MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [RolePlay] Wyspa.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Sky rozmyślając
-Hm do czego zmierzasz, a i widziałem jakaś laskę ale nie stety była ona spalona w ogniu i tylko to z niej pozostało. - Sky z kieszeni wyciąga błękitny klejnot
-Nie wiem co to jest ale nie ma w sobie za dużo magi jak gdyby ktoś ją wyssał, należy to do cb ?? - Podaje mu ten klejnot.
- Stój !!! - krzyknął Tashman do Potyui

Widział , że biegnie ona w ich strone . Uderzył łaską w ziemię i wokół Skya i niego wytworzyła sie bariera .
Sky zdezorientowany, poczuł w sobie dziwną energie i wiedział co to jest, służyła ona do transformacji go w wyższą formę (Nie różniła się od podstawowej tylko innym strojem i większą magią ale bez przesady) ale nie chciał jej użyć, dzięki niej wiedział jak się już transformować . Powiedział do Tashman'a
-Kim ona jest i jakie ma zamiary ??? Sky widział wściekłość w jej oczach i zauważył małe płomyczki ognia w jej ręce
-Co to jest za tarcza ??? I dlaczego ona trzyma ogień w ręce nie poparzy jej ???
Nagle powial silny wiatr w wyniku ktorego Deadroth dotknal drzwii bedace wejsciem do twierdzy i nagle znalazl sie w miejscu bedacym mitycznym o Praesidis animas, wysoko biala wieze oraz smoka ktory wczesniej przedstawil mu sie jako "Quod animae et salutis", ktory potem rzekl do Deadrotha.

"Tylko zjednoczeni bedziecie silni, niczym ogien i lod stawicie czolo zlu".

Po czym Deadroth doszedl do siebie i drzwii nagle sie otworzyly oraz nastopilo silne zachmurzenie nieba siegajace same morze sztormow. Z samej twierdzy zaczol wydobywac sie.silny strumien swiatla majacy kolor zzloty siegajacy nieba. Natomiast dzwiek samego dzwona mogl przywolac kazdego kto byl na wyspie.

Poczatkowo Deadroth odczul chwilowe zle odczucia majac odczucie ze cos czycha na jego zycie, ale szybko okazalo sie ze w zamku nikogo nie bylo. Deadroth odnalazl.komnate strumienia swiatla siegajace nieba i okazalo sie ze jest to "Magiczny Krysztal" z ktorych nieznanych powodow uaktywnil sie.

Ekslorujac twierdze ktors byla wieza znalazl smocza zbrojownie, spichlerz wypelniony po brzegi zywnoscia oraz opustoszalo komnate ksiazeca ktora byla zrujnowana. Po czym poszedl na szczyt wiezy i Deadroth mogl z trgo miejsca obserwowac calo wyspe bowiem wiedzial oczami wszystkie skrawki ladu ktore otaczalo morze oraz sam wawoz w ktorym byl, jednak nie byl w wstanie wszystkiego zauwazyc bowiem nie bylo lunety a wszystko wygladalo jak by bylo male.

Sam promien krysztalu zapewnial w zachmozony dzien oswietlenie oraz mogl zainteresowac towarzyszy ktorych zgubil, Deadroth wpatrywal sie w wyspe majac poczucie niewyobrazalnego.
Potyui przebiła barierę, ale pewna energia nie pozwoliła jej podejść do chłopaków. Ogień zgasł. Patrzyła się ze wściekłością na nich. Tego drugiego nie znała. Popatrzyła się w oczy Tashmanowi i krzyknęła.
- Co do cholery?!
- Szedłem przez wyspę gdy go zobaczyłem . Nie ma złych zamiarów - odpowiedział Tashman

Tashman nie wiedział co dalej robić . Nie wiedział też jak to jest możliwe , że skoro przebiła barierę , to nie mogła iść bliżej do nich .
Sky zauważył że jego medalion zaczął świecić po przebiciu bariery. Wyciągnął go na wierzch i pokazał im i zaczął tłumaczyć
-Ten medalion dostałem od mego mistrza na moje 15 urodziny, ale nie pamiętam żeby połyskiwał i wytwarzał jakąś energie. Naraz potem powiedział
- A ty kim właściwie jesteś, ja nazywam się Sky i moją specjalizacją jest magia
Po chwili Tashman odwrócił głowę , zauważył jasny promień wydobywający się zza góry . Był tak jasny , że nieco go oślepił , chociarz był dość daleko od niego .

- Ludzie , wytłumaczy mi ktoś co to jest ?!?

Tashman spoglądał na promień , myślał czy nie wybrać się w jego strone , oczywiście nie sam . Nagle przypomniał też sobie o Deadrothu , którego zgubił , gdy wszedł do jaskini .
- Aha, a ja jestem Potyui, jestem lisem i lubię noże, lel - oznajmiła dziewczyna i także spojrzała na promień światła.
Sky też zainteresował ten promień
- Hm ale dziwny ten promień ;-o, idziemy tam ??? Po chwili sky zgłodniał i wyciągnął ze swojego prowizorycznego pojemnika 6 mango
-Chce ktoś mango ??, a i jak mamy tam iść to lepiej się pośpieszmy bo się ściemnia powoli. Czekał na reakcje swoich nowo poznanych towarzyszy
Przekierowanie