MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Wyspa.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Potyui nagle pojawiła się przed Tashmanem. Wyjęła zioła z ust i trzymając je w dwóch palcach stała przed leżącym Tashmanem.
- No czeeeeść, jak tam relaksik? - zapytała. Ostrze schowała do kieszeni jeszcze całej bluzy na jego oczach i wpatrywała się w niego.
Avir po 'rozmowie' z zagładą postanowił powiedzieć o tym Potyui. Miał do niej jakieś dziwne zaufanie. Zobaczył ją przy Tashmanie i powiedział to niej.

-Potyui musimy pogadać! TERAZ!
Tashman patrzył na Potyui , odsunął się i wstał .

- Dlaczego wy to robicie ....
Dziewczyna przekręciła głowę i popatrzyła się na niego dziwnym wzrokiem. - Mam z Waxyo na pieńku, tyle - powiedziała tonem, jakby miało to być oczywiste. - Nic osobistego w twoją stronę, Tash.
- po czym zwróciła się do Avira:
- Co się stało?...
-Musimy pogadać na osobności Potyui, bez nikogo wokół.
-to po co ten sabotaż?! nie chcecie wracać to nie musicie mogliście dać innym uciec! a poza tym przeszłość się NIE LICZY!! liczy się PRZYSZŁOŚĆ!! i to co z nią przyjdzie!
- Spike... - powiedziała Potyui - Ja tego z własnej woli nie zrobiłam...
-wiem duch tobą manipulował bardziej zastanawia mnie Avir i jego dociekliwość
Tashman był bardzo zdziwiony tą sytuacją . Nie wiedział po której stronie ma stanąć . Był niemal pewny , że Avir jest zły , naprawde zły .

- Ehh.... dobrze by było chyba posłuchać Deadrotha co ?! przynajmniej on dąży do porozumienia
- Avir, chodź i mów o co chodzi...

Kiedy byli juz wystarczająco daleko, czyli paredziesiąt metrów, powtórzyła aby powiedział co się stało.
Przekierowanie