Nagle zauważyła że lecą wielkie smoki biało czerwone... I powiedziała:
-No dobra dawno się nie widziałyśny smoczki. No dobra oślepcie słońcem Slasha!!..
Ancoron uderzal z całych sił , a Slash jakby nienaruszony odbijał ciosy .
To był sekret elfów... Elfy przyjaźniły się kiedyś ze smokami...
*Idiota nie wiesz że ja nie jestem podatny na słońce ono mi nic nie zrobi! a co do was to mnie zaskakujecie
I powiedziała:
-Smoku Światła dosyć! Teraz ty smoku dymu... Zrób bombę że Slash nie będzie nic widział!!
Nagle Tauriel zauważyła że Avir i Potyui są razem i powiedziała:
- Smoku dymu teraz na Avira!! Trzeba uratować Potyui!!
*Dosyć tego!!
Slash w tym momencie kopnął Spika i Ancorona i poturbował smoki
Ancoron wstał z ziemi .
- Tylko na tyle cię stac !
-Wiedziałam że tak będzie!- I w tym czasie nic później nie zobaczyła bo zobaczyła kamień lecący w jej stronę.. I tak zakończyła zaklęcie...
*Teraz wy!
-Ancoron ciesz się że w ogóle się trzymamy jeszcze dawaj dołóżmy mu!
Potyui nie zwracając uwagi na otoczenie podeszła do Avira. - Tylko pamiętaj, na jakich warunkach dołączam do ciebie.