Jorwet parsknal smiechem.
Dobrze, ze nie podziekowalismy.
Ta kobieta zaczyna mnie powoli wkurzac - powiedzial drapiac sie po glowie.
Chlopak przez chwile nie wiedzial co teraz i w koncu sie zdecydowal.
Zeby przezyc musimy sie trzymac razem - westchnal.
- Na to wygląda - powiedziała Potyui, rozmasowując obolałe biodro.
- Mam ochotę zabić tę laskę.
Nagle dziewczyna spojrzała na Draco, który przykuł jej uwagę.
Wybiegła za mężczyzną na dwór.
- Draco, czy ty jesteś pijany?
Jorwet przygladal sie dopalajacym sie ziolom. Podrapal sie po glowie i wstal.
Watpie, raczej jest wyczerpany
Allaine podeszła do Jorweta z ogromnym ostrym patykiem ,ponieważ bała się o własne życie i czy on nie zrobi jej krzywdy. Już miała go uderzyć tym patykiem ,aż nagle zobaczyła po jego zachowaniu zza drzewa ,że on jednak jest normalny . Podeszła więc do niego i niepewnie , cichutkim głosem zaczęła rozmowę:
-yyy... witaj , może ty wiesz jak ja się tu znalazłam? - powiedziała niepewnie Allaine.
Gakris przespał się
Jednak przed snem sie gdzieś przeniósł
I poszed spać
Gdy wstał zobaczył 4 osobyz drzewa
I pomyślał
- O kur#a skądś kojarze te łuski to jest chyba ten smok co mnie uratował i rozmawia z tymi co ich zaatakowałem
Wilkopodobny nie wiedząc co robić uciekł do lasu i znalazł dzikiego świniaka
Upiekł go w ziołach które znalazł i nafaszerował go świeżymi jadalnymi liśćmi
Miał go zjeść ale przyszło mu coś innego do głowy
Świniaka zawiną w liście podszedł do grupy osób i powiedział
- Witam nic wam nie zrobie my się już widzieliśmy i przepraszam za mój atak
I wilk położył świniaka na ziemi rozpakował z liści i powiedział
- To jest dar za mój nie śwadomy atak
Cała piątka zjadła świniaka
I Liszka powiedziała
Gdy tym czasem Waxyo szykowała sie do snu zauważyła Draco który chodził wokoło drzewa na którym spała.
Skoczyła z drzewa i przycisnęła Draco do drzewa tak, że nie mógł złapać tchu.
-Ze mną sie nie zadziera chłopcze- Powiedziała
Po uczcie Gakris zobaczył smoka który sie spina i jakąś dziewczyne która atakuje smoka
Gakris wspią sie szybko za pomocą ogona
Zobaczył smoka chwycił go za głowe i zawył
Dziewczyna najlepiej uszłyszała i nie mogła słyszec przez kilka minut
Wilk jako mistrz ciemności chwycił dziewczyne za ramie i magią ciemności ją otruł i przez kilka minut została oślepiona nic nie widziała wilk wbił jej pazury w szyje i zatruł i z całej siły wpier%olił jej w czaszke pazurami
Była nie przytomna i wilk zrzucuł ją z drzewa i zapytal sie smoka
- Nic ci nie jest ?
-Głupi jesteś? - Zasmiala się.- Nie umiesz odróżnić klona od prawdziwej postaci?Wybacz twój problem.
I uciekła wysoko w korony drzew gdzie nie było jej widać.
[wika serio nie bądź taka op
Jak i jaki klon przyczasną niby draco...
I jak ten klon powiedział "ze mną sie nie zadziera"
Ja myśle ze za takie jes[/align]t wywalanie z gry -.-]
- Ja? Pijany byłem wczoraj. Póki nie zrobię ziół jestem trzeźwy.