam?
Avir warknął do wszystkich.
-Nikt z was się nie wydostanie, póki ja tu jestem! Jasne?
Potyui poczuła szacunek do Avira, który pojawił się jak spod ziemi. Ciekawiło ją, czemu był taki władczy. Postanowiła zaplanować sabotaż.
-Tego metalu nic prócz tej magii nie załatwi a co do Sky'a niech będzie on znajdzie słaby punkt a my będziemy grać na zwłokę poza tym poznaję zapach morza jesteśmy blisko Manhatanu jak tam dolecimy każdy będzie mógł udać się własnymi drogami czyli do domu, Waxyo przynieś kowadło a ty mi pokaż jak ma wyglądać ten oszlifowany kryształ bo jeszcze dziś wszyscy wynosimy się z tej wyspy albo utkniemy tu raz na zawsze!
- Podoba mi się ta ostatnia wizja... - wyszła z ukrycia liszka i zwróciła się do Avira, szeptem:
- Gotowy na sabotaż? Mam misterny plan.
-Ohoho... oczywiście Potyui!
Avir był zadowolony, że ktoś zaproponował mu sabotaż, był gotowy na wszystko.
Sky podarował narzędzia Potyui (Nóż i sztylet oraz kartkę)
-Mam nadzieje że ci się to przyda, przeczytaj karteczkę I się uśmiechnął :>