Tauriel się przyzwyczaiła do Potyui i wiedziała że takie coś powie:
-Mnie to nie rusza. Ale jak chcesz mogę poudawać dla ciebie.- Tauriel próbowała żeby polubili ją ale czuła że przez Potyui to będzie trudne...
Pathriic leciał ponad chmurami. Nagle zobaczył kogoś na dole. Całą grupkę osób. Nie mógł dokładnie policzyć ich z takiej odległości, acz postanowił wylądować i trochę ich pośledzić...
- Znowu to samo .... chociaż raz mogłabyś uwierzyć w moje dobre intencje - powiedział
Ancoron odstawił miecz na swoje miejsce . Krępowało go troche przebywanie obok Smoków , które jeszcze niedawno z zimną krwią zabijał . Przysiągł sobie , że na tej wyspie NARAZIE nie będzie próbował polować na smoki .
- Przepraszam , że na samo powitanie kieruje w twoją stronę miecz , ale taki już jestem . Wiesz co , widziałem niedawno kogoś o bardzo podobnym wyglądzie do Ciebie , nazywał się Aventus . Nie wiem gdzie teraz przebywa .
Po powiedzeniu tych słów do Draco , Smokobójca usiadł na ziemi aby wszystko przemyśleć .
- Po cholerę ci to udawanie? Widzę, że już się rozjaśnia... Teraz powiedzcie mi, ilu nas tutaj jest??
-Może z 8 ??? Sama nie wiem.
"9, hehe... 9..." powiedział do siebie szeptem Pathriic w bezpiecznej acz niewidocznej kryjówce obserwując grupę.
Draco przemöwił do smoka:
- Leć już, przyjacielu. Powiadom innych o naszej obecności.
Dla grupy ludzi były to warknięcia, sapnięcia i niewymawialne słowa więc powtórzył swoje słowa.
- Przy okazji radzę nie wyciągać artefaktów związanych z zabijaniem smoków. Ten łuk, który mam jest tutaj moją zagładą, jeżeli zostanie wyjęty przy jakimkolwiek smoku. To samo dotyczy twojego miecza, morderco.
Tauriel powiedziała do Ancorna:
-Sorry ale chodzisz w rzeczach zrobionych z części smoków.- aż nagle coś poczuła że ktoś ich obserwuję:
-Zna ktoś jakieś zaklęcie żeby zobaczyć co jest za drzewami?
Waxyo z rezygnacją wbiła miecz w ziemię i podparła się o niego.
-Magia... ciągle mówicie o magii, a tu zaraz zapadnie zmrok!
-No to znacie ?! To jest bardzo pilne!-Tauriel chciała wiedzieć kto to jest lub co to jest. Mały smok zaczął się denerwować i spytała się Draco:
-Draco co jest mojemu smoczkowi?!- Była zaniepokojona ponieważ nie chciała by mu się coś stało...